Nie powinno być podatku od pożyczki od udziałowca
W latach 2007 – 2008 polski fiskus niesłusznie pobierał podatek od czynności cywilnoprawnych od pożyczek, których udziałowcy udzielają spółkom
16.09.2009 06:53
.
Tak wynika z wyroku wojewódzkiego sądu administracyjnego z 11 września 2009 r. Uznał on, że w tym czasie polskie przepisy były niezgodne z prawem Unii Europejskiej.
Sprawa dotyczyła firmy Auchan. Spółka ta w kwietniu i maju 2007 r. otrzymała dwie pożyczki od udziałowca z Belgii. Początkowo nie odprowadziła od nich podatku od czynności cywilnoprawnych. Po kilku miesiącach uznała jednak, że bezpieczniej będzie odpowiednią kwotę uiścić i wystąpić z wnioskiem o stwierdzenie nadpłaty. To było przyczyną sporu z organami podatkowymi. Uznały one bowiem, że taka transakcja podlega opodatkowaniu, i odmówiły zwrotu podatku.
Wskazały, że od 1 stycznia 2007 r. polski ustawodawca uchylił art. 9 pkt 10 lit. h ustawy o podatku od czynności cywilnoprawnych, który zawierał zwolnienie od niego pożyczek, których spółkom udzielają udziałowcy. Z tych powodów urząd skarbowy odmówił zwrotu nadpłaty, a izba skarbowa podtrzymała jego decyzję.
Nie można odebrać zwolnienia
Spółka złożyła skargę do sądu. Wskazała w niej, że obowiązujące w 2007 r. w Polsce przepisy są niezgodne z dyrektywą 69/335, która reguluje podatki pośrednie od gromadzenia kapitału. Wynika z niej bowiem, że Polska nie może naliczać podatku od transakcji, które 1 lipca 1984 r. (wtedy weszła w życie nowelizacja dyrektywy odnosząca się do tej daty) były zwolnione lub opodatkowane według stawki niższej niż 0,5 proc. Tymczasem obowiązujące 25 lat temu w Polsce przepisy o opłacie skarbowej nie przewidywały podatku od pożyczki, którą zaciągnęła spółka.
To niejedyny argument, który przedstawił podatnik.
_ Skoro Polska z dniem wejścia do Unii zdecydowała się na zwolnienie od podatku pożyczek udzielanych przez wspólnika spółce kapitałowej, to nie mogła już z niego zrezygnować. Z dyrektywy jasno bowiem wynika, że celem jest brak opodatkowania tego typu transakcji _– powiedział Grzegorz Jukiel, doradca podatkowy w kancelarii White & Case, który reprezentował spółkę.
_ W takiej sytuacji orzecznictwo Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości zakazuje pogarszania sytuacji podatnika. Jest to tzw. klauzula stand still. _
Sąd uchylił decyzje. Zgodził się, że w 1984 r. pożyczka zawarta przez spółkę nie byłaby opodatkowana. Potwierdził także, że zgodnie z prawem europejskim polski ustawodawca nie mógł pogorszyć sytuacji podatników. Jeśli więc zdecydował się od 1 maja 2004 r. wprowadzić zwolnienie dla pożyczek udzielanych przez wspólnika (akcjonariusza) spółce kapitałowej, to nie miał prawa zlikwidować go od 1 stycznia 2007 r. (warto podkreślić, że od 1 stycznia 2009 r. zwolnienie znów obowiązuje). Sąd wskazał, że takie działania nie tylko są niezgodne z zasadą niepogarszania sytuacji podatników, ale także wprowadzają niepewność.
Nadpłata do odzyskania _ Takie orzeczenie pozwala myśleć o odzyskaniu podatku od czynności cywilnoprawnych zapłaconego w latach 2007 – 2008 od pożyczek udzielonych spółkom kapitałowym przez udziałowców. Podatnicy w takiej sytuacji mogą rozważyć występowanie z wnioskami o stwierdzenie nadpłaty, co nie wiąże się z żadnym ryzykiem _ – mówi Paweł Mazurkiewicz, partner w MDDP.
Jego zdaniem trzeba się jednak liczyć z ewentualnym sporem sądowym. To dlatego, że w tak kontrowersyjnych sprawach, gdy rozstrzygnięcie oparte jest na prawie unijnym, organy podatkowe raczej nie przyznają racji podatnikom pod wpływem pojedynczych wyroków. Należy się również spodziewać, że wydane w piątek orzeczenie zostanie zaskarżone przez izbę skarbową do Naczelnego Sądu Administracyjnego. (sygn. III SA/Wa 619/09).
| Warto powoływać się na dyrektywę * To nie jest pierwszy wyrok, w którym podatnicy powołują się na dyrektywę nr 69/335. Sądy zajmowały się już kwestią, czy polskie przepisy pozwalające pobierać PCC od podwyższenia kapitału w spółce w zamian za aport w postaci przedsiębiorstwa są zgodne z prawem UE. * Orzecznictwo nie jest jednolite. W wyroku z 20 maja 2009 r. (sygn. III SA/Wa 2411/08) WSA w Warszawie uznał, że nasze regulacje są zgodne z dyrektywą, ale w orzeczeniu z 20 października 2008 r. ten sam sąd rozstrzygnął inaczej. |
| --- |
Konrad Piłat