Nowe świadczenie dla rodziców jeszcze w tym roku. Rząd rozda półtora miliarda złotych

W czwartek Sejm uchwalił ustawę budżetową na 2024 rok. Oprócz zapowiadanych w kampanii wyborczej podwyżek dla nauczycieli i pracowników budżetówki, w ustawie znalazły się też pieniądze na nowe świadczenie dla rodziców, tak zwane "babciowe".

Nowe świadczenie dla rodziców jeszcze w tym roku. Rząd rozda półtora miliarda złotych
Nowe świadczenie dla rodziców jeszcze w tym roku. Rząd rozda półtora miliarda złotych
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | Sheviakova
oprac. TOS

19.01.2024 | aktual.: 19.01.2024 16:49

Temat "babciowego" po raz pierwszy pojawił się w marcu ubiegłego roku, podczas spotkania Donalda Tuska z mieszkańcami Częstochowy. Wtedy to Tusk zapowiedział, że jeśli jego partia dojdzie do władzy, to wprowadzi takie rozwiązanie.

Lider Platformy Obywatelskiej podkreślał wówczas, że zdecydowana większość matek chce wrócić do pracy. Jak wyliczał, połowa kobiet po urodzeniu dziecka rezygnuje z pracy. Dzieje się tak mimo faktu, że – zdaniem polityka – 92 proc. z nich chce znów pracować i zarabiać.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Tusk zapowiedział wtedy, że nowe świadczenie socjalne ma wynosić 1,5 tys. zł dla matek, które chcą powrócić do pracy po urlopie macierzyńskim. Pieniądze te kobiety mogłyby przeznaczyć np. na żłobek, opiekę lub dla babć, które opiekują się wnukami w czasie pracy. Lider PO przekonywał, że choć na początku państwo będzie musiało na ten program przekazać pieniądze z budżetu, to finalnie na nim nawet zyska.

W tym przypadku mówimy o sytuacji, gdzie wszyscy wygrają. Matka, jak chce, wraca do pracy, ma trochę więcej środków i tymi środkami się dzieli po to, żeby dziecko miało opiekę. A z punktu widzenia nas wszystkich, państwa, nikt na tym nie traci. Bo jak matka wraca do pracy, zaczyna płacić składki, a te pieniądze w tej, a nawet większej kwocie, wracają do budżetu – zauważył polityk.

"Babciowe" znalazło się w stu konkretach na pierwsze sto dni rządów, z którymi do wyborów szła Koalicja Obywatelska. Rząd zarezerwował pieniądze na ten cel w ustawie budżetowej na 2024 rok. W czwartek budżet został przyjęty przez Sejm, teraz trafi do Senatu, a na koniec - na biurko prezydenta Andrzeja Dudy. Prezydent nie może zawetować budżetu, ale może go odesłać do Trybunału Konstytucyjnego.

Są pieniądze w budżecie

Jak czytamy na stronie internetowej Ministerstwa Finansów, w budżecie na ten rok rząd zarezerwował na "babciowe" 1,5 mld zł. Oficjalnie program finansowego wsparcia kobiet, które wracają na rynek pracy po urodzeniu dziecka, został nazwany "Aktywny rodzic". Według pierwszych założeń pieniądze mają być wypłacane wtedy, gdy matka po powrocie do pracy osiąga dochód w wysokości nie mniejszej niż pensja minimalna. Wsparcie w wysokości 1,5 tys. zł miesięcznie ma być wypłacane do momentu, aż dziecko osiągnie 3. rok życia. Szczegóły programu nie są jeszcze znane.

Pod koniec grudnia 2023 roku minister funduszy Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz zapowiadała, że pieniądze na "babciowe" będą pochodziły z pierwszej puli środków z Krajowego Planu Odbudowy. Pełczyńska-Nałęcz zapowiadała, że w ramach programu ma też powstać 47 tys. miejsc w żłobkach, "przede wszystkim tam, gdzie ich nie ma".

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (48)