Polkomtel: TeliaSonera: kupimy, ale niedrogo
– Polkomtel nie jest dla TeliiSonery tak istotnym aktywem, że warto kupować go nawet wtedy, gdy cena będzie zbyt wysoka – powiedział agencji Bloomberg prezes szwedzkiej grupy Lars Nyberg.
20.04.2011 11:35
Nie określił, co oznacza „wysoka cena”, ani też nie powiedział, ile jego firma jest skłonna na operatora sieci Plus wydać (zdaniem analityków jest on warty 16–18 mld zł).
Nyberg wypowiedział się na temat sieci Plus po tym, gdy TeliaSonera opublikowała wyniki finansowe za I kwartał. Już w komentarzu do sprawozdania zarząd zastrzegł, że firma jest zainteresowana przejęciem Polkomtelu, ale podchodzi do transakcji z dużą ostrożnością.
Takie deklaracje są zrozumiałe, biorąc pod uwagę, że zbliża się data składania wiążących ofert na Polkomtel (6 maja), a wyniki szwedzkiej grupy okazały się nieco niższe, niż spodziewali się analitycy. Przychody TeliiSonery w I kwartale wyniosły 24,7 mld koron, o 5,6 proc. mniej niż rok wcześniej, a jej zysk netto spadł o 1,6 proc., do 4,65 mld koron (736 mln USD). Analitycy ankietowani przez agencję Bloomberg spodziewali się średnio 25,4 mld koron przychodów oraz 4,81 mld koron zysku netto.
Szwedzki telekom obniżył też prognozę przychodów na cały 2011 r. Powodem korekty są słabsze zwyżki na europejskich rynkach TeliaSonery w porównaniu z dynamiką rynków azjatyckich.
Szwedzka firma to obok norweskiego Telenoru i Zygmunta Solorza-Żaka jeden z branżowych inwestorów zainteresowanych przejęciem Polkomtelu. W ubiegłym tygodniu zarząd Polkomtelu odbył spotkania z właścicielem Polsatu i Norwegami, którzy połączyli siły z funduszem Bain Capital. Kolejne dwa spotkania: z TeliaSonerą oraz funduszem Apax, miały się odbyć wczoraj i dziś.
PARKIET