Nigdy nie zostawię mojej ukochanej firmy
Pakiet socjalny, samochód, wyjazdy integracyjne, służbowa komórka, kawa, herbata, czas na relaks, piłkarzyki, lotki, zniżki na posiłki, bilety do kina…
10.07.2012 | aktual.: 10.07.2012 14:42
Pakiet socjalny, samochód, wyjazdy integracyjne, służbowa komórka, kawa, herbata, czas na relaks, piłkarzyki, lotki, zniżki na posiłki, bilety do kina… czy doceniasz to, co ci daje twoja korporacja? Inni mogą tylko marzyć o takich bonusach.
Pracodawcy coraz częściej kuszą pracowników drobnymi, choć licznymi dodatkami. Pracownicy szybko przyzwyczajaj się do luksusów, zapominając, że bonusy to często realny, miesięczny zysk. Łatwo przecież przeliczyć, że gdy pracodawca udostępnia w firmie kawę czy herbatę, za takie napoje w kawiarni trzeba by zapłacić dziennie 15 - 20 zł. Do tego dochodzą zniżki na posiłki, na taksówki, czas na relaks… Z drugiej strony, czy warto dla takich „atrakcji” wiązać się z korporacją i stać się w niej niewielkim trybikiem? Jak zmienia się percepcja i wizerunek pracodawcy, który proponuje lub nie tego rodzaju bonusy? A może to z jego strony manipulacja?
- W dzisiejszych czasach nie tylko pracownicy starają się o dane stanowisko w określonej firmie, ale często także pracodawcy walczą o jak najlepszych specjalistów – mówi Sandra Nowacka-Jaskólska, psycholog z Kliniki Invicta w Warszawie. - Oczywiście najważniejsze dla wyboru pracodawcy jest rodzaj stanowiska, na jakim będziemy pracować oraz pensja, jaką będziemy zarabiać, bo przecież większość ludzi podejmuje pracę dla pieniędzy i satysfakcji. Wiele stanowisk w różnych firmach jest do siebie jednak tak podobnych, że firmy zaczynają zachęcać nowych pracowników oraz dbać o dotychczasowych tzw. „pakietem socjalnym”. Najprostszymi z perspektywy firmy bonusami dla pracowników są herbata, kawa (często z profesjonalnych ekspresów), ciastka czy inne przegryzki dla wszystkich. Oprócz takich propozycji coraz częściej firmy oferują pakiety medyczne, dofinansowania do wakacji, świąteczne premie finansowe czy karty wstępu do obiektów sportowych (baseny, siłownie, sale gimnastyczne) czy kulturalnych (teatry, kina).
Czy dasz się zmanipulować?
Można się zastanawiać, czy dawanie tylu bonusów, nie jest formą przywiązywania pracownika do korporacji. Przecież z dobrej firmy, która dla swoich „podopiecznych” i ich rodzin robi tak wiele, nikt nie będzie chciał odejść.
- Czy jest to manipulacja i wabienie pracownika? Każdy, zanim podpisze umowę, o pracę może przeanalizować, która oferta jest lepsza. To, czy bonusy są warte ewentualnej różnicy w pensji, każdy powinien sam rozważyć i przekalkulować w kontekście elementów, które są dla niego ważne – mówi psycholog.
Kino zamiast premii
A może w takim działaniu firmy nie należy szukać podtekstów. Dobre traktowanie pracowników może stanowić nie chęć przywiązania ich do firmy, ale być formą premii. W mniemaniu pracodawców, dzięki różnym drobiazgom, firma jest miejscem, do którego przychodzi się z chęcią i efektywnie pracuje.
- Większość korporacji proponuje znaczną liczbę rozmaitych „dodatków”, bo dla dużej firmy takie koszty są mniejsze. Duże organizacje wykupują „korzyści dla pracowników” w dużych ilościach, przez co negocjują sobie dobre warunki, które potem mogą zaoferować zatrudnionym przez siebie osobom. Tego typu propozycje mogą polepszać wizerunek firmy czy korporacji w oczach pracowników, bo jest to coś dodatkowego, bonusowego, a każdy przecież lubi dostawać. Firmy zazwyczaj dokładnie przeliczają, czy pakiet socjalny się opłaca, biorąc pod uwagę różne aspekty (także pozafinansowe), dlatego decydują się na tego typu działania. Oferowanie „bonusów” jest korzyścią dla dwóch stron, zarówno dla pracownika jak i pracodawcy – tłumaczy Sandra Nowacka-Jaskólska.
ml/MA