WAŻNE
TERAZ

Inflacja w Polsce. Jest szybki szacunek za sierpień

Poczta Polska szantażuje pracowników

Listonosze i pozostali pracownicy poczty nie kryją oburzenia. Szefowie nakłaniają ich do zawierania umów z Towarzystwem Ubezpieczeń na Życie Cardif Polska SA, powiązanym z Pocztą Polską. Ci, którzy się nie zgodzą, mają jako pierwsi stracić pracę.

Obraz

Listonosze i pozostali pracownicy poczty nie kryją oburzenia. Szefowie nakłaniają ich do zawierania umów z Towarzystwem Ubezpieczeń na Życie Cardif Polska SA, powiązanym z Pocztą Polską. Ci, którzy się nie zgodzą, mają jako pierwsi stracić pracę. Państwowy moloch się komercjalizuje, zwolnienia są nieuniknione... Pani Małgorzata z Łodzi z pocztą związana jest od kilkunastu lat. Niedawno skończyła 50 lat, uważa, że na trudnym obecnie rynku pracy nie jest sobie w stanie poradzić.

- Od lat pracuję na poczcie, nie mam innych kwalifikacji - tłumaczy kobieta. - Ostatnio szefowa zrobiła zebranie, poinformowała, żeby podpisać umowę z Cardif, gdyż szykują się zwolnienia. Dano nam do zrozumienia, że pierwsi pracę stracą ci, którzy nie zmienią towarzystwa. Mam umowę z PZU i jestem zadowolona. Nie widzę powodu, by płacić dodatkowo 22 zł miesięcznie za nowe ubezpieczenie na życie. Część koleżanek i kolegów uległa temu ultimatum, a ja uważam, że to bezprawne.

Z panią Małgorzatą solidaryzują się inni pracownicy łódzkich placówek pocztowych, a jest ich w województwie 5 tysięcy. Tłumaczą, że pracodawca nie ma prawa zmuszać ich do podpisywania umów z Cardifem, a ewentualne zwolnienia mogą zależeć tylko od kwalifikacji i umiejętności.

Podobne stanowisko zajął Paweł Jędrzejewski, szef pocztowej Solidarności, który nie zamierza wstępować do Cardifu.

- To groźby - mówi Jędrzejewski. - Osoby, które usłyszały takie ultimatum, zgłosiły się do mnie, będę interweniował u dyrekcji. W całym kraju pracę w pierwszym etapie straci 1000 osób. Nikt nie ujawnia, ilu pocztowców z Łódzkiego. Nie można wykorzystywać tej sytuacji do poprawiania wyników towarzystwa ubezpieczeniowego.

Do sądu poszkodowanych kieruje Kamil Kałużny, rzecznik Okręgowego Inspektoratu Pracy w Łodzi. - To łamanie prawa - mówi rzecznik. - Swoich racji można dochodzić przed sądem, ewentualne odszkodowanie wyniesie nie mniej niż 1276 zł brutto, sąd może przyznać wielokrotność tej kwoty.

Zdaniem Kamili Rudnik z działu informacji i komunikacji społecznej poczty, zbieżność w czasie przedstawienia oferty pracownikom ze zmianami w firmie jest przypadkowa.

Wybrane dla Ciebie

Organizator rodeo idzie do sądu. "Straciliśmy milion złotych"
Organizator rodeo idzie do sądu. "Straciliśmy milion złotych"
Babcia zajęła jej mieszkanie. Walczyła o nie w sądzie przez lata
Babcia zajęła jej mieszkanie. Walczyła o nie w sądzie przez lata
Śląski gang rozbity. Zabezpieczono tysiące nielegalnych papierosów
Śląski gang rozbity. Zabezpieczono tysiące nielegalnych papierosów
Coraz mniej dzieci, coraz większe wydatki. Polacy nie oszczędzają
Coraz mniej dzieci, coraz większe wydatki. Polacy nie oszczędzają
Rewolucja zacznie się za dwa tygodnie. Oto co musisz wiedzieć
Rewolucja zacznie się za dwa tygodnie. Oto co musisz wiedzieć
Nawet 1500 zł kary. Tak może się skończyć jazda ciągnikiem po ulicy
Nawet 1500 zł kary. Tak może się skończyć jazda ciągnikiem po ulicy
Ranking ciągników. Oto najpopularniejsze marki w Polsce
Ranking ciągników. Oto najpopularniejsze marki w Polsce
Polacy donoszą na siebie coraz chętniej. Najczęściej niesłusznie
Polacy donoszą na siebie coraz chętniej. Najczęściej niesłusznie
Szukają miejsca na gigafabrykę za 600 mln euro. Na stole Polska
Szukają miejsca na gigafabrykę za 600 mln euro. Na stole Polska
Ceny opału przed przymrozkami. Tyle kosztuje metr drewna
Ceny opału przed przymrozkami. Tyle kosztuje metr drewna
Ceny papryki w połowie września. W hurcie i detalu
Ceny papryki w połowie września. W hurcie i detalu
Wciąż nowa funkcja mObywatela. Oto jak dodać dokument
Wciąż nowa funkcja mObywatela. Oto jak dodać dokument