Oni już korzystają na kłopotach Grecji
Portugalskie kurorty są oblegane przez turystów miejscowych i zagranicznych. Pierwszych do pozostania w kraju zmusiły oszczędności, drugich na portugalskie wybrzeże przyciągnęły zamieszki w Grecji i rewolty w państwach Afryki Północnej.
03.07.2011 | aktual.: 03.07.2011 08:09
Szczególnie istotny dla wzrostu rezerwacji w portugalskich kurortach okazał się ostatni tydzień czerwca.
- Zamieszki w Atenach wpłynęły na drastyczne zwiększenie zainteresowania portugalską ofertą turystyczną. Operatorzy turystyczni i właściciele hotelów na południowo-zachodnim i południowym wybrzeżu Portugalii przeżywają prawdziwe oblężenie - poinformował lizboński magazyn "Dinheiro Vivo".
Największym zainteresowaniem cieszy się region Algarve, na południu Portugalii, który dysponuje 60 proc. oferty turystycznej całego kraju, wyprzedzając pod tym względem Maderę i Lizbonę.
- Hotele w naszym regionie mają już prawie 100 proc. zarezerwowanych pokoi na lipiec i sierpień. Ci, którzy będą zwlekać z rezerwacją, mają niewielkie szanse na hotelowe łóżka w kurortach nadmorskich - powiedział PAP Eliderico Viegas, prezes Zrzeszenia Przedsiębiorców Branży Hotelowej i Turystycznej Algarve.
Zdaniem ekspertów głównym powodem zainteresowania spędzeniem urlopu w Portugalii, do której przybywa rocznie ponad 12 mln urlopowiczów, jest niestabilna sytuacja w kilku krajach basenu Morza Śródziemnego.
- Znaczna część turystów, która dotychczas spędzała wakacje w Tunezji, Egipcie czy Grecji, postanowiła tym razem udać się do Portugalii. W grupie tej dominują Brytyjczycy - oświadczył Viegas.
Jego opinię potwierdził Pedro Lopes, dyrektor administracyjny hotelowej Grupy Pestana, który wskazał na większe zainteresowanie Portugalią w 2011 roku ze strony turystów szczególnie z Wielkiej Brytanii, Szwecji oraz Niemiec. - Najlepszymi miesiącami dla portugalskiej turystyki będą nie tylko lipiec i sierpień, ale także wrzesień. W naszych hotelach zarezerwowanych jest już 90 procent miejsc - powiedział Lopes.
Specjaliści odnotowują, że zagraniczni turyści poszukują w Portugalii zakwaterowania głównie w hotelach usytuowanych w nadmorskich kurortach, zwłaszcza w regionie Algarve. - Wśród nich największy popyt notowany jest na 4-5-gwiazdkowe obiekty - odnotował Antonio Pina, przewodniczący Regionalnego Urzędu Turystycznego Algarve.
Portugalskiej turystyce kryzys nie zaszkodził. Ze statystyk Krajowego Instytutu Turystyki wynika, że od stycznia do kwietnia 2011 roku sektor ten zanotował wzrost obrotów o 8,7 proc. w stosunku do analogicznego okresu ubiegłego roku. W pierwszych czterech miesiącach 2011 roku zagraniczni turyści wydali w Portugalii prawie 2 mld euro. W okresie tym zwiększyła się także liczba hotelowych gości - o 5 proc.
- Podobna dynamika powinna się utrzymać w portugalskiej turystyce do końca tego roku - uważa Eliderico Viegas.
Z Lizbony Marcin Zatyka