Opozycja chce odrzucenia projektu noweli ustawy o finansach publicznych
23.11. Warszawa (PAP) - Posłowie opozycji wnieśli we wtorek o odrzucenie w pierwszym czytaniu projektu nowelizacji ustawy o finansach publicznych. PiS zapowiedział, że jeżeli...
23.11. Warszawa (PAP) - Posłowie opozycji wnieśli we wtorek o odrzucenie w pierwszym czytaniu projektu nowelizacji ustawy o finansach publicznych. PiS zapowiedział, że jeżeli propozycja nie przejdzie, klub ten będzie domagał się tzw. publicznego wysłuchania projektu. Projekt popiera koalicja.
Wicemarszałek Sejmu Ewa Kierzkowska (PSL) poinformowała, że wnioski o odrzucenie projektu ustawy będą głosowane w środę rano.
Wiceminister finansów Hanna Majszczyk powiedziała we wtorek w Sejmie, podczas pierwszego czytania rządowego projektu nowelizacji ustawy o finansach publicznych, że ma on celu m.in. zapewnienie pewnej równowagi finansowej i uchronienie przed przekroczeniem tzw. drugiego progu ostrożnościowego (relacji długu publicznego do PKB na poziomie 55 proc.).
Jej zdaniem spowolnienie wzrostu gospodarczego oraz brak koniecznych zmian strukturalnych spowodowały, że finanse publiczne są w stanie nierównowagi.
"Z pewnością można powiedzieć, że w bieżącym roku przekroczony zostanie próg 50 proc. (relacji długu do PKB - PAP). Istnieje duże prawdopodobieństwo przekroczenia w przyszłym roku tego drugiego progu, 55 proc. do PKB" - ostrzegła Majszczyk.
Dodała, że poza tym Polska została poddana przez Komisję Europejską procedurze nadmiernego deficytu i zobligowana, by do końca 2012 r. zmniejszyć deficyt - trwale i wiarygodnie - do poziomu 3 proc. PKB.
Wiceminister powiedziała, że projekt wprowadza reguły dyscyplinujące wydatki publiczne. Zgodnie z nimi ustawy przyjmowane przez rząd będą musiały określać wysokość wydatków związanych z ich realizacją na okres kolejnych 10 lat.
Wprowadzona ma być także tzw. wydatkowa reguła dyscyplinująca. Przewiduje ona, że wydatki budżetu państwa będą mogły rosnąć z roku na rok o 1 punkt procentowy ponad inflację. Reguła ta ma dotyczyć wydatków elastycznych, które nie są określone w ustawach oraz nowych wydatków sztywnych (ich poziom określono w ustawach). Dzięki regule wydatkowej finanse państwa uzyskają od 2,8 mld zł w 2011 r. do ok. 30 mld w 2012 r.
Majszczyk wskazała, że istotnym elementem noweli będą zmiany związane z oszczędnościami dotyczącymi zarządzania długiem i płynnością środków publicznych. Projekt przewiduje, że wolne środki należące do jednostek sektora finansów publicznych będą lokowane na kontach resortu finansów, a nie w bankach. Do sektora publicznego zostaną włączone Lasy Państwowe. W związku z tym część swoich zasobów finansowych będą musiały trzymać na kontach MF. Oszczędności z tym związane wyniosą w sumie 19 mld zł.
Projekt przewiduje ponadto, że w przypadku, gdyby relacja długu publicznego przekroczyła 55 proc. do PKB np. w 2011 r., to w lipcu 2012 r. VAT wzrósłby o jeden punkt procentowy, a w kolejnym roku o jeszcze jeden. Potem nastąpiłby stopniowy powrót do pierwotnej stawki VAT.
"Wejście w życie poszczególnych wzrostów stawek jest zależny od tego, czy ten próg zostanie przekroczony. Wierzymy, że tak nie będzie" - powiedziała. Dodała, że projekt zakłada także zawieszenie możliwości pobierania emerytur w sytuacji, gdy umowa o pracę nie zostanie rozwiązana przynajmniej na jeden dzień. Zmiana ta ma dać budżetowi 700 mln zł.
Aleksander Skorupa z PO powiedział, że projekt ustawy ma fundamentalne znaczenie dla zacieśnienia polityki fiskalnej. "Konieczne jest zmniejszenie długu publicznego, co wymaga przede wszystkim zmniejszenia wydatków publicznych" - oświadczył. Zaznaczył, że zdaje sobie sprawę z tego, że zawarte w projekcie poszczególne rozwiązania będą budziły wątpliwości, ale "co do intencji idą w dobrym kierunku". Wniósł o skierowanie dokumentu do dalszych prac.
Beata Szydło z PiS zarzuciła projektowi, że ma on pozwolić na kontynuowanie kreatywnej księgowości w polskich finansach publicznych. Skrytykowała zwłaszcza pomysł włączenia Lasów Państwowych do sektora finansów publicznych. "To jest zabieg mający na celu doprowadzenie w końcowym efekcie do prywatyzacji Lasów Państwowych" - powiedziała. Jej zdaniem nie ma też gwarancji, że po ewentualnym podniesieniu stawek VAT, zostaną one potem obniżone. W imieniu PiS złożyła wniosek o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu. Zapowiedziała, że jeżeli Sejm wniosek odrzuci, to PiS złoży wniosek o tzw. publiczne wysłuchanie projektu.
Wniosek o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu złożył też poseł Stanisław Stec z SLD. Powiedział, że lewica domaga się zapewnienia równowagi finansowej państwa od dwóch lat. Sprzeciwił się jednak podwyżce VAT, gdyż jego zdaniem obciąży to najuboższych. Zarzucił rządowi, że unika niepopularnych decyzji dotyczących likwidacji niektórych przywilejów podatkowych. Skrytykował też plany rządu dotyczące Lasów Państwowych. "Leśnicy boją się prywatyzacji. My tę obawę podzielamy. Nie chcemy mieć sytuacji, że będą tabliczki +las prywatny wstęp wzbroniony+" - powiedział.
Za dalszymi pracami nad projektem opowiedział się Jan Łopata z PSL. Powiedział, że sytuacja finansów publicznych od dłuższego czasu pozostawia wiele do życzenia. "Pomysłom legislacyjnym (poprzednich ekip - PAP) towarzyszyła bardziej dbałość o obecny wizerunek niż o przyszłe konsekwencje (...). Teraz musimy wprowadzać oszczędności budżetowe" - wyjaśnił. Także Łopata zgłosił wątpliwości dotyczące włączenia Lasów Państwowych do sektora finansów publicznych i zaapelował do rządu o wycofanie się z tego pomysłu.
W odpowiedzi na obawy posłów wiceminister Majszczyk zapewniła, że w projekcie nie ma jakiegokolwiek punktu, z którego można by wysnuć wniosek o prywatyzacji Lasów Państwowych.
"Nie znam przypadku prywatyzacji jednostki sektora finansów publicznych" - dodała. (PAP)
mmu/ je/ gma/ ana/