Niebezpieczne oferty "inwestycji". Rzecznik Finansowy ostrzega

W internecie pojawiają się reklamy firm oferujących "duże zyski z inwestycji w roszczenia bankowe". Potencjalni oszuści oferują od 60 do nawet 140 proc. zwrotu z "inwestycji". Rzecznik Finansowy ostrzega, że można w ten sposób stracić pieniądze.

Niebezpieczne oferty "inwestycji". Rzecznik Finansowy ostrzega
Źródło zdjęć: © East News
Paweł Orlikowski

16.01.2020 13:35

"'W Internecie znalazłem reklamę firmy oferującej duże zyski z inwestycji w roszczenia bankowe. Powinienem się na nią zdecydować?' - takie zapytanie trafiło do ekspertów Rzecznika Finansowego. Po analizie stron internetowych, rzecznik będzie oczekiwał dodatkowych wyjaśnień od podmiotu kuszącego 'inwestorów'" - czytamy w komunikacie RF.

Rzecznik rozważa "podjęcie innych działań", w tym zgłoszenie sprawy do prokuratury i Komisji Nadzoru Finansowego. - Zawsze gdy widzimy obietnicę takich zysków, należy zachować ostrożność przed skorzystaniem z oferty. Nam po analizie informacji zawartych na tych stronach nasunęło się wiele pytań, na które nie znajdujemy na dziś odpowiedzi – mówi prof. Mariusz Jerzy Golecki, Rzecznik Finansowy.

Dlatego Rzecznik Finansowy zdecydował o skierowaniu pisma do podmiotu prowadzącego strony internetowe promujące ten rodzaj inwestycji. Będzie oczekiwał dodatkowych wyjaśnień na temat podstaw prawnych przedstawiania takiej oferty przez ten podmiot i samego mechanizmu "inwestycji", w szczególności w zakresie deklarowanego "zabezpieczenia inwestycji". Będzie też żądał uzupełnienia informacji na stronie.

- Mamy wątpliwości czy ten podmiot może w ogóle oferować tego typu "produkty inwestycyjne". Jeśli uzyskane informacje potwierdzą te przypuszczenia, to rozważymy poinformowanie prokuratury i Komisji Nadzoru Finansowego o pojawieniu się takich ofert - mówi Izabela Dąbrowska-Antoniak, dyrektor Wydziału Klienta Rynku Bankowo-Kapitałowego w biurze Rzecznika Finansowego.

- W oparciu o informacje na stronach trudno jednoznacznie stwierdzić naruszenie prawa, bo na przykład oferowanie zakupu roszczeń wobec banków nie jest zakazane. Jednak zalecałbym daleko posuniętą ostrożność przy korzystaniu z takiej oferty - mówi Krzysztof Witkowski, specjalista w Biurze Rzecznika Finansowego.

W oparciu o zamieszczone na stronach treści potencjalny inwestor może nie być w stanie określić charakteru oraz sposobu działania proponowanego "produktu inwestycyjnego" - dodaje.

Zwraca uwagę, że brak jest na przykład informacji pozwalających na ocenę skuteczności prawnej i ekonomicznej deklarowanego na stronach "zabezpieczenia praw inwestora" czy "zabezpieczenia inwestycji", co może wprowadzać w błąd.

Tymczasem opis na stronach ogranicza się np. wyłącznie do informacji o możliwości odzyskania części prowizji i innych opłat pobranych przy udzieleniu kredytu w razie jego wcześniejszej spłaty. Dlatego kluczowe będzie wyjaśnienie jakie dokumenty i jakie informacje otrzymują osoby, które zdecydują się przekazać swoje dane kontaktowe na stronie.

Eksperci Rzecznika Finansowego zwracają też uwagę na drugą stronę medalu. Jeśli ktoś oferuje stopę zwrotu z "inwestycji" w roszczenia na tak wysokim poziomie, to może oznaczać, że są osoby skłonne sprzedać je za bardzo niskie kwoty.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (10)