Pokazaliśmy, jak sprzedawane są karpie. Jest oficjalne stanowisko sieci Carrefour
Wystarczyło, abym poszła do najbliższego sklepu sieci Carrefour i przekonała się na własne oczy, jak wygląda sprzedaż żywych karpi. Mnie serce się kraje, ale francuska sieć nie widzi w tym nic złego.
W weekend informowaliśmy was o warunkach, w jakich trzymane są żywe karpie sprzedawane w jednym ze sklepów sieci Carrefour. Czytaj więcej: Tragiczne warunki żywych karpi w Carrefour. "One są półmartwe" - mówi ekspertka
Nagraliśmy też filmik. Widzimy na nim setki karpi, jeden na drugim, pływających bokiem lub do góry brzuchem, niemogących wpłynąć głębiej, bo jest ich po prostu za dużo.
Okazuje się, że według Biura Prasowego Carrefour nie ma żadnych nieprawidłowości. Zdaniem sieci ryb wcale nie było za dużo.
- Po otrzymaniu zgłoszenia niezwłocznie skontaktowaliśmy się ze sklepem. W opisanej sytuacji w basenie znajdowało się około 600 kg ryb. Basen ma pojemność 4 m3, a zatem zagęszczenie ryb było zgodne wytycznymi Głównego Lekarza Weterynarii - czytamy w przesłanym komunikacie prasowym.
- Na przesłanym filmie ryby mogą wyglądać na stłoczone, jednak jest to efekt wywołany tym, że od dołu, dwoma dyfuzorami, pompowane jest do basenu świeże powietrze, co powoduje naturalną reakcję ryb - gromadzenie się bliżej powierzchni wody – tłumaczy Carrefour.
To dość ciekawe, zważywszy, że widać, iż kiedy pracownica "miesza" podbierakiem w basenie, karpi jest bardzo wiele i są one też na dole basenu.
- W czasie, w którym była Pani w naszym sklepie, w basenie znajdowały się ryby, które na chwilę przed nagraniem filmu zostały dostarczone do sklepu. Ryby transportowane są w wodzie o niskiej temperaturze, co ogranicza ich ruchliwość i pozwala lepiej znieść podróż. Po wpuszczeniu ich do basenu potrzebują one czasu, aby się zaaklimatyzować – dodaje Biuro Prasowe Carrefour Polska.
A co z jakością wody?
- Podczas kontroli, w basenie została także sprawdzona temperatura wody, która była zgodna z wytycznymi Głównego Lekarza Weterynarii. Wymiana wody we wskazanym w materiałach sklepie odbywa się regularnie dwa razy dziennie – czytamy.
Jednak to wcale nie znaczy, że jest ona czysta – na nagraniu widać dużą ilość piany, która powstaje, kiedy karpie wydzielają dużą ilość śluzu spowodowanego stresem.
Bardzo ciekawe wydaje się podkreślanie przez sieć tego, że są w trakcie przeprowadzania ogólnopolskiej kampanii edukacyjnej dla klientów, która ma skłonić ich do wybrania karpia patroszonego. Będąc w sklepie Carrefour, nie zauważyłam tu nic mającego coś wspólnego z tą kampanią.
Biuro Prasowe Carrefour Polska wielokrotnie podpiera się spełnianiem wytycznych Głównego Lekarza Weterynarii. Tylko że wytyczne te nie stanowią przepisów prawa.
Główny Lekarz Weterynarii wydał swoje wytyczne na podstawie badań przeprowadzonych w Zakładzie Ichtiobiologii i Gospodarki Rybackiej PAN w Gołyszu, w ramach projektu pt. "Nowa metoda pakowania żywych karpi przy sprzedaży detalicznej" realizowanego przy współpracy z… Towarzystwem Promocji Ryb, czyli organizacji, która jest mocno zainteresowana utrzymaniem status quo w kwestii sprzedaży żywych ryb – w końcu to ich zysk. Prezentację z badań można znaleźć w sieci, a slajd z niej znajduje się powyżej.
Carrefour nie odniósł się w żaden konkretny sposób do traktowania ryb przez pracowników, który uwieczniłam na filmiku. Dostałam tylko informację o tym, że personel jest prawidłowo przeszkolony. Jak wynika z moich obserwacji oraz z doniesień czytelników – chyba jednak nie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
