Nie ma potrzeby nowelizacji budżetu '10, skutki powodzi przede wszystkim w budżecie '11 - Kotecki
21.06. Warszawa (PAP) - Skutki powodzi będą widoczne przede wszystkim w budżecie na 2011 rok. Tegoroczne wydatki wzrosną z tego tytułu nieznacznie, nie ma więc potrzeby nowelizacji...
21.06.2010 | aktual.: 21.06.2010 08:23
21.06. Warszawa (PAP) - Skutki powodzi będą widoczne przede wszystkim w budżecie na 2011 rok. Tegoroczne wydatki wzrosną z tego tytułu nieznacznie, nie ma więc potrzeby nowelizacji budżetowej - uważa cytowany przez "Dziennik Gazetę Prawną" wiceminister finansów Ludwik Kotecki. Dodaje, że przyjęcie wstępnych założeń do budżetu na przyszły rok odkłada się, bo rząd potrzebuje czasu na uwzględnienie w nim skutków powodzi.
"Do końca nie wiadomo, jakie będą finansowe skutki powodzi" - pisze gazeta.
Jednak jak zaznacza wiceminister finansów "w tegorocznym budżecie skutki powodzi nie będą zbyt widoczne".
"Koszty doraźnej pomocy powodzianom w skali całego budżetu nie są duże - mówi wiceminister. I dodaje, że nakłady choćby na odbudowę infrastruktury będą dużo większe. - Tyle, że te będziemy ponosić w większej części już w 2011 roku. Prawdopodobieństwo nowelizacji tegorocznego budżetu jest więc bardzo niskie. Przesunięcie między kategoriami wydatków nie wymagają nowelizacji budżetu - cytuje słowa Koteckiego gazeta.
Jak dodaje dziennik, to z powodu szacowania skutków powodzi opóźnia się przedłożenie rządowi założeń do przyszłorocznego budżetu.
"Rada Ministrów czeka, aż koszty kataklizmu podliczą poszczególni wojewodowie. Zgodnie z prawem złożenia powinny być znane najpóźniej w połowie czerwca - tymczasem możliwe, że poznamy je dopiero pod koniec miesiąca. Rząd potrzebuje jednak czasu, bo jak mówi "DGP" wiceminister Kotecki, zamierza uwzględnić koszty powodziowe już na etapie założeń" - pisze gazeta.(PAP)
kba/ ana/