NIK odpowiada na krytykę raportu o dodatkach do żywności. "Wskazuje słabe strony systemu"

- Podane w raporcie NIK wyniki monitoringu spożycia i stosowania dodatków do żywności pochodzą z opracowań Instytutu Żywności i Żywienia na zlecenie Głównego Inspektora Sanitarnego - czytamy w komunikacie Najwyższej Izby Kontroli.

NIK odpowiada na krytykę raportu o dodatkach do żywności. "Wskazuje słabe strony systemu"
Źródło zdjęć: © Shutterstock.com | shutterstock.com
Witold Ziomek

18.01.2019 19:19

Raport skrytykował wiceprezes Polskiej Federacji Producentów Żywności Andrzej Gantner. Jego zdaniem raport zawiera błędy merytoryczne i jest nierzetelny.

- Raport w sposób nieuzasadniony podważa wiarygodność bezpieczeństwa żywności, wprowadzając w błąd zarówno konsumentów w Polsce, jak i odbiorców za granicą - powiedział PAP Andrzej Gantner.

Zdaniem wiceprezesa PFPŻ to, co przedstawia raport NIK, jest w dużej mierze "oderwaną od rzeczywistości symulacją", a nie wynikami reprezentatywnych badań.

W piątkowym komunikacie, Najwyższa Izba Kontroli odniosła się do zarzutów wiceprezesa federacjii wskazała, że informacja o wynikach kontroli "w żadnym miejscu nie wskazuje, że system bezpieczeństwa żywności jest niezgodny z systemem stosowanym w Unii Europejskiej".

- Wskazuje jednak słabe strony tego systemu, jego braki, niedociągnięcia, czego p. A. Gantner wydaje się nie zauważać - czytamy w komunikacie.

NIK podkreśla, że raport powstał w wyniku analizy odpowiednich dokumentów, a zawarte w nim wnioski sporządzono w oparciu o opinię ekspertów.

- Prezentowane w raporcie NIK wyniki monitoringu spożycia i stosowania dodatków do żywności, które wskazywały, że w przypadku niektórych substancji dodatkowych (m.in. azotyny sodu i potasu, kwas sorbowy i sorbiniany, kwas benzoesowy i jego sole, dwutlenek siarki i siarczyny) pobranie z dietą przez populację polską w pewnych grupach wiekowych przekraczało ustalone akceptowane dzienne pobranie (ADI), pochodzą z opracowań wykonanych przez Instytut Żywności i Żywienia na zlecenie Głównego Inspektora Sanitarnego - czytamy w komunikacie Izby

NIK przytacza również szczegółowe wyniki analizy składów, wykonanej przez poszczególne inspekcje. Wykryły one "19 dodatków w kiełbasie śląskiej, z tego osiem stabilizatorów, trzy substancje zagęszczające, po dwa: emulgatory, przeciwutleniacze i wzmacniacze smaku oraz jeden barwnik i jeden przeciwutleniacz, 16 dodatków w parówkach, z tego cztery stabilizatory, po trzy: regulatory kwasowości i substancje konserwujące, po dwie: substancje zagęszczające i wzmacniacze smaku, jeden barwnik oraz jeden przeciwutleniacz, 13 dodatków w jabłeczniku sztukowym, 12 różnych substancji dodatkowych w sałatce warzywnej ze śledziem i groszkiem".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

wiadomościgospodarkakontrola nik
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (6)