Ostry zjazd w końcówce - analiza futures na WIG20
Piątkowe przełamanie strefy wsparcia: 2368 – 2373 pkt. było takim symbolicznym ukoronowaniem ostatnich działań inicjowanych przez obóz niedźwiedzi, które jak wiadomo odznaczają się wysoką skutecznością. Ponieważ z silnym wzrostem presji podażowej mieliśmy także do czynienia za oceanem (sesja piątkowa), trudno było spodziewać się jakichś pozytywnych i zarazem przełomowych zmian w porannej fazie wczorajszej odsłony.
16.12.2014 | aktual.: 16.12.2014 12:11
[ Wykres FW20Z1420 - skala dzienna
]( http://finanse.wp.pl/isin,PL0GF0006239,notowania-podsumowanie.html )
Bliskie usytuowanie klasycznego wsparcia technicznego (październikowe minimum cenowe), to tak naprawdę jedyny argument, który przemawiał za możliwością wzrostu presji popytowej. Ten fakt należało z kolei łączyć z wizerunkiem technicznym indeksu WIG20, a dokładnie rzecz ujmując, z potwierdzoną już wcześniej strefą wsparcia Fibonacciego: 2348 – 2355 pkt.
Zgodnie z oczekiwaniami poranna faza handlu upłynęła pod znakiem kontynuacji spadków. W efekcie kontrakty, analogicznie zresztą jak indeks WIG20, przetestowały w/w wsparcie. Ostatecznie popyt uaktywnił się we wskazanym rejonie, ale w przypadku FW20Z1420 nie doszło nawet do przetestowania lokalnej zapory podażowej: 2379 – 2382 pkt. (impet ruchu wyczerpał się bowiem dokładnie na zniesieniu 14.6%).
Z drugiej jednak strony gdyby bykom udało się doprowadzić do przełamania węzła: 2379 – 2382 pkt., to z racji niewielkiej aktywności inwestorów mierzonej przez pryzmat generowanych obrotów na rynku kasowym, wiarygodność sygnału pozostawiałaby wiele do życzenia. Tym bardziej, że z biegiem czasu warszawski rynek zaczął ponownie wykazywać się relatywną słabością względem Eurolandu (kontrakty powróciły w okolice pułapu cenowego 2355 pkt.).
Odzwierciedleniem tej słabości było to, co nastąpiło w końcowej fazie poniedziałkowego handlu. Nie tylko bowiem doszło do przełamania poziomu wsparcia wytyczonego na bazie październikowego minimum, ale jak wynika z załączonego wykresu, również strefa: 2335 – 2339 pkt. nie utrzymała naporu podaży. Ruch spadkowy wytracił swój impet dopiero w okolicy kolejnego węzła popytowego: 2307 – 2312 pkt., wytyczonego już na bazie zniesienia 88.6% silnego impulsu wzrostowego, trwającego od 1 sierpnia do 19 września 2014 roku. Warto jednak podkreślić, że nie tyko na giełdzie warszawskiej popyt wczoraj zastrajkował. Niezwykłą słabością wykazały się także bazowe rynki Eurolandu i to głównie ten czynnik sprawił, że wsparcia na GPW łamały się jak zapałki.
Tak jak informowałem przed momentem, w następstwie tak silnego wzrostu presji podażowej handel na FW20Z1420 przeniósł się w okolice zapory popytowej: 2307 – 2312 pkt. Jest to kolejna, wiarygodna strefa wsparcia, wytyczona na bazie kilku naprawdę istotnych zniesień/projekcji Fibonacciego. Nie można zatem wykluczyć, że po tak bezprecedensowej manifestacji siły niedźwiedzi, rynek zacznie się w końcu stabilizować w wymienionym rejonie cenowym.
Z drugiej jednak strony, dopóki nie dojdzie do pokonania tzw. pierwszej zapory podażowej, wariantem bazowym pozostanie kontynuacja dominującej w tej chwili tendencji spadkowej. W codziennych opracowaniach online wyznaczam lokalne (intradayowe) węzły podażowe (strefy oporu), której jak do tej pory zazwyczaj powstrzymują wszelkie ruchy odreagowujące. To właśnie „monitoring rynku” dokonywany przez pryzmat odpowiednio konstruowanych stref cenowych Fibonacciego pozwala wysnuć obiektywny wniosek o niezwykłej wręcz słabości byków na GPW (powrócę do tej kwestii w pierwszym komentarzu online; w tym miejscu warto jedynie zasugerować, że przełamana wczoraj strefa: 2335 – 2339 pkt. może przeobrazić się teraz w lokalną zaporę podażową). Kluczowym oporem pozostaje natomiast wyeksponowany na wykresie przedział cenowy: 2359 – 2364 pkt.
Na załączonym wykresie zaprezentowałem także węzeł popytowy: 2275 – 2282 pkt., wytyczony na bazie symetrii (jest tutaj spełniona zależność: AB = CD). Nasuwa się zatem prosty wniosek, że w przypadku nieutrzymania naporu podaży przez węzeł: 2307 – 2312 pkt., niedźwiedzie doprowadzą prawdopodobnie do negacji całego ruchu wzrostowego, zainicjowanego 1 sierpnia. Biorąc jednak pod uwagę to, z jak silnych zniesień i projekcji Fibonacciego składa się węzeł: 2307 – 2312 pkt., obóz byków powinien w moim odczuciu uaktywnić się w tym właśnie rejonie cenowym.
Paweł Danielewicz
Analityk techniczny, makler
DM BZ WBK