Odbierasz telefon służbowy podczas urlopu? Muszą ci zapłacić
Nie trzeba odbierać telefonu służbowego podczas urlopu. Jeśli jednak zdecydujemy się na rozmowę z szefem i rozmawiamy z nim kilkakrotnie, pojawia się świadczenie pracy. W takim wypadku możemy się starać o wypłatę pełnego wynagrodzenia oraz udzielenie dodatkowego dnia wolnego
23.05.2014 | aktual.: 23.05.2014 18:04
.
Wolne za rozmowę z szefem
Rozmowa służbowa z szefem w trakcie urlopu wypoczynkowego jest dość problematyczna. Na szczęście nie musimy zabierać ze sobą służbowej komórki. A pracodawca nie może nam tego nakazać. Nie może też wymagać, że zabierzemy na wakacje laptop, czy inny sprzęt, który używamy na co dzień w pracy. Taki nakaz mógłby sugerować polecenie wykonywania pracy podczas urlopu.
Jeśli już zapakujemy służbówkę do plecaka, wcale nie musimy jej odbierać. Pracodawca nie może z tego powodu wyciągnąć wobec nas żadnych konsekwencji. Gdyby zdecydował się np. na wypowiedzenie czy nałożenie kary porządkowej, jego działanie byłoby bezprawne. Co do tego eksperci są zgodni. Zresztą w razie sporu trudno będzie dowieść, czy urlopowicz nie odbierał komórki celowo czy np. dlatego, że nie było zasięgu.
Jeżeli jednak szef nie ustępuje, a my zamiast cieszyć się z odpoczynku, „wisimy” na telefonie, możemy wystąpić o przyznanie dodatkowego wynagrodzenia. Pracownik ma bowiem prawo domagać się uznania tego dnia za dzień pracy i zapłaty oraz udzielenia mu urlopu wypoczynkowego w innym dniu.
Wyjątki od reguły
Tylko w dwóch przypadkach pracodawca może skontaktować się z pracownikiem: jeśli wynika to z przepisów zakładowych (kadra zarządzająca, specjaliści czy osoby odpowiedzialne za usuwanie awarii) oraz, jeżeli chce go odwołać z urlopu. W przypadku odwołania, Kodeks pracy zakłada, że pracodawca ma do tego prawo, gdy następują okoliczności wymagające niezbędnej jego obecności. Okoliczności te muszą być niemożliwe do przewidzenia w chwili, gdy pracownik rozpoczynał urlop. Przed udaniem się na wypoczynek, każdy z nas powinien więc zostawić szefowi numer telefonu kontaktowego. Można podać również telefon do hotelu lub do właściciela kwatery, u którego się zatrzyma.
Pracownik nie ma prawa kwestionować polecenia powrotu z urlopu. Odmowa stawienia się w pracy będzie zinterpretowana jako naruszenie obowiązków pracowniczych. Dlatego też nie ma wyjścia - odwołanie z urlopu oznacza, że trzeba pożegnać się z wypoczynkiem i wrócić do rzeczywistości. W takiej sytuacji pracodawca ma obowiązek pokrycia poniesionych kosztów "bezpośrednio związanych z odwołaniem z urlopu". Kodeks Pracy nie precyzuje jednak, jakie to koszty. Zwrócone mogą być tylko te, które pracownik potrafi udokumentować.
JK,WP.PL