Nie zjecie jej w Burger Kingu i McDonald's. Smakuje jak mięso i polska sieć będzie ją mieć
Zagranicznym sieciom się nie udało, Polacy dali radę. Kotlet do złudzenia przypomina mięso. Już 29 listopada w największej polskiej sieci burgerowni, Bobby Burger, kupicie pierwszą w pełni wegańską kanapkę. Już próbowaliśmy.
Pamiętam same początki Bobby Burgera, kiedy ich food truck widywałam na rogu Marszałkowskiej i Świętokrzyskiej. Dzisiaj to 44 lokale (za chwilę 45) w 19 miastach w Polsce. Zaczynali od sprzedaży burgerów wołowych, a aktualnie w ofercie mają też drobiowe oraz wegetariańskie. Od 29 listopada także wegańskie (czyli bez udziału żadnych składników pochodzenia zwierzęcego) i to we wszystkich lokalach. Będą kosztować 19 zł.
Czy jest się czym ekscytować? Uważam, że tak, ponieważ trendy sprzedażowe pokazują, że zamienniki roślinne zdobywają coraz większy segment rynku, rośnie liczba osób ograniczająca spożycie mięsa i nie można tego ignorować.
Warto w tym miejscu przypomnieć "wpadkę" Burger Kinga, który proponuje roślinny kotlet przygotowany na tym samym grillu co mięso. Z kolei McDonald od 20 listopada oferuje wegetariańską wersję Kanapki Drwala - ale nie jest to opcja dla wegan, ponieważ zawiera ser.
Tak wygląda w pełni roślinna propozycja od polskiej sieci.
Bobby Burger zdaje się wychodzić naprzeciw roślinożernym oczekiwaniom i proponuje burgera o nazwie Power Plant z kotletem z "roślinnego mięsa" (na bazie soi) z firmy Linda McCartney. Do tego mamy klasycznie - sałatę, cebulę, pomidora oraz sos z wegańskiego majonezu. Całość zamyka bułka z sezamem.
Zobacz też: Ten burger nie ma mięsa. "Ser skrzypi na zębach"
Kotlet jest przygotowywany w oddzielnym miejscu i nie ma styczności z produktami pochodzenia zwierzęcego. Czy wymagało to dodatkowych inwestycji w sprzęt kuchenny (tak często tłumaczą się zagraniczne sieci, które nie są zbyt chętne na wprowadzenie podobnej oferty)? Zapytałam o to jednego z właścicieli Bobby Burger. Okazuje się, że nie. Potrzebna była tylko reorganizacja i inny system zarządzania posiadanym już sprzętem.
Okazuje się więc, że jak się chce - to można. Dla porównania Burger King ma w Polsce niewiele więcej lokali, bo 64.
Zdjęcie z cyklu "znajdź 5 różnic". Po lewej stronie znajduje się nowy, wegański burger, po prawej - tradycyjny, wołowy.
Ciekawostką jest, że w ślepej próbie (sieć robi regularnie testy nowych smaków co 3 miesiące), gdzie podawano nowego Power Planta, podobno nikt nie zorientował się, że kotlet jest roślinny. Mogę powiedzieć, że do złudzenia przypomina mięso, jest bardzo soczysty. Ale oczywiście warto przekonać samemu.
Poza poszerzaniem oferty bezmięsnej sieć podpisała deklarację o nieużywaniu jajek z chowu klatkowego oraz zapowiada wycofanie się z używania jakichkolwiek plastikowych jednorazowych produktów do końca I kwartału 2020 roku.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
