Od zwrotu VAT dla firm zagranicznych są odsetki

Polski fiskus musi zapłacić firmie Volkswagen AG odsetki za spóźniony o trzy i pół roku zwrot 13 mln zł podatku. Tak wynika z wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z 3 kwietnia 2009 r.

Od zwrotu VAT dla firm zagranicznych są odsetki

07.04.2009 | aktual.: 07.04.2009 10:56

Polski fiskus musi zapłacić firmie Volkswagen AG odsetki za spóźniony o trzy i pół roku zwrot 13 mln zł podatku. Tak wynika z wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z 3 kwietnia 2009 r.

Przepisy o zwrocie VAT dla podmiotów zagranicznych przewidywały na to sześć miesięcy. Tymczasem niemiecka spółka musiała czekać cztery lata. Nie jest to odosobniony przypadek. Drugi Mazowiecki Urząd Skarbowy nie spieszył się z wypłatą tych pieniędzy. Sądził, że nie należą się od nich odsetki, bo rozporządzenie regulujące zwrot VAT dla zagranicznych firm ich nie przewidywało. Dziś ta opieszałość może kosztować budżet miliony złotych.

Ponad trzy lata spóźnienia

Sprawa dotyczyła zwrotu za 2003 r. Z wnioskiem o oddanie podatku firma wystąpiła już po 1 maja 2004 r. Pieniądze otrzymała trzy i pół roku po terminie. Zażądała więc odsetek. Zarówno urząd skarbowy, jak i izba skarbowa odmówiły. Sprawa trafiła więc do sądu. Tam spółka argumentowała, że skoro wniosek został złożony po 1 maja 2004 r., to do toczącego się postępowania należy stosować prawo UE. To oznacza, że Polska nie mogła stosować do podatników z innych krajów mniej korzystnych zasad zwrotu niż przewidziane dla polskich firm. Byłoby to bowiem naruszenia zakazu niedyskryminacji podmiotów z innych państw członkowskich. Tak długi jak w tej sprawie okres zwrotu narusza także zasadę neutralności VAT.

- Orzecznictwo ETS nie pozostawia wątpliwości, że państwo członkowskie nie może stosować innych zasad naliczania odsetek od spóźnionego zwrotu VAT dla podatników zagranicznych, niż obowiązują w stosunku do krajowych - podkreślił Tomasz Bełdyga, reprezentujący spółkę radca prawny z firmy KPMG. Dodał, że toczy się już sześć spraw za różne okresy dotyczące odsetek od zwrotu VAT dla firmy Volkswagen AG. W każdej sześciomiesięczny termin został znacznie przekroczony. Trudno zrozumieć, dlaczego tak się dzieje. Przecież pół roku powinno urzędowi skarbowemu w zupełności wystarczyć, aby zweryfikować wniosek.

Oprocentowana nadpłata

W skardze firma powołała się też na ordynację podatkową. W myśl art. 76b tej ustawy przepisy dotyczące oprocentowania nadpłaty stosuje się odpowiednio do zwrotu podatku. Tymczasem zgodnie z art. 3 pkt 7 ordynacji przez zwrot VAT rozumie się m.in. inne formy zwrotu podatku przewidziane w przepisach prawa podatkowego.

Sąd przyznał rację spółce i uchylił decyzję odmawiającą wypłaty odsetek. Podkreślił, że kwestia oprocentowania spóźnionego zwrotu VAT dla firm zagranicznych budzi wątpliwości i orzecznictwo nie jest jednolite. Skład orzekający w tej sprawie uznał, że w takiej sytuacji odsetki się należą i nie ma potrzeby odwoływania się do prawa wspólnotowego. Z samej ordynacji podatkowej wynika bowiem, że zwracany zagranicznej firmie podatek trzeba traktować jak nadpłatę. Nie ma przecież wątpliwości, że Skarb Państwa dysponował pieniędzmi bez podstawy prawnej. Było to więc świadczenie nienależne.

Sąd podkreślił, że sześciomiesięczny termin zwrotu pełni dwie funkcje. Z jednej strony został określony po to, aby organy podatkowe mogły zweryfikować zasadność wniosku. Z drugiej jednak ma chronić podatnika przed przedłużającym się oczekiwaniem na jego pieniądze. Zagraniczna firma powinna mieć pewność, że w ciągu pół roku otrzyma zwrot wynikający z prawidłowo wypełnionego wniosku. Jeśli więc termin ten zostanie przekroczony, należą się jej odsetki. Na konieczność takiej interpretacji ordynacji podatkowej wskazuje art. 2 konstytucji, zgodnie z którym Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej (sygn. III SA/Wa 3479/08).

Fiskus musi działać szybciej

Od stycznia 2010 r. wchodzi w życie dyrektywa nr 2008/9/WE, która określa nowe zasady zwrotu VAT podatnikom z UE, którzy nie mają siedziby i nie są zarejestrowani dla celów tego podatku w państwie, w którym dokonali zakupów. Zawiera ona wiele korzystnych dla tych firm rozwiązań.

Przede wszystkim wniosek o zwrot będzie musiał być rozpatrzony w cztery miesiące. Na pieniądze zagraniczna firma nie powinna czekać dłużej niż kolejne dziesięć dni. Gdy ich nie dostanie w tym terminie, na mocy dyrektywy będą się jej należały odsetki. Co prawda nowa dyrektywa przewiduje możliwość żądania przez państwo członkowskie dodatkowych informacji, nawet wówczas jednak wniosek nie powinien być rozpatrywany dłużej niż osiem miesięcy. Polski fiskus będzie więc zmuszony działać szybciej niż dotychczas.

Konrad Piłat

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)