NIK sprawdził ZUS. I nie jest dobrze
Postępowanie na wsparcie informatyczne dla ZUS nie zapewniało równego traktowania zainteresowanych i faworyzowało dotychczasowego kontrahenta - oceniła Najwyższa Izba Kontroli. ZUS protestuje, ale w mało przekonujący sposób.
09.06.2014 | aktual.: 10.06.2014 06:40
Jak poinformował w poniedziałek rzecznik NIK Paweł Biedziak, Izba skierowała do ZUS wystąpienie pokontrolne w sprawie wybranych postępowań z lat 2010-13 dotyczących Kompleksowego Systemu Informatycznego dla Zakładu.
Zdaniem NIK przetarg z 2013 r. nie gwarantował zasad uczciwej konkurencji oraz równego traktowania potencjalnych wykonawców. Termin na złożenie wniosku o dopuszczenie do udziału w postępowaniu - 35 dni - nie zapewnił potencjalnym wykonawcom innym niż firma Asseco Poland SA pracująca dla ZUS od 1997 r. możliwości zapoznania się z dokumentacją - oceniła Izba.
Według NIK już w 2010 r. ZUS w zaniechał stosowania trybów konkurencyjnych, udzielając zamówienia na wsparcie i utrzymanie KSI z wolnej ręki firmie Asseco Poland SA, tłumacząc wówczas wybór brakiem możliwości zapoznania się przez innych potencjalnych wykonawców z dokumentacją dotyczącą przedmiotu zamówienia, co wymagałoby co najmniej 12 miesięcy. Prezes Urzędu Zamówień Publicznych ocenił, że postępowanie z 2010 r. naruszało prawo, a Krajowa Izba Odwoławcza (KIO) podtrzymała jego stanowisko - przypomina NIK, która podziela tę opinię.
W ocenie NIK również w postępowaniu z 2013 roku na wsparcie i utrzymanie systemu informatycznego ZUS nie zapewnił przestrzegania zasad uczciwej konkurencji i równego traktowania wykonawców.
- Podanie w ogłoszeniu czasu - niewiele ponad jeden miesiąc - na złożenie wniosku o dopuszczenie do udziału w postępowaniu przetargowym, a następnie dwóch miesięcy na zapoznanie się ze specyfikacją istotnych warunków zamówienia, przy założeniu, że czas niezbędny na zapoznanie się z dokumentacją dotyczącą KSI (ponad 10 tysięcy różnego rodzaju dokumentów) przez innego niż dotychczasowy (czyli Asseco Poland SA) wykonawcę powinien wynieść co najmniej 12 miesięcy () prowadziło wprost do wyboru dotychczasowego wykonawcy - zauważyła NIK.
We wnioskach pokontrolnych NIK poinformowała też prezesa ZUS, że według niej przy realizacji zamówień publicznych zarówno w 2010 r., jak i w 2013 r. pracownicy ZUS zajmujący się przetargami pozostawali z przedstawicielami firmy ubiegającej się o udzielenie zamówienia w takim stosunku prawnym lub faktycznym, który mógł budzić uzasadnione wątpliwości co do ich bezstronności.
Zdaniem NIK niektórych pracowników ZUS należało wyłączyć z postępowań przetargowych. Dwoje z nich zasiadało z przedstawicielem firmy Asseco Poland SA (który w dodatku reprezentował Asseco Poland SA w tym postępowaniu) w radzie jednej z fundacji.
Biedziak zaznaczył, że pracownicy złożyli oświadczenie o braku okoliczności powodujących obowiązek wyłączenia się z prac komisji 15 września 2010 r., choć zasiadali wtedy w radzie fundacji wspólnie z przedstawicielem Asseco. Twierdzili, że zrezygnowali z członkostwa w radzie fundacji pięć dni później, jednak ich rezygnacja została przyjęta dopiero w lutym 2014 r.
ZUS nie zgadza się z częścią ustaleń kontrolerów i odpowiada, że w przetargach dotrzymał wszelkich terminów, a ich przedłużenie naruszałoby ustawę o zamówieniach publicznych.
- ZUS zachował wszystkie terminy przewidziane ustawą prawo o zamówieniach publicznych, zapewniając tym samym wszystkim realnie zainteresowanym podmiotom możliwość złożenia oferty. Począwszy od 2010 roku, tj. od zamknięcia umowy na informatyzację z 1997 r., ZUS udostępniał opis systemu informatycznego i zachęcał wszystkie firmy informatyczne do przygotowania się do wzięcia udziału w postępowaniu przetargowym przewidzianym na rok 2013. Tymczasem w ocenie NIK terminy mogłyby być dłuższe, niż przewidziane ustawą prawo o zamówieniach publicznych - napisał rzecznik prasowy ZUS Jacek Dziekan.
Dodał, że zdaniem ZUS pracownicy Zakładu "nie pozostawali z żadnym z wykonawców w takim związku prawnym ani faktycznym, który mógł budzić uzasadnione wątpliwości co do bezstronności tych osób i wpłynąłby na rozstrzygnięcie postępowań przetargowych. - Potwierdzają to opinie prawne oraz orzecznictwo sądów powszechnych. W wystąpieniu nie wykazano wpływu tej sytuacji na przebieg postępowań przetargowych w ZUS - podkreślił.
Dziekan zwrócił też uwagę, że NIK doceniła działania ZUS w zakresie dywersyfikacji dostawców usług IT.
Po zbadaniu przetargów na usługi informatyczne NIK skierowała do ZUS wystąpienie pokontrolne. ZUS ma teraz czas na sformułowanie zastrzeżeń i przesłanie ich do NIK. Rozpatrzeniem zastrzeżeń zajmie się kolegium Izby. Dopiero wówczas ustalenia kontrolerów staną się prawomocne. ZUS nie zgadza się z częścią ustaleń i ocen NIK i zapowiada, że w ciągu 21 dni złoży zastrzeżenia do wystąpienia pokontrolnego.
Oprócz NIK, która prowadziła w ZUS dwie kontrole - jedną w ramach dorocznej kontroli budżetowej, drugą dotyczącą przygotowania ZUS do wypełniania zadań wynikających ze zmian w systemie emerytalnym, Izbę kontrolowała także kancelaria premiera. Zleciła ona kontrolę w lutym 2013 r., gdy w mediach pojawiły się wątpliwości związane z wartym 600 mln zł przetargiem na system informatyczny, wygranym przez Asseco. Wymagania przetargu były tak drobiazgowe, że do postępowania przystąpiła tylko jedna firma i przetarg wygrała. Wystąpienie pokontrolne KPRM ma zostać przedstawione Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych do końca czerwca.