Parlamentarzyści przeciwko kampanii na rzecz obniżenia ich pensji
Włoscy parlamentarzyści wystąpili przeciwko autorom popularnej audycji w publicznym radiu RAI, którzy prowadzą kampanię na rzecz redukcji kosztów utrzymania polityków i obcięcia ich pensji. Tymczasem akcję tę poparło już ponad ćwierć miliona słuchaczy.
21.01.2012 | aktual.: 21.01.2012 07:04
Kampania, zainicjowana przez publicystyczny, masowo słuchany talk-show "Zapping" w pierwszym programie radia wywołała irytację i zaniepokojenie członków parlamentarnej komisji nadzoru nad RAI. Podczas spotkania z dyrektor generalną publicznego radia i telewizji Lorenzą Lei parlamentarzyści zaapelowali do niej o interwencję w sprawie audycji, której słuchalność rekordowo ostatnio wzrosła właśnie dzięki akcji "Obetnijmy koszty polityki".
Członkowie komisji uznali program, w którym powtarzane są apele i argumenty za obniżeniem pensji polityków wszystkich szczebli, za "szkodzący instytucjom demokratycznym".
Przeciwko audycji wystąpili zgodnie przedstawiciele największych sił politycznych: centrolewicowej Partii Demokratycznej i centroprawicowego Ludu Wolności.
- To bardzo osobliwa sytuacja, że kampanię tę prowadzi publiczny nadawca. W RAI jest 300 menedżerów , zarabiających znacznie więcej niż parlamentarzyści, a jednak nigdy nie pojawiła się wiadomość o wyrzeczeniach z ich strony - oświadczył wiceprzewodniczący komisji Fabrizio Morri z Partii Demokratycznej. - Nie do przyjęcia jest to, że byli dyrektorzy generalni wciąż pobierają pensje w wysokości 750 tysięcy euro rocznie - dodał.
Inny parlamentarzysta z komisji nadzoru RAI, Giovanni Procacci, powiedział podczas jej burzliwego posiedzenia , że nikt nie pyta prowadzących programy w telewizji publicznej o to, ile zarabiają. Zgłoszono oficjalnie postulat obniżenia pensji dziennikarzy i szefów w radiu i telewizji.
Z kampanią na rzecz obniżenia pensji parlamentarzystów oraz redukcji ich liczby, uposażeń radnych i zniesienia dożywotnich emerytur dla polityków autorzy audycji wystąpili, gdy okazało się, że to właśnie deputowani i senatorowie najbardziej zwlekają z podjęciem decyzji o obcięciu ich najwyższych w Europie zarobków. A przecież, przypomniano, kryzys finansów publicznych we Włoszech zmusza cały naród do wyrzeczeń i o to samo apeluje rząd Mario Montiego.
Z niedawnego raportu, przygotowanego w ramach debaty na temat propozycji redukcji pensji parlamentarzystów, wynika, że z różnymi dodatkami otrzymują oni po około 16 tysięcy euro miesięcznie. Obie izby parlamentu zapowiedziały pilne prace nad ustawą o redukcji pensji, ale kilka tygodni po złożeniu tych deklaracji nie wystąpiono z żadną konkretną inicjatywą w tej sprawie.
Z Rzymu Sylwia Wysocka