Piąta biała świeca
Spadkowa sesja za oceanem i obniżenie ratingu Hiszpanii nie stały się czynnikami, które w jakiś wyraźny sposób wpłynęłyby na poniedziałkowy poziom otwarcia kontraktów.
01.06.2010 | aktual.: 01.06.2010 08:24
Spadkowa sesja za oceanem i obniżenie ratingu Hiszpanii nie stały się czynnikami, które w jakiś wyraźny sposób wpłynęłyby na poniedziałkowy poziom otwarcia kontraktów.
Co prawda pierwsza transakcja na FW20M10 została zawarta kilka punktów poniżej piątkowej ceny odniesienia, niemniej popyt bardzo szybko przejął inicjatywę i zablokował tym samym możliwość wykrystalizowania się ruchu kontrującego.
Tak więc w przedpołudniowej fazie notowań nie doszło w ogóle do konfrontacji w rejonie strefy cenowej: 2373 – 2378 pkt. Jak wiadomo wymieniony przedział cenowy został w piątek przełamany i następnie zaczął pełnić na wykresie rolę zapory popytowej. Osobiście dopuszczałem wczoraj scenariusz ponownego naruszenia w/w zakresu, co w konsekwencji mogłoby doprowadzić do ukształtowania się ruchu korekcyjnego.
Kontrakty weszły jednak w fazę ruchu bocznego (wpływ niskiej aktywności inwestorów spowodowany świętem w USA i Wielkiej Brytanii) i przez długie godziny zakres zmienności oscylował w granicach 10 punktów.
Ostatecznie zamknięcie czerwcowej serii kontraktów uplasowało się na poziomie: 2399 pkt (warto nadmienić, że w końcowej fazie handlu stroną nieco bardziej aktywną cały czas pozostawały byki). Stanowiło to wzrost wartości FW20M10 w stosunku do piątkowej ceny odniesienia wynoszący: 0.33%.
W swoich opracowaniach dość często eksponuję ostatnio znaczenie bariery podażowej Fibonacciego: 2414 – 2419 pkt. Z załączonego wykresu wynika, że kilka punktów poniżej poziomu 2414 pkt przecinają się również dwie median lines (kolor fioletowy i zielony). Podczas wczorajszej sesji bykom udało się zbliżyć do wspomnianych linii, choć ostatecznie nie doszło tutaj do konfrontacji. Wychodzę z założenia, że zanegowanie w/w bariery podażowej otworzyłoby stronie popytowej drogę do dalszych wzrostów. Biorąc jednak pod uwagę skalę bieżącej inicjatywy byków, a także wagę zniesień wewnętrznych i projekcji cenowych Fibonacciego koncentrujących się w rejonie: 2414 – 2419 pkt, pokonanie tej przeszkody może okazać się w tej chwili dość trudnym wyzwaniem.
Nie twierdzę oczywiście, że jest to niemożliwe, niemniej musimy liczyć się z tym, że we wspomnianym rejonie aktywność sprzedających będzie zauważalnie większa. W przypadku sforsowania oporu, kontrakty dość szybko powinny zameldować się wówczas w rejonie zniesienia 61.8% poprzedniego ruchu cenowego.
Nie nastąpi to jednak w porannej fazie notowań, gdyż otwarcie kontraktów uplasuje się poniżej wczorajszej ceny odniesienia. Spadki na rynkach azjatyckich pociągnęły bowiem w dół kontrakty na amerykańskie indeksy, ceny surowców i kurs EURUSD. Poranna atmosfera nie sprzyja zatem kontynuacji ruchu wzrostowego, choć musimy również pamiętać, że na inwestorach zza oceanu przeceniające się rynki azjatyckie nie robią często żadnego wrażenia.
Tak czy inaczej przedział wsparcia: 2373 – 2378 pkt zostanie dzisiaj najprawdopodobniej ponownie przetestowany. Jego przełamanie (tak jak podkreślałem w swoich wczorajszych opracowaniach online) wpłynęłoby negatywnie na krótkoterminowy układ techniczny wykresu. Co prawda nie traktowałbym jeszcze tej potencjalnej inicjatywy niedźwiedzi w kategoriach transakcyjnych, niemniej jeśli bykom nie udałoby się szybko jej zablokować, realnym wariantem pozostałby wówczas test strefy wsparcia: 2347 – 2351 pkt (nie została zaznaczona na załączonym wykresie). Zlecenie zabezpieczające dla wszystkich długich pozycji utrzymywałbym jednak niezmiennie kilka punktów poniżej zakresu cenowego: 2319 – 2324 pkt. Uważam bowiem, że dopiero anulowanie tej właśnie zapory popytowej Fibonacciego (i tym samym wygenerowanego w minioną środę sygnału kupna) mogłoby doprowadzić do znaczącego przyspieszenia ruchu spadkowego. Na razie zakładam jednak, że ewentualna fala korekcyjna zdołałaby wytracić tutaj swój impet.
Póki co jednak przewagę na rynku w dalszym ciągu ma strona popytowa, a pierwszym (choć w sumie mało znaczącym) przejawem słabnięcia kupujących byłoby przełamanie strefy cenowej: 2373 – 2378 pkt. Obronę wspomnianego zakresu (bądź w ogóle niemożność dotarcia kontraktów do wskazanego przedziału) należałoby potraktować jako kolejną oznakę siły rynku, co w konsekwencji powinno doprowadzić jednak do zapewne ciekawej konfrontacji w rejonie: 2414 – 2419 pkt.
Paweł Danielewicz
Analityk Techniczny
| Dane prezentowane w niniejszym raporcie zostały uzyskane lub zaczerpnięte ze źródeł uznanych przez DM BZ WBK S.A. za wiarygodne, jednakże DM BZ WBK S.A. nie może zagwarantować ich dokładności i pełności. Niniejsze opracowanie i zawarte w nim komentarze są wyrazem wiedzy oraz poglądów autora i nie powinny być inaczej interpretowane. Dom Maklerski BZ WBK S.A. nie ponosi odpowiedzialności za szkody poniesione w wyniku decyzji podjętych na postawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu. Powielanie bądź publikowanie niniejszego opracowania lub jego części bez pisemnej zgody DM BZ WBK S.A. jest zabronione. |
| --- |