Nie chcesz trafić do więzienia? Uważaj na ogłoszenia w internecie
Pierwsze miesiące roku to często czas poszukiwania nowego zatrudnienia
03.03.2014 | aktual.: 03.03.2014 12:04
Pierwsze miesiące roku to często czas poszukiwania nowego zatrudnienia. To też czas poszukiwania pracy pracy przy zbiorach owoców i warzyw za granicą. Sięganie do zasobów internetu wydaje się najlepszą drogą poszukiwania źródła zarobku. W sieci czyha jednak wiele pułapek, które czasami prowadzą nawet do… więzienia. Jak nie dać się oszukać nieuczciwym pośrednikom i kiedy działają nielegalnie, tłumaczy Artur Ragan z Work Express.
- Kiedy czytamy w internecie ogłoszenie o pracę, co powinno zwrócić naszą uwagę?
- Analizujmy uważnie treść ofert pracy. Wynagrodzenie niewspółmiernie wysokie do nakładu pracy i wymaganych kwalifikacji powinno wzbudzić nasze podejrzenie od razu. Jeśli ktoś proponuje 3000 zł netto za skręcanie długopisów, to skreślmy ofertę od razu.
- W jaki sposób sprawdzać potencjalnego pracodawcę?
- Sprawdźmy pośrednika (potencjalnego pracodawcę) w KRS lub ewidencji działalności gospodarczej - jak długo działa i czy ma stałą siedzibę. Zasięgnijmy opinii na jego temat i w żadnym wypadku nie płaćmy za oferowane zatrudnienie. Pobieranie opłat za załatwienie pracy jest w Polsce nielegalne.
- Jak więc szukać tych uczciwych pośredników czy pracodawców?
- Przede wszystkim należy stawiać na sprawdzonych pośredników i pracodawców. Najlepiej takich, u których pracowali nasi znajomi, bo ich opinia będzie najbardziej miarodajna. Nie rozpoczynajmy pracy nie mając podpisanej umowy. Wielu nieuczciwych pracodawców obiecuje, że umowa zostanie podpisana na koniec miesiąca przy wypłacie wynagrodzenia, ale uważajmy na takie deklaracje. Może się zdarzyć tak, że będziemy pracować cały miesiąc, co więcej poniesiemy koszty związane np. z dojazdem do pracy, a po przepracowanym miesiącu pracodawca po prostu zniknie. A my, nie mając umowy, nie możemy dochodzić swoich roszczeń na żadnej drodze. Jeśli decydujemy się na wyjazd do pracy za granicę bądź podjęcie pracy w kraju i skorzystanie z usług pośrednika, wybierajmy tylko certyfikowane agencje pracy. Warto wybierać agencje pośrednictwa zarejestrowane w Krajowym Rejestrze Agencji Zatrudnienia: www.kraz.praca.gov.pl. Podsumowując, pracy należy szukać w firmach, które dbają o swój wizerunek. Nawet po wyglądzie ofert pracy i stron
www można wywnioskować, gdzie mamy większą pewność, że otrzymamy w terminie wynagrodzenie i będziemy mieli opłacone ubezpieczenie.
- Jak się ubezpieczyć na czas wyjazdu, gdy na przykład mamy zamiar pracować za granicą?
- Zanim wyjedziemy, upewnijmy się, że najbliżsi znają adres i numer telefonu pracodawcy (a najlepiej również miejsca zakwaterowania). Każdy powinien mieć przy sobie numery telefonów, adresy i e-maile do rodziny i bliskich. Za granicą musimy znać przynajmniej jeden numer dostępowy (Poland Direct), dzięki któremu można łączyć się z numerami stacjonarnymi w kraju na koszt rozmówców. Również najbliżsi muszą znać dane kontaktowe osób, z którymi wyjeżdżamy i będziemy pracować.
Polecamy: Polecamy: Lekarze bronią klauzuli sumienia
- Czego nie można robić, albo na co nie można się godzić podczas takiego wyjazdu?
- W żadnym wypadku nie wyjeżdżajmy bez przygotowania, nie płaćmy z góry za zakwaterowanie, nie oddawajmy dokumentów pośrednikowi ani pracodawcy (chyba, że do wglądu lub skserowania), nie zaniedbujmy wnikliwego przeczytania umowy i upewnienia się, że wszystko rozumiemy. Nie planujmy podjęcia pracy "na czarno" - w większości krajów europejskich jest ona coraz skuteczniej ścigana, może się też wiązać z czasowym pozbawieniem wolności. Do tego mogą być doliczone kary za niepłacenie podatków i oszukiwanie systemu ubezpieczeniowego, które mogą być wielokrotnie wyższe.
- Kiedy powinna nam się zapalić ostrzegawcza lampka, że coś może być nie tak?
- Jeśli w ofercie brak w ofercie numeru certyfikatu agencji zatrudnienia, brak adresu biura (lub zamiast niego adres skrytki pocztowej), znajduje się adres mailowy w darmowej, popularnej domenie, a jako dane kontaktowe podano wyłącznie numer telefonu komórkowego. Nie wszystko jest w porządku, gdy podczas rozmowy telefonicznej mowa o spotkaniu w sprawie pracy "na mieście" a nie w biurze pośrednika, a pośrednik unika jakichkolwiek pisemnych ustaleń dotyczących wynagrodzenia i warunków pracy lub formułuje enigmatyczne informacje o "kosztach rekrutacji", "opłatach urzędowych" z tytułu zatrudnienia itp. Jeśli tak jest, lepiej poszukać innego pośrednika. O ile żaden z tych symptomów z osobna nie powinien go definitywnie przekreślać, to więcej niż dwa razem stanowią poważny sygnał ostrzegawczy.
Pamiętajmy przy tym, że prawo pozwala pośrednikom na pobieranie od kandydatów opłat "z tytułu faktycznie poniesionych kosztów związanych ze skierowaniem do pracy za granicą", czyli: kosztów poniesionych na dojazd i powrót osoby skierowanej, wydanie wizy, badania lekarskie, tłumaczenie dokumentów - pod warunkiem wyspecyfikowania tych opłat w umowie zawartej z osobą kierowaną do pracy za granicą.
ml,MA,WP.PL