Państwowe firmy w drodze po LOT
Państwowe firmy wymieniane są w gronie potencjalnych kupców LOT-u - wynika z ustaleń "Dziennika Gazety Prawnej". Do wejścia do spółki proponowana jest między innymi Grupa Azoty, co ma zniechęcić Rosjan do jej przejęcia i ochronić polską chemię. Wśród potencjalnych kupców znajdują się także fundusz Lotus, nadzorowany przez Agencję Rozwoju Przemysłu, i KGHM.
Katarzyna Kozłowska, rzeczniczka prasowa Ministerstwa Skarbu Państwa, w odpowiedzi na pytania "Dziennika Gazety Prawnej" w tej sprawie napisała, że resort "nie ma wiedzy, jakoby wymienione spółki chciały nabyć akcje LOT”. Zapewniła, że ministerstwo poszukuje dla LOT-u inwestora branżowego, choć nie wyklucza sięgnięcia po inwestora finansowego. Jednak mimo pytań nie zaprzeczyła, że takim inwestorem mógłby być podmiot państwowy.
"Dziennik Gazeta Prawna" zauważa, że pomysł z państwowym inwestorem LOT-u nie podoba się ekspertom. "Wejście państwowych spółek do LOT-u nie ma sensu, bo to zostanie uznane przez Komisję Europejską za niedozwoloną prawem pomoc publiczną" - mówi Zbigniew Sałek, wiceszef Międzynarodowego Stowarzyszenia Menedżerów Lotnisk.