Niebywała siła podaży
Na wstępie warto przypomnieć, że w końcowej fazie wtorkowego handlu doszło do naruszenia dość znamiennego wsparcia technicznego: 2659 – 2663 pkt. Co istotne również z punktu widzenia klasycznej AT wymieniony zakres funkcjonował jako istotna zapora popytowa.
04.08.2011 08:06
Efektem wspomnianego wyłamania był test kolejnego węzła Fibonacciego: 2630 – 2635 pkt. Jak wiadomo do konfrontacji w wymienionym obszarze cenowym doszło już na samym początku wczorajszej sesji. Co ciekawe również i w tym przypadku strefa miała swoją „klasyczną podbudowę” w postaci poziomu cenowego wytyczonego na bazie lutowego dołka.
Byki rzeczywiście w przedpołudniowej fazie handlu podjęły tutaj działania obronne, jednak ostatecznie podaż wykazała się większą determinacją i w sumie z ogromną łatwością doprowadziła do wyłamania.
Na efekty długo nie trzeba było czekać. Ruch spadkowy przyspieszył w ogromnym stopniu, co z pewnością spotęgowało strach w obozie kupujących. Skoro zatem przestraszony popyt nie bardzo potrafił przeciwstawiać się podaży, to niejako siłą rzeczy niedźwiedzie z jeszcze większą łatwością były w stanie „deprecjonować” wartość FW20U11. W istocie ten mechanizm tak właśnie wczoraj funkcjonował, a odzwierciedleniem słabości byków było to, iż kolejna podfala spadkowa zaczęła wytracać swój impet dopiero w okolicy następnego węzła popytowego: 2592 – 2596 pkt zbudowanego na bazie zniesienia 113%.
Ostatecznie również i ten obszar cenowy został przełamany, co w jeszcze większym stopniu zwielokrotniło siłę wyprzedaży. Można stwierdzić, że w końcówce notowań popyt już zupełnie nie panował nad sytuacją. Doprowadziło to do tego, że zamknięcie FW20U11 uplasowało się na poziomie 2570 pkt. Stanowiło to spadek wartości kontraktów w stosunku do wtorkowej ceny odniesienia wynoszący aż 3.17%.
Z załączonego wykresu wynika, że wczorajsza fala przeceny wytraciła swój impet dopiero w rejonie wsparcia Fibonacciego: 2550 – 2554 pkt. Warto podkreślić, iż głównym filarem konstrukcyjnym wymienionego przedziału jest zniesienie zewnętrzne 127.2% (czerwona, przerywana linia na wykresie). Rynek zachował się zatem wczoraj książkowo, gdy po przełamaniu strefy: 2592 – 2596 pkt zbudowanej na bazie zniesienia 113%, w niezwykle szybkim tempie dotarł do zakresu wsparcia 2550 – 2554 pkt, gdzie wiodącą rolę odgrywał kolejny współczynnik Fibonacciego 1.272.
Ciekawostką jest na pewno to, że wczoraj dla odmiany byliśmy właściwie najsłabszym rynkiem w Europie. Analizując przebieg wcześniejszych sesji można było dojść do wniosku, że na tle parkietów europejskich wykazujemy się ponadprzeciętną siłą. Sesja środowa zupełnie jednak nie potwierdziła tych obserwacji.
Niemniej dzisiejsza sesja, pomimo fatalnych nastrojów panujących w obozie byków, powinna ułożyć się po myśli kupujących (przynajmniej jej przedpołudniowa faza). Rynki amerykańskie wybroniły się bowiem wczoraj (bardzo precyzyjnie zadziałało wsparcie Fibonacciego na S&P500 plasujące się w rejonie: 1233 – 1238 pkt) i chociażby ta okoliczność powinna w jakimś stopniu zmobilizować popyt do zainicjowania akcji odwetowej. Warto ponadto nadmienić, że bardzo wiele spółek z WIG-u 20 dotarło wczoraj do swoich istotny barier popytowych (BRE, KGHM, PKN, PKOBP, PZU)
. Jest to w moim odczuciu dość istotna kwestia mogąca zdeterminować przebieg dzisiejszego handlu.
Oczywiście nie ma sensu popadać już tak szybko w jakiś huraoptymizm. Obóz byków jest bowiem bardzo słaby i na razie mówimy o prostym mechanizmie odreagowania wzrostowego na dość mocno wyprzedanym rynku. Czy to odreagowanie przerodzi się ostatecznie w nieco trwalszą tendencję, to już zupełnie inna kwestia, jak zwykle trudna do przewidzenia. W moim odczuciu dopiero sforsowanie 2630 – 2635 pkt mogłoby oznaczać, że w obozie kupujących doszło do jakiejś ważnej metamorfozy nastrojów.
Wcześniej zwróciłbym również uwagę na krótkoterminową zaporę podażową: 2594 – 2598 pkt. Wypadają tutaj bowiem istotne zniesienia Fibonacciego i dodatkowo przebiega median line. Zlecenie zabezpieczające dla części krótkich pozycji umiejscowiłbym w związku z tym właśnie kilka punktów ponad poziomem 2598 pkt. Można również stwierdzić, że następstwem zanegowania w/w zakresu oporu powinna być kolejna podfala wzrostowa zmierzająca w kierunku 2630 – 2635 pkt.
Faktem pozostaje jednak to, że kontrakty na WIG20 (jak i również indeks S&P500) dotarły wczoraj do stosukowo ważnej zapory popytowej. Jest to zatem potencjalnie istotna okoliczność, mogąca obecnie zdeterminować w jakimś stopniu przebieg najbliższych sesji. Zanegowanie jednak przedziału wsparcia: 2550 – 2554 pkt utrwaliłoby z pewnością aktualnie obowiązujący trend na FW20U11.
Paweł Danielewicz
DM BZ WBK
| Dane prezentowane w niniejszym raporcie zostały uzyskane lub zaczerpnięte ze źródeł uznanych przez DM BZ WBK S.A. za wiarygodne, jednakże DM BZ WBK S.A. nie może zagwarantować ich dokładności i pełności. Niniejsze opracowanie i zawarte w nim komentarze są wyrazem wiedzy oraz poglądów autora i nie powinny być inaczej interpretowane. Dom Maklerski BZ WBK S.A. nie ponosi odpowiedzialności za szkody poniesione w wyniku decyzji podjętych na postawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu. Powielanie bądź publikowanie niniejszego opracowania lub jego części bez pisemnej zgody DM BZ WBK S.A. jest zabronione. |
| --- |