Od przyszłego roku rośnie akcyza na papierosy i tytoń

Zgodnie z projektem przyjętej we wtorek przez rząd tzw. ustawy okołobudżetowej od przyszłego roku rośnie akcyza na papierosy i tytoń do palenia. Producenci wyrobów tytoniowych uważają, że może to się przyczynić do rozszerzenia szarej strefy.

Od przyszłego roku rośnie akcyza na papierosy i tytoń
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos

22.11.2011 | aktual.: 22.11.2011 20:57

Od 1 stycznia 2012 r. wzrosnąć ma akcyza na wyroby tytoniowe. Resort finansów tłumaczy w uzasadnieniu do projektu zmian, że podwyżka jest związana ze stopniowym dostosowywaniem wysokości akcyzy do wymogów unijnych oraz z "szeroko pojętymi względami społecznymi, zwłaszcza zdrowotnymi".

Według resortu finansów akcyza ogółem (podatek składa się z części kwotowej i procentowej - PAP) na papierosy ma wzrosnąć o 4 proc. Z kolei podatek na tytoń do palenia wzrośnie o 6,6 proc. Zmiana ma przynieść budżetowi ok. 245 mln zł rocznie przy założeniu, że sprzedaż wyrobów tytoniowych spadnie o 2,5 proc., a producenci nie podwyższą cen detalicznych.

Resort finansów ocenia, że podniesienie cen może przynieść dodatkowe wpływy budżetowe wynikające z części procentowej stawki podatku akcyzowego - wyrażonej w procencie od maksymalnej ceny detalicznej sprzedaży.

Dyrektor Krajowego Stowarzyszenia Przemysłu Tytoniowego Magdalena Włodarczyk poinformowała PAP, że stowarzyszenie nie jest zwolennikiem tak wysokich podwyżek akcyzy. Zdaniem KSPT wzrost stawki kwotowej na papierosy do 170,97 zł (za 1000 sztuk) będzie oznaczał wzrost o 8 proc., wobec stawki obowiązującej w 2011 roku.

- W porównaniu z pozostałymi krajami UE mamy niemal najwyższą relację podatków do ceny detalicznej. Zbyt wysokie podwyżki akcyzy na wyroby tytoniowe prowadzą do wzrostu nielegalnego handlu, który w przypadku papierosów stanowi w Polsce już 15-20 proc. rynku - ostrzega Włodarczyk.

Członek Zarządu Japan Tobacco International (JTI) Polska Przemysław Filipowicz uważa, że Ministerstwo Finansów szuka dodatkowych wpływów budżetowych. W jego ocenie resort nie bierze pod uwagę, że na dojście do unijnego minimum w wysokości 90 euro mamy jeszcze kilka lat, a groźba rozwoju szarej strefy zwiększa się znacząco z każdą wysoką podwyżką podatku.

Podatek od 1000 sztuk papierosów przekracza już 70 euro, "dlatego - naszym zdaniem - tak wysoka podwyżka akcyzy nie jest konieczna". Według JTI Polska poziom akcyzy na tytoń do palenia powinien w przyszłości zostać zrównany z wysokością akcyzy na papierosy.

- Z tego powodu postulujemy podwyższenie zaproponowanego przez rząd poziomu akcyzy na tytoń do palenia już w 2012 roku. Dzięki temu usunięte zostałyby nadmierne i nieuzasadnione korzyści podatkowe dla tytoniu do palenia - wskazał Filipowicz.

Przeciwnikami podwyżek są także producenci tytoniu do palenia zrzeszeni w Polskim Stowarzyszeniu Przemysłu Tytoniowego. Prezes PSPT Robert Gierała powiedział PAP, że wzrost akcyzy na tytoń do palenia jest nieadekwatny do dyrektywy unijnej i rzeczywistości. Wskazał, że Polska wypełnia zobowiązania dyrektywy unijnej odpowiadające tym z 2020 r.

Jego zdaniem nie ma argumentów, by podatek na tytoń do palenia rósł szybciej niż na papierosy "w szczególności na tle ogromu szarej strefy, którą obserwują wszystkie firmy skupione w stowarzyszeniu".

Źródło artykułu:PAP
olej napędowypapierosypodatki
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)