Po korekcie?
Wyższa od oczekiwań inflacja oraz słabsze wyniki produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej w Chinach popsuły w piątek rano nastroje nie tylko azjatyckich parkietów, ale i też wyraźnie obniżyły poziomy startu europejskich indeksów.
12.11.2010 17:21
Wyższa od oczekiwań inflacja oraz słabsze wyniki produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej w Chinach popsuły w piątek rano nastroje nie tylko azjatyckich parkietów, ale i też wyraźnie obniżyły poziomy startu europejskich indeksów.
Również warszawska giełda, po jednodniowej przerwie, rozpoczęła dzień wyraźnym cofnięciem. Niepokój rynków podsycały w tej fazie dnia również problemy z pogarszającą się sytuacją kredytową w Irlandii. Główne barometry WIG oraz WIG20 kwadrans po otwarciu zanotowały dzienne minima (odpowiednio -1,38% i -1,68%) i od tego momentu rozpoczęły systematyczne odrabianie strat. Nie przeszkodziły im w tym słabsze od oczekiwań wyniki wrześniowej produkcji przemysłowej w Eurolandzie we wrześniu. Poziom równowagi wskaźniki znalazły około południa, wchodząc w konsolidację pół procenta poniżej środowego zamknięcia. Zbliżające się rozpoczęcie sesji za oceanem ośmielało popyt do tego stopnia, że otwarcie sesji za oceanem barometry przyjęły już na poziomach ze środy, a finisz, idąc za ciosem, wyprowadziły na dziennych maksimach. Ostatecznie WIG oraz WIG20 zyskały odpowiednio 0,44 i 0,48 procent, czemu towarzyszył spory obrót o wartości 2,2 miliarda złotych.
Poranne globalne niepokoje wzmocniły dolara, osłabiając tym samym rynki surowcowe. W efekcie grupą spółek, która najbardziej ucierpiała na rozpoczęciu handlu w Warszawie były akcje KGHM, PKNOrlen oraz Lotosu. Równie wyraźnie, bo prawie 3 procent, stracili w tym samym czasie inni liderzy jesiennej mini-hossy, czyli Pekao i PKO BP, jednak w miarę upływu czasu, podobnie jak w przypadku spółek surowcowych, strach zastępowany był przez chciwość, co ostatecznie doprowadziło w wielu przypadkach do niemal całkowitej niwelacji początkowych spadków wycen. Liderem wzrostów na koniec dnia okazały się akcje BRE Banku i Cyfrowego Polsatu, do których dołączyły dzięki udanemu fixingowi akcje TPSA, KGHM,PKO BP i PGNiG. Silniejsze drugą sesję z rzędu były również akcje PGE. Wzrost zainteresowania akcjami energetycznego giganta może być związany z zawieszeniem pomysłu kupna akcji Energii i tym samym wzrostem szans wypłaty zaliczkowej dywidendy za 2010 rok. Największe jednak znaczenie może mieć fakt zwiększenia udziału naszej
spółki w MSCI Poland Standard Index, co sprzyja zakupom funduszy zagranicznych. Podobny motyw towarzyszył najprawdopodobniej zwyżce kursu poznańskiej Enei, która nie przejęła się faktem przedłużających się negocjacji Skarbu Państwa z podmiotami związanymi z J.Kulczykiem. Nieco inaczej było w przypadku PZU, gdzie po względnie spokojnym otwarciu kurs rozpoczął osuwanie, by przetestować ostatnie lokalne minima z 26 października.
Na szerokim rynku inwestorzy wynagrodzili dobre wyniki kwartalne Marvipolu ośmioprocentowym wzrostem kursu. Dynamiczną zwyżkę kursu podtrzymuje Belvedere, którego aprecjacja związana jest z rozpoczęciem przez spółkę spłaty zobowiązań. Ponadto zarząd producenta alkoholi zapowiada lepszy bieżący trzeci kwartał w stosunku do analogicznego w roku ubiegłym oraz chęć wypracowania zysku operacyjnego w 2011 roku. Na wyróżnienie zasługuje również Jutrzenka, która wybiła się dzisiaj z męczącej dwumiesięcznej konsolidacji. Wyniki minionego kwartału bydgoskiego producenta słodyczy były w miarę solidne, jednak tradycyjnie to końcówka roku jest dla spółki zawsze najbardziej udana i to właśnie zmotywowało popyt do działania. Udany finisz na koniec dnia zanotowali debiutanci tego tygodnia czyli GPW i Agroton, których kursy zyskały po 3 procent. Mimo środka „długiego weekendu” dzisiejsza sesja należała do jednej z ciekawszych w ostatnim okresie. Rynek pokazał, że mimo pojawiających się na horyzoncie zagrożeń w postaci
możliwego chłodzenia chińskiej gospodarki podwyżką stóp oraz wracających jak bumerang kłopotów z zadłużeniem Irlandii, Hiszpanii oraz Portugalii wciąż nie ma ochoty wejścia w głębszą korektę. Taka sytuacja jest oczywiście wypadkową zachowania globalnych rynków akcji, gdzie sygnały do zmiany trendu nie zostały również wygenerowane. Zakończenie w przyszłym tygodniu okresu publikacji wyników kwartalnych polskich spółek może zostać potraktowane jednak jako okazja do nieco pokaźniejszej realizacji zysków również przez zagranicę, będącą autorką nowych tegorocznych szczytów naszych głównych indeksów. Z niezadowoleniem obserwuję za to postawę małych spółek, której barometr sWIG80 jako jedyny stracił dzisiaj na wartości, potwierdzając tym samym utrzymujące się słabsze nastroje szerokiego rynku. W przypadku realizacji pozytywnego scenariusza na GPW to właśnie w tej grupie papierów upatrywałbym obecnie najciekawszych pomysłów inwestycyjnych.
Paweł Kubiak
makler DM BZ WBK
| Dane prezentowane w niniejszym raporcie zostały uzyskane lub zaczerpnięte ze źródeł uznanych przez DM BZ WBK S.A. za wiarygodne, jednakże DM BZ WBK S.A. nie może zagwarantować ich dokładności i pełności. Niniejsze opracowanie i zawarte w nim komentarze są wyrazem wiedzy oraz poglądów autora i nie powinny być inaczej interpretowane. Dom Maklerski BZ WBK S.A. nie ponosi odpowiedzialności za szkody poniesione w wyniku decyzji podjętych na postawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu. Powielanie bądź publikowanie niniejszego opracowania lub jego części bez pisemnej zgody DM BZ WBK S.A. jest zabronione. |
| --- |