Oto cała prawda o TTIP. Umowa da Polsce niewiele

Większe zmiany mogą objąć branże z wysokim cłem: farmaceutyczną, motoryzacyjną, część rolniczej czy handel surowcami energetycznymi.

Obraz
greensefa/Flickr (CC BY 2.0)

Umowa o wolnym handlu między UE a USA (TTIP) w najlepszym scenariuszu przyniesie Polsce wzrost PKB o 0,4 proc. Większe zmiany mogą objąć branże z wysokim cłem: farmaceutyczną, motoryzacyjną, część rolniczej czy handel surowcami energetycznymi - uważają eksperci.

O szansach i zagrożeniach, jakie niesie ze sobą negocjowana między Komisją Europejską a Waszyngtonem umowa o transatlantyckim partnerstwie handlowo-inwestycyjnym rozmawiali w środę w Warszawie ekonomiści, dyplomaci i przedstawiciele władz. Zgodzili się, że obecne szacunki dotyczące zysków z zawarcia porozumienia są bardzie powściągliwe, a ocena skutków nie jest tak jednoznaczna, jak wcześniej.

Konferencję "TTIP a polskie interesy" zorganizowało Stowarzyszenie Euro-Atlantyckie i Business Centre Club.

- Gdy spojrzymy na liczby, odzwierciedlają one to, co większość ekonomistów wie: że wielkość handlu zależy z jednej strony od potencjału gospodarczego kraju, z drugiej strony od odległości, a także od, nie zawsze precyzyjnych, składników, takich jak związki kulturowe, czy językowe - tłumaczył prof. Jan Michałek, dziekan Wydziału Nauk Ekonomicznych UW.

Średnio dla krajów UE udział Stanów Zjednoczonych w eksporcie i imporcie sięga 5,5 proc., natomiast w przypadku Polski jest na poziomie 2,5 proc. - zauważył ekspert. Przypomniał, że polskie firmy są zorientowane na bliższe rynki, głównie europejski.

Zdaniem Michałka wskutek zawarcia TTIP struktura handlu Polski, w razie realizacji ambitnego scenariusza, mogłaby przynieść wzrost eksportu do USA o 66 proc., natomiast import z Ameryki zwiększyłby się o 61 proc.

- Przyrosty są ogromne. Natomiast oczywiście trzeba pamiętać, że to są wzrosty od bardzo niewielkiej podstawy (...). To nie zmieni w sposób radykalny struktury naszego handlu, rynki unijne zawsze będą tymi kluczowymi - podkreślił. ##PKB wzrośnie minimalnie - W tych szacunkach, które zostały zrobione na zlecenie Komisji Europejskiej, zazwyczaj mówi się, że w przypadku tych optymistycznych wariantów przyrost PKB wyniesie 0,5 proc. W przypadku Polski te potencjalne zmiany są mniej więcej o połowę mniejsze. W scenariuszu "skromnym" to wynosi 0,1 proc., w takim, który powinien się udać - 0,2 proc., a w fantastycznym - gdzie wszystko się udaje i wszystkie bariery są zniesione - 0,4 proc. - wskazał profesor.

- Znaczenia TTIP dla Polski nie należy więc przeceniać w sensie wartości absolutnych, dlatego, że punkt wyjściowy jest stosunkowo niewielki - dodał. Według niego większe zmiany mogą być odczuwalne tam, gdzie cła są wysokie: w branży farmaceutycznej, motoryzacyjnej, niektórych sektorach rolnictwa, czy handlu surowcami energetycznymi.

David Wallace, szef sekcji politycznej Ambasady Wielkiej Brytanii w Warszawie uznał jednak, że porozumienie o wolnym handlu, połączone z jednolitym rynkiem unijnym przyniesie Polsce korzyści w postaci udziału w łańcuchu dostaw. Z perspektywy brytyjskiej - mówił - oznacza wzrost liczby miejsc pracy oraz zwiększenie konkurencyjności.

Zauważył, że UE i USA poprzez TTIP "wkraczają na nowe terytorium", stąd wskazana jest ostrożność, ale po obu stronach Atlantyku umocnią się tylko związki istniejące dotychczas. ##Wątpliwości ekspertów Dr Marek Grela, były ambasador RP przy UE zwrócił uwagę, że unijno-amerykańskie stosunki gospodarcze w głównej mierze opierają się na wzajemnych inwestycjach, a handel stanowi w nich zaledwie 20 proc. Handel - jak podkreślił - ma o wiele większe znaczenie dla gospodarki europejskiej, a to rodzi asymetrię.

Wyraził też wątpliwość co do chęci USA do sprzedaży surowców energetycznych, o co zabiega UE, a które dla Waszyngtonu mają wartość strategiczną i stanowią element konkurencyjności ich gospodarki. - Trudno sobie wyobrazić, że Amerykanie krajom europejskim będą sprzedawać nośniki energii poniżej cen rynku światowego - powiedział.

Negocjacje w sprawie transatlantyckiego partnerstwa inwestycyjno-handlowego trwają od 2013 roku. Celem porozumienia jest powołanie obszaru wolnego handlu obejmującego swym zasięgiem obszar USA i Unii Europejskiej. Zniesionych ma być większość ceł, zrównane mają być normy produkcji i bezpieczeństwa.

Następna, 11. runda rozmów odbędzie się w październiku w USA. UE zawarła już umowy o wolnym handlu z Koreą Południową i Kanadą. Negocjuje też około 20 porozumień z innymi krajami, m.in. z Japonią i Wietnamem.

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Personel sprzątający szpitala stracił dodatki. "Straszą zwolnieniami"
Personel sprzątający szpitala stracił dodatki. "Straszą zwolnieniami"
Skarbówka sprzedaje auta. Do wzięcia popularny Ford za 4 tys. zł
Skarbówka sprzedaje auta. Do wzięcia popularny Ford za 4 tys. zł
Nachodzą domowników i "kontrolują" panele. Urząd wydał komunikat
Nachodzą domowników i "kontrolują" panele. Urząd wydał komunikat
Ile trzeba zarabiać, by być bogatym w Polsce? Oto kwoty
Ile trzeba zarabiać, by być bogatym w Polsce? Oto kwoty
Powiesili kartki we włoskich kawiarniach. Dają klientom 15 minut
Powiesili kartki we włoskich kawiarniach. Dają klientom 15 minut
Okradała sąsiadkę miesiącami. Metodą "na salami" zabrała 19 tys. zł
Okradała sąsiadkę miesiącami. Metodą "na salami" zabrała 19 tys. zł
Wygrał w Eurojackpot ponad 54 mln euro. Oto gdzie kupił los
Wygrał w Eurojackpot ponad 54 mln euro. Oto gdzie kupił los
Kalendarz adwentowy z energetykami od Red Bulla. W sieci zawrzało
Kalendarz adwentowy z energetykami od Red Bulla. W sieci zawrzało
Choinki w marketach za 50 zł. Tak można się naciąć
Choinki w marketach za 50 zł. Tak można się naciąć
Biedronka zmienia godziny otwarcia. Ważny komunikat dla klientów
Biedronka zmienia godziny otwarcia. Ważny komunikat dla klientów
Kurierzy DPD oburzeni. Chodzi o pracę w Wigilię
Kurierzy DPD oburzeni. Chodzi o pracę w Wigilię
Boom na nieruchomości w Hiszpanii. Polacy otarli się o rekord
Boom na nieruchomości w Hiszpanii. Polacy otarli się o rekord