Otomoto i blokada konta. Nowa metoda oszustów
"Twoje konto zostanie zablokowane, wymagana dopłata 76 groszy" - takie SMS-y od oszustów dostają użytkownicy ototmoto.pl. Ci, którzy się nabiorą, tracą tysiące złotych. - Nigdy nie komunikujemy się z naszymi klientami SMS - ostrzega serwis.
07.03.2019 | aktual.: 07.03.2019 14:44
Oszuści, podszywający się pod znany serwis ogłoszeń motoryzacyjnych, próbują wyłudzać pieniądze już od kilku tygodni, ale w ostatnich dniach są znacznie aktywniejsi.
W mediach społecznościowych użytkownicy ostrzegają się przed naciągaczami. Są jednak tacy, którzy dali się nabrać. "Wczoraj wystawiłam samochód, dzisiaj dostałam sms. Do zapłaty jeszcze 76 groszy. Po wpłaceniu z konta, ściągneli mi 3500,76 zł" - pisze na Facebooku pani Sylwia.
Tych, którzy otrzymali wiadomość jest więcej, wystarczy przejrzeć komentarze pod postem. Pani Joanna straciła 660 zł. Podobne przypadki odnotowano w Biłgoraju - tam 48-latka straciła w ten sposób aż 20 tys. zł. Pisały o tym lokalne media.
Na Facebooku użytkownicy udostępniają sobie posta, w którym jedna z oszukanych osób ostrzega przed wyłudzeniami. Na swoje tablice ostrzeżenie skopiowało już kilka tysięcy osób.
76 groszy dopłaty
W ubiegłym tygodniu SMS-a dostał też Michał. - Byłem zaskoczony, że napisało otomoto, bo nigdy nie sprzedawałem, ani nie kupowałem tam auta - mówi WP adresat wiadomości. On w przesłany link nie kliknął, a smsa usunął.
Jak działają oszuści? W treści smsa czytamy, że konto zostanie zablokowane i wymagana jest dopłata do ogłoszenia w ciągu 60 minut. Zazwyczaj na tę samą kwotę: 0,76 zł.
W przesłanej wiadomości jest też link do płatności. Przekierowuje on na sfałszowaną stronę banku. Po zalogowaniu dane wyciekają do oszustów, którzy zyskują nieograniczony dostęp do konta. I w ten sposób kradną tyle pieniędzy, ile dusza zapragnie.
Oszukani zgłaszają sprawę na policję. Czy funkcjonariusze się nią zajmują i ustalili, kto próbuje oszukiwać? Zapytaliśmy o to w Komendzie Głównej Policji. Na razie jednak odpowiedzi nie otrzymaliśmy.
Otomoto.pl: "nie wysyłamy smsów do klientów"
Co na to otomoto.pl? - Podejmujemy działania, na które obecnie pozwala nam mechanika serwisu, ostrzegamy przed próbami podszywania się pod nas na stronie w dziale "pomoc", w mediach społecznościowych (np. na Facebooku), w czasie rozmówy z klientami kontaktującymi się za pośrednictwem maili i infolinii - tłumaczy rzecznik prasowy serwisu Łukasz Borowicz.
- Oczywiście współpracujemy z organami ścigania i pracujemy nad projektami, które pomogą jeszcze skuteczniej informować o szeroko pojętym bezpieczeństwie w sieci - dodaje.
Przedstawiciel serwisu zdecydowanie podkreśla, że to próba oszustwa, a otomoto.pl nie ma z tym nic wspólnego. - Nigdy nie komunikujemy się z naszymi klientami za pośrednictwem wiadomości SMS, zwłaszcza w kwestiach związanych z płatnościami - przestrzega Łukasz Borowicz.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl