Niemal cały rząd powinien pójść na urlop - tak każe prawo

Gdyby ministrowie chcieli pozostawać w zgodzie z prawem, od kilku tygodni niemal cały rząd powinien odpoczywać, twierdzi "Rzeczpospolita".

Niemal cały rząd powinien pójść na urlop - tak każe prawo

31.03.2010 | aktual.: 31.03.2010 08:48

Gdyby ministrowie chcieli pozostawać w zgodzie z prawem, od kilku tygodni niemal cały rząd powinien odpoczywać - twierdzi "Rzeczpospolita".

Z końcem marca upływa termin, jaki prawo daje na wykorzystanie urlopu z poprzedniego roku. Kodeks pracy mówi, że należy go wykorzystać do końca pierwszego kwartału. Inaczej pracodawcom grożą kary.

Tymczasem w rządzie jest tylko jeden "rodzynek" bez zaległego urlopu. To mianowany niedawno minister środowiska Andrzej Kraszewski.

Rekordzistą jest Bogdan Zdrojewski. Minister kultury ma do wykorzystania aż 49 dni urlopu z poprzednich lat. Niewiele ustępują mu wicepremier Waldemar Pawlak i szef MSZ Radosław Sikorski (po 46 dni). Sam premier Donald Tusk ma do wykorzystania 32 dni urlopu z ubiegłych lat.

Pracodawcy i Państwowa Inspekcja Pracy proponują zmianę przepisów i przesunięcie terminu wykorzystania zaległego urlopu do końca sierpnia. Posłowie podchodzą do tego sceptycznie, pisze "Rzeczpospolita".

Źródło artykułu:PAP
ministrowierządminister
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (5)