Płatność kartą tylko od 10 zł? "To nielegalne i niezgodne z regulaminem dostawcy terminala"

"Sprzedawczyni nie chciała się zgodzić na to, żebym zapłacił kartą za zakupy na kwotę 3,50 zł, bo przyjmuje płatności dopiero od 10 zł. To przecież nielegalne" - pisze nasz czytelnik. Pan Krzysztof chce jednocześnie uczulić innych, że takie praktyki są niezgodne z regulaminem dostawcy terminali. Tę tezę potwierdza radca prawny.

Płatność kartą na bazarach nie jest normą. Jeśli jednak ktoś decyduje się na terminal, musi przestrzegać umowy
Płatność kartą na bazarach nie jest normą. Jeśli jednak ktoś decyduje się na terminal, musi przestrzegać umowy
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons
Agata Wołoszyn

02.01.2021 | aktual.: 03.03.2022 02:08

Nasz czytelnik skontaktował się z nami za pośrednictwem platformy #dziejesie. - Poszedłem ostatnio na bazarek, bo brakowało mi dosłownie jednej rzeczy – małego kawałka piersi z kurczaka. Miałem za niego zapłacić 3,50 zł. Wyciągam kartę, a sprzedawczyni mówi, że przyjmuje płatność tylko od 10 zł. Wiedziałem o tym, że to jest nielegalne, dlatego ją o tym poinformowałem. Pani była nieugięta, powiedziała, że to jej prywatny sklep i może robić, co chce - opowiada pan Krzysztof. 

Nasz czytelnik finalnie musiał zapłacić za kurczaka gotówką, chociaż wiedział, że sprzedawczyni nie ma racji. Spieszył się i nie chciał się kłócić, ale zastanawia się, czy może gdzieś zgłosić ten punkt, który według niego nielegalnie zablokował możliwość płacenia kartą od dowolnej kwoty. - Jeszcze kilka lat temu pamiętam, że takie sytuacje zdarzały się w sklepach nagminnie. Na drzwiach wisiały karteczki, że płatność jest możliwa tylko od kwoty 10 zł. Jak się chciało kupić mniej i nie miało się gotówki, to trzeba było "dobierać" coś na siłę do tej kwoty. A przecież nie ma czegoś takiego jak minimalna kwota transakcji – opowiada nasz czytelnik. 

Kwota transakcji nie ma znaczenia 

Dlaczego wiele małych sklepów stosuje lub stosowało taka praktykę? Bo od każdej transakcji płaconej kartą pobierana jest opłata, którą pokrywa przedsiębiorca korzystający z terminala płatniczego. Ale umieszczanie informacji, że płatność możliwa jest tylko od danej kwoty, jest niezgodne z regulaminem dostawcy terminala. Co oznacza, że każdy punkt, który umożliwia płatność kartą, musi akceptować płatność bez względu na wysokość kwoty transakcji.

- Nawet dokonanie zapłaty opiewającej na 1 grosz powinno być możliwe bezgotówkowo. Odmowa przyjęcia zapłaty poniżej określonych kwot równa się przy tym najczęściej naruszeniu postanowień umowy, jaką sprzedawca zawarł z dostawcą terminala – w przeszłości często było to działanie celowe, służące obniżeniu opłat sprzedawcy związanych z korzystaniem z terminala – komentuje Mateusz Kozieł, radca prawny z kancelarii Konieczny, Wierzbicki Kancelaria Radców Prawnych w Krakowie. 

Sprzedawca kontra klient 

Pan Krzysztof jest zbulwersowany całą sytuacją. - Sprzedawczyni wprost kłóciła się ze mną, że jak mi się nie podoba, to mogę iść gdzie indziej. U niej nie da się płacić kartą za mniej niż 10 zł i koniec. Powiedziała, że sama ustala we własnym sklepie zasady, na jakich działa sprzedaż. Ta pani chyba umowy z dostawcą terminala nie czytała, a którą przecież sama musiała podpisać – komentuje nasz czytelnik. 

Pomimo licznych zapowiedzi, w Polsce wciąż nie obowiązują szczegółowe przepisy wprowadzające obowiązek posiadania przez sprzedawców terminali płatniczych czy też szczegółowe sankcje za naruszenia zasad korzystania z nich. - Jeżeli sprzedawca zdecydował się jednak na korzystanie z niego – musi działać zarówno w ramach przepisów prawa, jak i zgodnie z warunkami, jakie sam uzgodnił z dostawcą terminala – komentuje radca prawny.

Możemy interweniować 

Jeżeli również byliśmy w sytuacji, że sprzedawca nie chciał nam umożliwić płatności kartą nawet za rzecz kosztującą 1 zł, to możemy zgłosić takiego przedsiębiorcę do organizacji płatniczej, która obsługuje dany terminal. Pracownik takiej organizacji zgłasza się do danego punktu sprzedaży i przypomina o umowie, jaka została podpisana. A w niej zawarta jest informacja, że klient może płacić kartą od każdej kwoty. Jeżeli przedsiębiorca nadal nie będzie się do tego stosował, to organizacja płatnicza może rozwiązać z nim umowę. Możliwość płatności kartą w dobie pandemii koronawirusa jest wręcz oczywista, więc wydaje się jasne, że przedsiębiorcy nie chcieliby rezygnować z tej możliwości, bo mogliby przez to stracić klientów.

Radca prawny Mateusz Kozieł mówi, że będąc w takiej sytuacji co pan Krzysztof, powinniśmy poprosić sprzedawcę o uzasadnienie wprowadzenia przez niego limitu kwoty do płatności kartą. - Najlepiej z powołaniem przez sprzedawcę zapisów jego umowy z dostawcą terminala, skoro umożliwia mu ona takie działanie. Bardzo często pomaga to zdyscyplinować sprzedawcę i doprowadzić do akceptacji płatności – podsumowuje ekspert. 

- Po sytuacji, jaka mnie spotkała, wiem, że już nigdy nie odwiedzę tego konkretnego sklepu na bazarze. I właśnie w ten sposób ta pani straciła klienta, ale widocznie jej na nich nie zależy – komentuje pan Krzysztof.

Źródło artykułu:dziejesie.wp.pl
handelzakupygotówka
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (389)