Trwa ładowanie...
d1vrk7p
sesja
14-05-2009 08:59

Nieudana próba przełamania strefy: 1873 - 1877 pkt

Po raz kolejny przekonaliśmy się, że bykom zdecydowanie lepiej wychodzi w ostatnim okresie rozgrywanie sesji, jeśli notowania rozpoczynają się z niższego pułapu cenowego.

d1vrk7p
d1vrk7p

Wysokie otwarcia prowokują bowiem podaż do działania, a jakie z tego mogą wynikać konsekwencje widać było po przebiegu wczorajszej sesji.

Wykres dzienny FW20M09
Źródło: Wykres dzienny FW20M09

Początek notowań należał zatem bezsprzecznie do kupujących, którzy bez specjalnego wysiłku zdołali dotrzeć do znanego nam już obszaru oporu Fibonacciego: 1873 - 1877 pkt. Tutaj jednak pomysły na dalsze powiększanie wartości FW20M09 wyczerpały się, co zaowocowało błyskawicznym przejęciem inicjatywy przez sprzedających. Trudno było zatem narzekać na brak emocji, zważywszy, że bardzo silne uderzenie popytu z początku notowań przemieniło się za chwilę w jeszcze silniejszy ruchu cenowy, ale w odwrotnym kierunku. W konsekwencji kontrakty dotarły bardzo szybko do intradayowej strefy wsparcia Fibonacciego: 1830 - 1835 pkt., gdzie doszło do zatrzymania fali spadkowej. Rynek wszedł następnie w fazę odreagowania wzrostowego, jednak działania popytu nie odznaczały się specjalnie wielką wiarygodnością. Zaowocowało to kolejnym uderzeniem podaży, wzmocnionym kiepskimi danymi o sprzedaży detalicznej w USA.

Ostatecznie zamknięcie kontraktów wypadło na poziomie: 1803 pkt., co stanowiło prawie dwuipółprocentowy spadek ich wartości w stosunku do wtorkowej ceny odniesienia.

d1vrk7p

W swoich wczorajszych komentarzach online zacząłem eksponować znaczenie strefy wsparcia Fibonacciego: 1760 - 1764 pkt. Warto nadmienić, że wymieniony przedział cenowy występował już wcześniej na moich wykresach intradayowych, jednak obecnie przypisuję mu zdecydowanie większe znaczenie. Stało się tak, gdyż w tym wąskim obszarze cenowym koncentrują się również projekcje potencjalnej formacji ABCD, spełniającej zależność: AB = CD. Uważam zatem, że to wsparcie stało się przez to jeszcze bardziej wiarygodną zaporą popytową i bez wątpienia byki powinny tutaj wykazać się ogromną wolą walki.

By jednak w ogóle mogło dojść do takiej konfrontacji, niedźwiedzie muszą najpierw pokonać kupujących w znanym nam już z wcześniejszych opracowań obszarze: 1786 - 1791 pkt. Jak pamiętamy, w poniedziałek bykom udało się zainicjować z tego rejonu cenowego falę kontrującą, która następnego dnia rozwinęła się w silne odreagowanie wzrostowe. Niestety w nie na tyle silne, by sprostać trudnemu wyzwaniu pokonania niedźwiedzi w strefie: 1873 - 1877 pkt. Można zatem założyć, że po naruszeniu przedziału: 1786 - 1791 pkt. kontrakty dotrą do obszaru wsparcia: 1760 - 1764 pkt. Kilka punktów poniżej poziomu: 1760 pkt. ustawiłbym zlecenie zabezpieczające dla części długich pozycji. Zakładam bowiem, że przełamanie tak skonstruowanego wsparcia wywoła najprawdopodobniej kolejną falę przeceny. Wszystkie kontrakty zamknąłbym natomiast (zgodnie z wcześniejszymi sugestiami) po naruszeniu zapory popytowej: 1715 - 1722 pkt. Dopiero w takiej sytuacji rozważyłbym sprzedaż kontraktów, choć jeśli ktoś stosuje wyłącznie strategie
intradayowe, to w tym kontekście zwracałbym także uwagę na zakresy: 1786 - 1791 pkt. i 1760 - 1764 pkt.

Pozytywnie odniósłbym się do scenariusza, wedle którego kontrakty dotarłby do obszaru cenowego: 1760 - 1764 pkt., a następnie - w wyniku ofensywnej postawy popytu - rynek znalazłby się ponownie ponad zakresem cenowym: 1786 - 1791 pkt. Taki przebieg zdarzeń mógłby sugerować przemianę w obozie kupujących, implikującą kolejną próbę ataku na znaną nam już doskonale strefę oporu: 1873 - 1877 pkt. Tak czy inaczej, po ewentualnym przetestowaniu zakresu: 1760 - 1764 pkt., strefa cenowa: 1786 - 1791 pkt. niejako automatycznie przemieni się w barierę podażową.

Analizując załączony wykres kontraktów widać, że tak naprawdę od ośmiu sesji rynek konsoliduje się w stosunkowo szerokim zakresie cenowym. Sytuacja jest jednak o tyle skomplikowana, że sygnały jakie są nam przekazywane, wzajemnie się wykluczają. We wtorek bowiem mieliśmy naprawdę silną sesją potwierdzoną wzrostem wolumenu obrotu. Wczoraj natomiast rynek odznaczał się ogromną słabością, a sesja przybrała całkowicie odmienny charakter. Uważam zatem, że ważny będzie przebieg dzisiejszych notowań, gdyż jeśli dojdzie do utrwalenia się tendencji spadkowej, wygenerowane zostaną wówczas dość silne (techniczne) sygnały słabości rynku. Zakładam jednak, że byki odeprą ataki sprzedających w strefie wsparcia: 1760 - 1764 pkt. Tak jak podkreślałem wcześniej, zanegowanie symetrycznego układu AB = CD mogłoby bowiem doprowadzić do jeszcze wyrazistszej dominacji obozu sprzedających.

Paweł Danielewicz
analityk techniczny

d1vrk7p
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1vrk7p