Offset zakończył się fiaskiem, bo...
Według raportu Najwyższej Izby Kontroli błędy rządu i przedsiębiorstw są przyczyną niewielkiego wykorzystania możliwości, jakie dała polskiej gospodarce umowa offsetowa.
20.08.2009 | aktual.: 20.08.2009 14:32
Tylko co czwarty ze zrealizowanych projektów offsetowych związanych z zakupem F-16 spełnia oczekiwania, czyli przyczynia się do modernizacji polskiej gospodarki i restrukturyzacji konkretnych przedsiębiorstw - poinformowała Najwyższa Izba Kontroli.
Zdaniem NIK, pozostałe projekty dają jedynie bieżące korzyści pojedynczym zakładom, a części z nich w ogóle nie rozpoczęto. Jako przyczyny takiego stanu rzeczy Izba wskazuje błędy administracji rządowej oraz przedsiębiorców, popełnione w trakcie negocjacji umów.
NIK skontrolowała I etap realizacji (lata 2003 - 2006) największej, zawartej przez polski rząd umowy offsetowej, związanej z zakupem 48 samolotów F-16. Izba sięgnęła też do danych resortu gospodarki za lata 2007-2008.
Porozumienie offsetowe z Lockheed Martin Corporation zawarto 18 kwietnia 2003 r. Umowa przewiduje, że łączna wartość projektów, które można zaliczyć do offsetu wynosi 9,7 mld dol., z czego koszt projektów, które ma wykonać LMC oszacowano na co najmniej 6 mld dol. Zobowiązania LMC mają zostać zrealizowane w trzech etapach w ciągu 10 lat, a wartość projektów w I etapie wynosi 3 mld dol.
Zdaniem NIK, strona polska nie była dobrze przygotowana do negocjacji umowy offsetowej. "Brak wiedzy i doświadczenia skutkował wadliwym wyborem projektów i zobowiązań wchodzących pierwotnie w skład umowy" - informuje NIK. Z tego powodu w latach 2004-2008 trzeba było zmieniać zarówno liczbę jak i wartość projektów. Według Izby skala zmian wskazuje, że Ministerstwo Gospodarki nie weryfikowało proponowanych projektów ani pod kątem preferowanych kierunków i miejsc ich lokowania, ani realności ich wykonania.
"W dodatku wynegocjowane zmiany nadal nie dają gwarancji uzyskania właściwych efektów pozostałych do wykonania zobowiązań. Ponadto Ministerstwo Gospodarki we właściwym czasie, tj. w okresie jej negocjowania i realizacji I etapu, nie opracowało kryteriów oceny efektów realizacji umowy z LMC. Prace nad stworzeniem odpowiednich mierników podjęto dopiero w kwietniu 2008 r." - wskazuje NIK.
NIK wskazuje, że różne było tempo wykonywania zobowiązań w latach 2003 - 2008. Było ono znacznie niższe w zakresie tzw. offsetu bezpośredniego, czyli dostaw uzbrojenia lub sprzętu wojskowego przedsiębiorstwom o szczególnym znaczeniu gospodarczo-obronnym. "Zagraniczny dostawca nawet nie rozpoczął wykonywania szeregu zobowiązań. W I etapie wartość niezrealizowanych zobowiązań wyniosła ponad 10 proc. wartości planowanej na ten okres, a do końca 2008 r. nie rozpoczęto realizacji projektów o łącznej wartości offsetowej 1,4 mld dol." - pisze NIK.
Jako przykłady nierozpoczętych projektów NIK podaje m.in.: system łączności radiowej "Tetra", modernizację WZL w Bydgoszczy, które ma być centrum serwisowania F-16 (dokumentacja dostarczona przez firmę Aircraft była bezwartościowa, można ją było kupić przez internet), modernizację WZL w Warszawie, system wspierania eksportu małych i średnich firm do USA (LMC oczekiwał, że polskie firmy same znajdą zamówienia, a firma zaliczy je sobie jako zrealizowany offset).
W ocenie NIK tylko co czwarty projekt zrealizowanych w I etapie wypełniał rzeczywiście cele offsetu. Pozytywnym przykładem jest unowocześnienie linii produkcyjnych w zakładach "Mesko" w Skarżysku Kamiennej, skuteczne wsparcie dla "PZL Rzeszów", licencje technologiczne dla grupy "Lotos", czy projekty General Motors w Gliwicach, które dały m.in. zatrudnienie ok. 1 tys. osób i dalszym kilku tysiącom u dostawców. "W pozostałych piętnastu projektach nie wyegzekwowano pełnej realizacji wszystkich zadeklarowanych i zawartych w umowach zobowiązań. Nie były one związane ani z transferem nowoczesnych technologii, ani szeroko rozumianymi inwestycjami, ani nie udzielały certyfikacji przedsiębiorstwom. Dawały jedynie bieżące korzyści, takie jak poprawa sytuacji rynkowej zakładu, czy jego konkurencyjności, ale nie polepszały jego sytuacji ekonomiczno-finansowej" - zwraca uwagę NIK.
Według Izby, przyczyna leży po stronie polskich firm, które nie były przygotowane do prowadzenia negocjacji biznesowych. W efekcie zawarte umowy nie zabezpieczały wszechstronnie interesów tych przedsiębiorstw, gdyż nie zawierały zapisów dotyczących przypadku przerwania realizacji. Tak było np. w przypadku ZM "Bumar - Łabędy". Z kolei ZCh "Nitro-Chem", Uniwersytet Łódzki czy Instytut Lotnictwa zawarły umowy, w których brakuje zapisów dotyczących niewykonania lub niewłaściwego wykonania poszczególnych zobowiązań offsetowych.
NIK przestrzega, że brak odpowiednich zabezpieczeń w umowach może, w niektórych sytuacjach, spowodować zaprzestanie realizacji zobowiązań.
Izba zwróciła uwagę, że resort gospodarki ujawnił różne nieprawidłowości w wykonaniu zobowiązań offsetowych. Chodziło m.in. o rozbieżności między przedsiębiorstwami a LMC w sprawie wyceny wartości rzeczywiście transferowanej technologii, transakcje niezgodne ze specyfikacją, czy wliczanie do wartości zobowiązań kosztów transportu.
Izba uspokaja jednak, że dotychczasowa realizacja umowy offsetowej nie zagraża wypełnieniu całości zobowiązań LMC. Do końca 2008 r. zrealizowano 83 proc. wartości zobowiązań. Izba uważa jednak, że nie ma gwarancji maksymalizacji efektów offsetu z punktu widzenia potrzeby modernizacji polskiej gospodarki. (PAP)