Polacy zadłużają się na potęgę
Blisko 15 mld zł wyniosło zadłużenie z tytułu kart kredytowych na koniec 2009 r., poinformował Urząd Komisji Nadzoru Finansowego.
19.04.2010 | aktual.: 24.09.2010 15:51
To dużo. Rok wcześniej zadłużenie Polaków było o 18,3 proc niższe. Co gorsze błyskawicznie rośnie udział kredytów spłacanych z opóźnieniem. W przypadku kredytów powiązanych z kartami przekroczył 12 proc. To wzrost o 111,5 proc.! Obecnie ich wartość wynosi już 1,8 mld zł.
- Przez lata rynek kart kredytowych dynamicznie się rozwijał. Jednak przez ostatnie 2 miesiące zauważamy spadek zadłużenia z tytułu kart kredytowych. Banki coraz ostrożniej podchodzą do kredytów. Jest to jeden ze skutków kryzysu. Jeżeli gorzej spłacamy kredyty, banki mniej chętniej pożyczają pieniądze. Skoro Polacy są w gorszej sytuacji materialnej - tracą pracę, zarobki się nie zwiększają - staje się to także problemem banków - zaznacza Mateusz Ostrowski, analityk Open Finance.
Jednak według naszego rozmówcy 15 mld zł to wcale nie tak dużo. Zadłużenie z tytułu kredytów mieszkaniowych wynosi ok. 200 mld zł. Wartość kredytów konsumpcyjnych to ponad 100 mld zł.
- Jak tylko otrząśniemy się z kryzysu znów zaczniemy więcej pożyczać, a zadłużenie z tytułu kart kredytowych wzrośnie - przekonuje Mateusz Ostrowski.
Warto też zauważyć, że kredyty na kartach kredytowych wcale nie są warte 15 mld. Większość z nich jest od razu spłacana, zanim zacznie się okres odsetkowy. - Tylko ok. połowy można uznać za prawdziwy kredyt - zauważa Mateusz Ostrowski.
Skarżymy, choć nie rozumiemy
W ubiegłym roku do UKNF wpłynęło 250 skarg od użytkowników kart kredytowych. Większość wynikała z niewiedzy użytkowników. Warto przypomnieć kilka zasad, by nie popaść w spiralę zadłużenia.
Sposób naliczania odsetek oraz zasady spłaty kredytu ustalane są indywidualnie przez każdy bank – naliczanie odsetek rozpoczyna się po pewnym czasie, tzw. grace period, który wynosi zwykle ok. 54 – 56 dni. Należy jednak pamiętać, że okres bezodsetkowy dotyczy z zasady tylko transakcji bezgotówkowych, wypłaty z bankomatu (obciążone najczęściej dodatkową opłatą za wypłatę gotówki) podlegają naliczaniu odsetek od dnia dokonania wypłaty gotówki.
Oprócz tego banki z reguły wymagają stałej, comiesięcznej spłaty części zaciągniętego kredytu (tzw. minimalna spłata).
Trzeba też czytać ze zrozumieniem tabelę opłat. Często dopiero przy zapoznawaniu się z wyciągiem dowiadujemy się o istnieniu szeregu opłat, za wydanie karty, za wznowienie karty, za transakcje gotówkowe, ubezpieczenie, zmianę limitu karty, przekroczenie limitu karty, obsługę nieterminowej spłaty, wydanie zaświadczenia o stanie zadłużenia, za zastrzeżenie karty czy przewalutowanie transakcji, itd., itp.
Kredyty są dla ludzi, ale trzeba umieć z nich korzystać.
JK - wp.pl