Obrona poziomu 1900 pkt na WIG20
Przed czwartkową sesją mogło się wydawać, że po trzech z rzędu dniach spadków, GPW należy się chociaż symboliczna korekta.
19.06.2009 08:48
W przeprowadzeniu takiego scenariusza nie pomagały zagraniczne giełdy. Indeksy azjatyckie Hang Seng oraz Nikkei traciły odpowiednio 1,7% oraz 1,4%, a europejskie pomimo, iż startowały na plusach, to przed południem raczej zniżkowały. Podobnie wyglądała sytuacja na warszawskim parkiecie, WIG20 po nieznacznie dodatnim otwarciu zaczął tracić na wartości i przed 11:00 osiągnął minimum intraday 1900 pkt. Potem przez kilka godzin wykres indeksu poruszał się w bok przy niewielkich wahaniach. Przedpołudniowe wiadomości ze światowej gospodarki neutralizowały się. Spadek majowej sprzedaży detalicznej w Wielkiej Brytanii o 0,6%, podczas gdy spodziewano się wzrostu o 0,4%, należał do tych gorszych informacji. Z drugiej strony Bank Światowy podwyższył swoją prognozę zwyżki PKB Chin w 2009 roku z 6,5% do 7,2%. Nastroje inwestorów na Starym Kontynencie uległy wyraźnej poprawie, kiedy to ok. 14:30 opublikowano wiadomość, iż liczba bezrobotnych w USA ubiegających się o zasiłek po raz pierwszy, tylko nieznacznie wzrosła (608
tys. t/t) i była zbliżona do oczekiwań. Przez niecałą godzinę na GPW sytuacja kupujących również się poprawiła, po czym kurs WIG20 w szybkim tempie powrócił do wcześniejszych poziomów. Dopiero dodatnie otwarcie giełd amerykańskich, oraz lepszy od prognoz wskaźnik filadelfijskiego FED (-2,2 vs -17,6 pkt) pomógł popytowi zakończyć notowania neutralnie, WIG20 zamknął się +0,06%. Obroty, po środowej anomalii, powróciły do raczej standardowych ostatnio poziomów, wyniosły 991 mln PLN.
Od początku tygodnia na GPW nieubłaganie królują niedźwiedzie. Wczorajsza sesja była czwartą z rzędu spadkową sesją, sprowadzającą notowania WIG do poziomu 31 081 pkt na zamknięciu. Spadek w trakcie dnia naruszył linię kanału wzrostowego, ale ostatecznie wynik zaledwie 0,14% na minusie zapewnił powrót powyżej wsparcia. Na wykresie dziennym została wykreślona świeca typu doji, czyli świeca, w której otwarcie jest równe, bądź bardzo bliskie zamknięciu. Wymową tego typu kształtu jest zazwyczaj brak zdecydowania rynku i przewagi siły którejkolwiek ze stron. Doji często zapowiada zmianę kierunku ruchu, co w tym przypadku może oznaczać powrót do wzrostów. Aktualnie, najbliższe przebiegające wsparcie, w postaci linii trendu, już kilkakrotnie w trakcie trwania fiali wzrostowej od połowy lutego zatrzymywało wyprzedaż, a każda kolejna obrona wzmacnia jego wymowę. Dodatkowym czynnikiem przemawiającym na korzyść zwyżki jest stosunkowo niski obrót, wygenerowany na wczorajszej sesji, który w porównaniu ze środą był prawie
o 40% niższy. Większość wskaźników analizy technicznej sukcesywnie obniża swoje wartości. ADX, wskazujący siłę ruchu opada, sugerując wyczerpywanie potencjału wzrostowego, ale żaden z oscylatorów nie dał jeszcze wyraźnego sygnału. Dzisiejsza sesja może okazać się dość ciekawa, po pierwsze ze względu na bliskość istotnego wsparcia i końca tygodnia, a po wtóre ze względu na wygasanie czerwcowej serii kontraktów terminowych na WIG20. Potencjalny kierunek ruchu będzie uzależniony od chęci obrony wsparcia przez kupujących i wielkości zaangażowanego kapitału.
BM Banku BPH