Pierwsze polskie truskawki są już w sklepach. Ile kosztują?

Polskie truskawki już pojawiły się w sklepach. W jednym z nich cena za kilogram to prawie 50 zł. Owoce pochodzą ze szklarni, co wpływa na ich koszt. Na tańsze owoce z tuneli musimy poczekać do maja.

Pierwsze polskie truskawki szklarniowe są drogie
Pierwsze polskie truskawki szklarniowe są drogie
Źródło zdjęć: © Pixabay | zdj. ilustracyjne
Maria Glinka

Pojawienie się truskawek w sieciach handlowych zwiastuje zbliżający się początek sezonu na te owoce.

Ile kosztują pierwsze polskie truskawki?

W polskich sklepach można już kupić krajowe truskawki, które pochodzą ze szklarni. Jak podaje portal sadyogrody.pl, można je znaleźć w Lidlu. Cena za 250 g opakowanie wynosi 11,99 zł, co przekłada się na 47,96 zł za kilogram.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

WIDEO

85 złotych za kilogram. Zawrotne ceny owoców na początku kwietnia

Dla porównania w ubiegłym roku pierwsze polskie truskawki szklarniowe kosztowały w hurcie około 20-25 zł/kg.

Wysoka cena wynika z kosztownej produkcji. Szklarnie muszą być ogrzewane, a koszty energii są dużym wyzwaniem dla plantatorów.

Białe truskawki z Hiszpanii

Obok polskich truskawek dostępne są również białe truskawki z Hiszpanii. Odmiana Florida Pearl, charakteryzująca się białym miąższem i subtelnym aromatem ananasa, kosztuje 12,99 zł za 250 g. Mimo że są dostępne w dużych sieciach, ich popularność jest ograniczona.

Białe truskawki traktowane są raczej jako ciekawostka niż realna konkurencja dla tradycyjnych czerwonych owoców. Konsumenci postrzegają je jako produkt niszowy, a nie masowy hit.

Plantatorzy przewidują, że pierwsze zbiory z upraw pod osłonami rozpoczną się na początku maja. Tych truskawek jest zazwyczaj więcej, co powinno wpłynąć na spadek cen. Poza tym wiele zależy od tego, ile na początku sezonu będą kosztowały truskawki importowane (głównie z Grecji, Mołdawii, Serbii i Albanii).

Sprawdzili truskawki z Biedronki i Lidla. Jedna rzecz budzi niepokój

W czerwcu 2024 r. Fundacja Pro-Test opublikowała wyniki badań polskich truskawek, które były sprzedawane w Biedronce i Lidlu. W trakcie analizy eksperci porównali zawartość ponad 540 pestycydów w truskawkach, chcąc sprawdzić, czy w polskich owocach znajdują się pozostałości środków ochrony roślin.

Siedem różnych szkodliwych związków wykryto w truskawkach z Biedronki. Z kolei w truskawkach z Lidla pojawiły się trzy pestycydy.

Autorzy badania zwrócili uwagę, że wykryte ilości pestycydów nie przekraczają unijnych norm. Mimo tego duża liczba różnych związków, zwłaszcza w truskawkach z Biedronki, budzi ich niepokój.

Specjaliści mają bowiem wątpliwości, czy faktycznie takie owoce nie mają szkodliwego wpływu na zdrowie skoro w jednej truskawce możemy natknąć się na kilka szkodliwych związków. Jak wyjaśnili, łączna zawartość tych substancji jest wielokrotnie wyższa, jeśli zjemy kilka zanieczyszczonych owoców.

Źródło artykułu:WP Finanse

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (51)