Oto "król drożyzny" na cmentarzach. "Skąd taka cena?"
W dniu Wszystkich Świętych okolice nekropolii zamieniają się w wielkie targowiska. Ceny potrafią jednak czasami przyprawić o zawrót głowy. Z drożyzną zetknęły się w tym roku osoby odwiedzające Cmentarz Komunalny w Katowicach.
Makrony 6 zł za 100 gramów, ręcznie robione krówki za 9,90 zł za taką samą gramaturę - przytacza ceny ze śląskiej nekropolii "Fakt". Dziennik pisze, że najdroższe okazały się jednak chałwy.
Za 100 gramów takiego przysmaku 1 listopada przed Cmentarzem Komunalnym klientom straganu przyszło zapłacić aż 16 zł. Dla porównania, dodaje "Fakt" analogiczna ilość chałwy na warszawskim Cmentarzu Bródnowskim kosztowała zaledwie 6,90 zł. - Skąd taka cena, skoro do Turcji jest bliżej z Katowic? - cytuje zdziwionych przechodniów dziennik.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ceny jak 10 lat temu. Tak się kończy wojna dyskontów
Drożyzna na cmentarzach
Niemało w tym roku Polacy musieli wydać także na przystrojenie grobów swoich bliskich. Znicze podrożały od kilku do nawet kilkudziesięciu procent w porównaniu z zeszłym rokiem.
– Za znicz w ubiegłym roku płaciłam 11 zł, a ten sam obecnie kosztuje 16 zł – mówiła w rozmowie z polityka.se.pl Ewa Aniszewska z Żelkowa (woj. mazowieckie). Sprzedawcy zniczy tłumaczą, że wyższe ceny ozdób spowodowane są wzrostem kosztów energii, takich jak gaz potrzebny do produkcji szkła czy prąd wykorzystywany przy produkcji plastiku.
Z analizy przeprowadzonej przez UCE Research, Hiper-Com Poland i Grupę Blixt wynika, że średnia cena lampionów poszła w tym roku w górę o 9,2 proc.
Według badania największy wzrost cen zanotowały sieci cash&carry (ponad 40 proc.) i supermarkety (27 proc.). Lampiony podrożały nieznacznie również w sklepach typu convenience (ponad 2 proc. drożej). Taniej niż przed rokiem jest natomiast w dyskontach, w których ceny zniczy spadły średnio o 12 proc. i w hipermarketach, gdzie lampki są dzisiaj o ponad 50 proc. tańsze niż w 2023 r.