Polaków nie stać na jedzenie, a minister rolnictwa wydaje 3 miliony na...
Ceny żywności rujnują kieszenie Polaków, nieuczciwi handlowcy wciskają nam w sklepach przeterminowane produkty, a pazerni producenci wędlin robią parówki ze zmielonych kości i skór. Jak reaguje minister rolnictwa, który sprawuje pieczę nad polskim rynkiem spożywczym? Marek Sawicki (54 l.) reklamuje się w telewizji, w spocie, który według mediów kosztuje nawet trzy miliony złotych.
15.06.2012 | aktual.: 15.06.2012 06:42
Jak interweniować na rynku, by powstrzymać galopujące ceny żywności? Jak pomóc Polakom, aby zakupy spożywcze nie rujnowały ich kieszeni? Jak sprawić, by przestać się bać jeść polskie produkty? Takie problemy nie powinny dziś dawać spać ministrowi rolnictwa. Ale Marek Sawicki zapewne śpi dobrze, zarabiając krocie na ministerialnym stołku, bo zamiast zachodzić w głowę, szukając skutecznych rozwiązań, ćwiczy uśmiechy do reklamowych spotów.
Aktorstwo szefa resortu rolnictwa możemy właśnie podziwiać w autoreklamie emitowanej w TVP, m.in. w przerwach meczów Euro 2012, czyli najdroższym czasie antenowym. Według portalu onet.pl, reklamówka Sawickiego może kosztować nawet 3 mln zł! Co pokazuje? Uśmiechniętego ministra, który zachwala polskie plony oraz informację, że Polska produkuje zdrową żywność.
Jakie korzyści daje ten drogi klip Polakom? Żadnych. A ministrowi Sawickiemu? Ogromne, bo przed milionami Polaków chwali się swoimi „osiągnięciami”. Szkoda tylko, że w reklamie zapomniał powiedzieć, że ta zdrowa żywność kosztuje krocie, a Polacy w pogoni za niskimi cenami kupują produkty spożywczopodobne. Choć akurat na to Sawicki ma nich poradę – powinni kupować... drogą żywność. – Jeśli sugerują się tylko ceną, to być może kupują produkty spożywczopodobne, a niekoniecznie zdrowe i wartościowe pod względem żywnościowym – mówi Faktowi minister.