Olejniczak i Napieralski kłócą się o weto prezydenta
Lewica nie może być przybudówką PiS i
prezydenta Lecha Kaczyńskiego - uważa szef klubu Lewicy Wojciech
Olejniczak. Według Olejniczaka, jego formacja powinna rozwiązywać
problemy społeczne, a nie być zawsze przeciwko, jak - według niego
- postępuje PiS. Tymczasem szef SLD Grzegorz Napieralski od poniedziałku powtarza,
że jest zwolennikiem podtrzymania w Sejmie weta prezydenta ws. pomostówek.
17.12.2008 | aktual.: 06.01.2009 09:29
- Moim zdaniem, nieetycznym dzisiaj dla SLD, po dwóch latach złej praktyki rządów PiS, jest w jakikolwiek sposób wspieranie ich i wspieranie prezydenta, który obecnie w zasadniczy sposób denerwuje wszystkich naszych wyborców - mówił Olejniczak.
W ten sposób odniósł się do kwestii stanowiska, jakie powinien przyjąć klub Lewicy w sprawie prezydenckiego weta do ustawy o emeryturach pomostowych.
W opinii Olejniczaka, lewica XXI wieku to taka, która "rozwiązuje problemy społeczne, pozytywnie wpływa na życie ludzi poprzez konstruktywną pracę w parlamencie, także jako partia opozycyjna".
- Do tego będziemy zmierzać. Nie wydaje mi się, abyśmy byli tutaj w Sejmie potrzebni tylko wtedy, kiedy będziemy mówili "nie", bo to miejsce zapewnił już sobie PiS - zaznaczył szef klubu Lewicy.
Jak dodał, jest przeciwnikiem "składania deklaracji czysto politycznych". Według niego, górę muszą zawsze wziąć argumenty merytoryczne.
- Bierzemy na sobie bardzo dużą odpowiedzialność (...) za to jaki będzie stan na 1 stycznia 2009 roku w kwestii merytorycznej, jeżeli chodzi o emerytury dla 240 tysięcy ludzi plus nauczyciele - podkreślił Olejniczak.
Jego zdaniem, istotną kwestią jest także, czy SLD będzie partią, która konstruktywnie rozwiązuje problemy. - Jeżeli mamy być zawsze "na nie", to nie ma co się spotykać ani ze Zbigniewem Chlebowskim, ani z Donaldem Tuskiem, czy innymi politykami, a od razu powiedzieć "nie - jesteśmy przeciwni", tak jak to robi PiS - stwierdził szef klubu Lewicy.
- Albo zgłaszamy poprawki, one są przyjmowane w Sejmie, a następnie głosujemy "za", albo udajemy, że coś robimy, bo wtedy nie warto (...) jeżeli chodzimy, rozmawiamy, negocjujemy - to oczywiście musi być pryncypialne, zgodne z kierunkiem naszych działań prospołecznych - ale na finale pozytywne - podkreślił Olejniczak.
Przekonywał, że w sprawie "pomostówek" możliwe jest porozumienie społeczne. - Takie, że większość ludzi w Polsce, będzie to popierała, albo tego w ogóle nie będzie i będzie konflikt społeczny, będą ludzie pokrzywdzeni - uważa szef klubu Lewicy.
Zaznaczył, że ostateczną decyzję w sprawie weta prezydenta do ustawy o "pomostówkach" podejmie jednak klub Lewicy.
Zapewnił, że jeśli posłowie podejmą decyzję niezgodną z jego poglądem w tej sprawie, nie złamie dyscypliny klubowej. - Ani ja, ani nikt inny w klubie nie zamierza łamać dyscypliny - podkreślił Olejniczak.