Nie daj się nabrać. Co można kupić na pokazach "luksusowych" sprzętów?
Wizja cudownej przyszłości, którą zapewni zakupiony towar nadal działa na konsumentów. Metody sprzedaży bezpośredniej opierające się na manipulacji ciągle są skuteczne. Nabieramy się na zakup rzeczy, której nigdy byśmy sobie nie kupili, za sumę, której nawet nie mamy. Oto co w dalszym ciągu próbuje się wcisnąć klientom na różnych rodzajach pokazów.
Wizja cudownej przyszłości, którą zapewni zakupiony towar nadal działa na konsumentów. Metody sprzedaży bezpośredniej opierające się na manipulacji ciągle są skuteczne. Nabieramy się na zakup rzeczy, której nigdy byśmy sobie nie kupili, za sumę, której nawet nie mamy. Oto co w dalszym ciągu próbuje się wcisnąć klientom na różnego rodzaju pokazach.
Garnki i patelnie to najczęściej sprzedawane na pokazach produkty. Gotowanie właśnie w nich gwarantuje, że posiłek będzie zdrowy i wpłyną na naszą urodę i sylwetkę. Na pokazie dowiadujemy się też od dietetyków i lekarzy, w jakich ilościach powinniśmy spożywać dane artykuły spożywcze i że przy ich przygotowywaniu musimy pamiętać o właściwych technikach gotowania, żeby nie straciły swoich wartości odżywczych. Ile kosztuje zestaw takich cudownych garnków? Ceny zaczynają się od ponad 8 tys. zł, jednak niektóre ekskluzywne zestawy to koszt nawet 30 tys. zł.
Czy jest ktoś, kto nie słyszał o wynalazku zwanym Thermomix? To urządzenie nie tylko pozwoli ci zaoszczędzić na garnkach i innych urządzeniach kuchennych, ale też niemal zastąpi cię w kuchni - zachwalają sprzedawcy. Dodają nawet, że maszyna sama ugotuje i upiecze. Pozwala nie tylko zaoszczędzić czas, ale też przygotować posiłki, które są "lepsze, świeższe, smaczniejsze i zdrowsze". Kosztuje jedynie 4725 zł.
Wyjątkowe ścierki - mówią handlowcy - pomogą ci sprzątnąć mieszkanie i samochód bez używania środków chemicznych. Wykonane są ze specjalnych włókien, dzięki którym można nimi czyścić każdą powierzchnię. Wystarczy tylko woda i dom lśni czystością. Czyli jest tanio i ekologicznie. Ale czy na pewno? Ścierki kosztują ponad 2000 zł, ale akwizytorzy gwarantują, że inwestycja zwraca się w czasie.
Odkurzacze, dzięki którym sprzątanie wydaje się szybsze i łatwiejsze. Nie rozdmuchują kurzu, a zapach w domu po ich użyciu jest przyjemniejszy. Do ich zakupu na dokładkę dostajemy jeszcze darmowy zestaw garnków. Cena takiego "cudownego" sprzętu to jedyne 6 tys. zł. Jego wartość w sklepach internetowych jest jednak 4 razy niższa.
Pościel, która działa wspomagająco w leczeniu dolegliwości schorzeń reumatycznych, utrzymuje stałą temperaturę ciała, a także eliminuje warunki rozwoju roztoczy? Tak "cudowne" właściwości można nabyć na pokazach za jedyne 4 tys. zł - w pakiecie kołdra i poduszki.
Z darmowymi masażami leczniczymi jest problem, bo nie dość, że potrzebujemy na nie skierowanie, to później jeszcze trzeba czekać nawet w rocznych kolejkach, aby w końcu z nich skorzystać. Prywatne zabiegi z kolei są drogie, a im człowiek starszy, tym częściej będzie musiał z nich korzystać. W sumie wyda na nie astronomiczne kwoty. A tu mata do masażu za jedyne 6-7 tys. zł. Kto się nie skusi? Trzeba jednak pamiętać, że ceny takich urządzeń w sklepach internetowych wahają się od 100 do 1000 zł, różnica w kosztach jest więc ogromna.
Idziesz na darmowe badania z nadzieją, że nie będziesz musiał stać w kolejkach do lekarzy po skierowanie, a wychodzisz z urządzeniem medycznym, za które zapłaciłeś 4 tys. zł. Na kupno pseudo urządzeń leczniczych nabierało się już wiele osób, bo w końcu kto nie chciałby mieć sprzętu, który pozwala na wykrycie "niepokojących sygnałów o stanie naszego zdrowia"?