Początek końca korekty?
We wtorek przed południem były publikowane nienajgorsze dane z Europy. Najbardziej wyczekiwany były wskaźnik nastrojów wśród niemieckich inwestorów i analityków wg Instytutu ZEW, który w październiku wzrósł do -11,5 pkt z -18,2 pkt we wrześniu. Niższa od oczekiwań był inflacja CPI w Eurolandzie, co także było pozytywną niespodzianką.
17.10.2012 09:07
Giełdy wykorzystały pretekst i od rana kontynuowały rozpoczęte w poniedziałek wzrosty. Początkowo zwyżki były nieśmiałe i dopiero gdy do gry włączyli się nastawieni na zakupy Amerykanie, zobaczyliśmy mocniejszy ruch na północ. Na WGPW nie widać było zbytniego entuzjazmu. Pierwsze godziny handlu oznaczały nieznaczne plusy WIG20, które utrzymały się do wczesnego popołudnia. Potem nastroje globalne poprawiły się i kurs indeksu również na tym zyskał. Przyczyniły się m.in. dobre wyniki kwartalne Goldman Sachs, Johnson&Johnson i nienajgorsze Coca-Coli. W tle przewijały się spekulacje medialne na temat Grecji i Hiszpanii. W przypadku tego drugiego państwa plotki mówią o rychłym bailoucie, na co rynki z pewnością wyczekują. Poza tym z USA przyszły dane o produkcji przemysłowej, raczej neutralne w wymowie – za wrzesień odczyt był nieco lepszy od prognoz, za to sierpniowy, zrewidowany o podobną wartość w dół. Ogólna reakcja rynków była pozytywna – rosły ceny akcji w Europie i USA, umocnił się euro, spadały
rentowności długu Hiszpanii i Włoch. WIG20 odpowiedział umiarkowanie pozytywnie, ostatecznie zamykając dzień 0,9% powyżej odniesienia (2398 pkt), przy obrocie 590 mln PLN.
Indeks szerokiego rynku zakończył wtorkową sesję blisko 0,9% zwyżką, przy obrotach na poziomie niewiele ponad 800 mln zł. Pozytywny sentyment panujący na Książęcej od początku kwotowań znalazł odzwierciedlenie w wyznaczeniu na starcie wzrostowej luki, której optymistyczną wymową wzmacnia wyrysowany w obrazie graficznym biały korpus. Przebudzenie strony popytowej zaprowadziło rynek w okolice ostatnich maksimów ale dopiero ich pokonanie będzie oznaczało kres konsolidacyjnych ruchów na parkiecie. Tym samym sytuacja techniczna nie uległa zasadniczej zmianie, choć wydaje się, że kupujący są obecnie bardziej zdeterminowani. W zakresie sytuacji na szybkich oscylatorach odpowiedzią na bycze zakusy będzie test linii trendu spadkowego na RSI. Wzrostowa sesja przełożyła się na poprawę układu na oscylatorze siły trendu, co wskazuje, że byki niekoniecznie mogą szybko oddać średnioterminową przewagę.
BM Banku BPH