Podwyższona zmienność na GPW

Co bardziej wnikliwi obserwatorzy naszego parkietu zapewne zwrócili uwagę na wczorajsze, dosyć dziwnie niskie zamknięcie WIG-u 20. Początek sesji potwierdził, iż nie był to wypadek przy pracy, ponieważ indeks WIG 20 od początku zdecydowanie ruszył w dół, docierając szybko w rejon najbliższego wsparcia, czyli okolic 2450 pkt.

18.10.2013 17:51

Co bardziej wnikliwi obserwatorzy naszego parkietu zapewne zwrócili uwagę na wczorajsze, dosyć dziwnie niskie zamknięcie WIG-u 20. Początek sesji potwierdził, iż nie był to wypadek przy pracy, ponieważ indeks WIG 20 od początku zdecydowanie ruszył w dół, docierając szybko w rejon najbliższego wsparcia, czyli okolic 2450 pkt.
Programowy charakter korekty, który sugerowały wczorajsze wydarzenia, został szybko potwierdzony przez błyskawiczne odrobienie strat i wyjście indeksu na plus. W pierwszej fazie sesji obserwacja rynku blue chipów została przyćmiona przez zachowanie części banków. Katalizatorem był szokujący ponad 20 procentowy spadek kursu Alior Banku po informacji o obciążeniu wyniku III kwartału stratą 103 mln zł. Przyczyną było wdrożenie zaleceń KNF-u w kwestii księgowania przychodów z działalności typu bankassurance. Oczywiście znalazło to także odbicie w kursach innych banków, które prowadzą tego typu działalność, i przełożyło się na obsunięcie kursów Getin Noble, Getina, Millenium, BRE czy Banku Handlowego. Dwa ostatnie banki szybko doszły do siebie, niemniej klimat wokół branży bankowej traktowanej ostatnio przez inwestorów nieco euforycznie, wyraźnie się zepsuł. Do końca sesji handlowano dosyć beznamiętnie, co potwierdzają obroty na całym rynku (1.07 mld zł), a dodatni rezultat sesji został uratowany dzięki
podciągnięciu kursów na fixingu. WIG 20 zakończył dzień na poziomie 2485.13 pkt, co oznacza wzrost o 0.41%. Szerokość rynku potwierdziła utrzymywanie się optymizmu, ponieważ ciągle jeszcze przeważały spółki rosnące (172/167).

Na rynku blue chipów wyróżniły się dzisiaj niezmordowane Pekao SA (+1.87%) i PKO BP (+2.10%) oraz Synthos (+1.53%), Eurocash (+1.54%) i TPSA (+1.53%). Gorszą sesję zaliczyły TVN (-1.95%), Asseco Polska (-2.58%), BZWBK (-2.85%) czy Kernel (+2.59%). Na szerokim rynku w sensie spektakularnych wzrostów nie działo się wiele interesującego. Większe zwyżki dotyczyły spółek raczej z pobocza głównego nurtu rynku i towarzyszyły im małe obroty. Z punktu widzenia jakości wzrostów bardziej interesujące wydają mi się wzrosty Elektrobudowy (+9.90%), Wawela (+9.13%), Kruka (+6.87%) czy Rovese (+7.41%). Oczywiście po drugiej stronie rynku dramat przeżywali akcjonariusze Aliora, którego kurs spadł o 21.94% przy ogromnym wolumenie obrotów rzędu 2.5 mln sztuk. Jak na kurs banku jest to wydarzenie z gatunku ekstremalnych, biorąc pod uwagę tradycyjnie uprzywilejowane traktowanie branży bankowej na warszawskiej giełdzie. Pomijając rzeczywiście bardzo złe informacje, jakie spółka zakomunikowała rynkowi, wydaje się, że tak gwałtowna
reakcja jest także wyrazem utraty zaufania do zarządu Aliora przez instytucje finansowe.

Dzisiejsza sesja była spójna z wrażeniem, jakie pozostawia po sobie cały tydzień. Inwestorzy mieli wyraźne problemy z określeniem się co do kierunku rynku, a można by także użyć innego określenia do opisania aktualnej sytuacji na parkiecie i tym określeniem byłoby sformułowanie „rosnąca polaryzacja poglądów”. To, co się działo na poprzednich sesjach, było dosyć typowe dla naszego rynku, który często po wygenerowaniu pozytywnych sygnałów technicznych nie potrafi kontynuować w przekonujący sposób zwyżki. Polaryzacja, o której piszę wyżej, znajdowała także swoje odbicie w rosnącej intradayowej zmienności rynku. Towarzysząca tym symptomom eksplozja optymizmu wśród inwestorów i analityków wpisuje się w hipotezę zbliżającego się przesilenia na GPW i wcale nie byłbym pewien, czy tylko przesilenia krótkoterminowego. Nie oznacza to, iż indeksy od razu szybko pomkną na południe, bo na to rynek jest zbyt mocny, a gro instytucji finansowych jest zainteresowanych podtrzymaniem dobrego klimatu przynajmniej do końca roku,
niemniej gdyby klimat w otoczeniu globalnym nie sprzyjał, to zejście WIG-u 20 w rejony 2435-2420 pkt nie byłoby dla mnie dużym zaskoczeniem. Patrząc na rynek z traderskiego punktu widzenia, wydaje się ewidentne, że jeżeli dobrego zachowania branży bankowej nie wesprą inne duże spółki z WIG-u 20 (szczególnie surowcowe), to kontynuacja średnioterminowej tendencji wzrostowej będzie bardzo trudna, jeżeli nie niemożliwa. W najbliższej perspektywie stawiałbym na remisowy tydzień ze wskazaniem na korektę techniczną.

Sławomir Koźlarek
makler DM BZ WBK S.A.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)