Nowy symbol klasy średniej. "Określa przynależność do wyższych sfer"

Dla niektórych osób klimatyzacja w mieszkaniu to symbol statusu społecznego. Element klasowej przynależności. - Tak jak opiekunka do dziecka, pani do sprzątania czy ekspres do kawy - stwierdził rozmówca "Newsweeka".

Klimatyzacja z wliczoną usługą montażu jest tańsza nawet o połowę niż jeszcze 2-3 lata temu
Klimatyzacja z wliczoną usługą montażu jest tańsza nawet o połowę niż jeszcze 2-3 lata temu
Źródło zdjęć: © Adobe Stock
oprac. KARN

Tygodnik opisuje historię 30-letniego pracownika, dla którego sposobem na walkę z upałami było zainstalowanie klimatyzacji w mieszkaniu. Jak czytamy, rozwiązanie to przyniosło skutek nie tylko w postaci ochłodzenia lokalu. Drugim, ważnym dla rozmówcy "Newsweeka" czynnikiem, była "klasowa wygoda".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zapytaliśmy Polaków o podróże koleją z PKP. "Jest ogromna poprawa"

- Cóż, poza komfortem termicznym, cenie sobie komfort społeczny. Klimatyzacja pewnie w jakimś stopniu określa przynależność do wyższych sfer. Tak jak opiekunka do dziecka, pani do sprzątania czy ekspres do kawy - podkreślał rozmówca tygodnika. Za klimatyzację zapłacił 4,4 tys. złotych.

Symbol statusu klasy średniej?

Nieco więcej, bo 6 tys. zł, zapłacił za klimatyzację pan Marek - kolejny rozmówca "Newsweeka".

W jego odczuciu dobre samopoczucie związane z komfortem cieplnym, nie ma nic wspólnego z poczuciem wyższości. Uważa jednak, że klimatyzacja w domach wciąż uchodzi za synonim klasowej ekstrawagancji.

- Przychodzą znajomi i mówią z podziwem: "Też bym sobie założył…". Ale wyglądam przez okno i widzę, że jak do bloku wprowadzają się nowe osoby, to najpierw przyjeżdża ekipa remontowa, a za chwilę firma instalująca klimatyzację. Na co drugim balkonie wiszą wiatraki. Luksus? Chyba powoli norma - stwierdził pan Marek.

Tak Polacy próbują ochłodzić się podczas upałów

Ci, których nie stać na montaż mogą zadowolić się wynajmem klimatyzacji wolnostojącej.

- Zainteresowanie jest bardzo duże, ale nie aż takie, jakby się wydawało. Mamy pełne obłożenie, ale przez pik pogodowy. Klienci, którzy wynajęli urządzenia w połowie lipca, po tygodniu chcieli je zwracać, bo temperatura spadła - przekonywał w rozmowie z WP Finanse Michał Galas z firmy DomExpert24, która zajmuje się m.in. wynajmowaniem klimatyzatorów w woj. mazowieckim.

Jak pisaliśmy klienci najczęściej wynajmują takie sprzęty na kilka dni albo tylko na czas upałów. - To jest biznes dwumiesięczny, pod warunkiem że jest pogoda. Ludzie dzwonią tylko wtedy, jak robi się gorąco. W dni nie aż tak upalne odbieram około dwóch telefonów. Magazyn nie stoi pusty, bo jest rotacja, ale to nie jest taka dostępność, jak powinna być - wskazuje Galas. Czas oczekiwania na dostawę nie jest zbyt długi - sprzęt można wynająć w zasadzie z dnia na dzień.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (28)