Polska firma z branży odzieżowej na skraju upadłości. Działa od 80 lat
Polanex, polska firma zatrudniająca około 200 osób, stoi przed widmem upadłości. Jej straty mają sięgać 9 mln zł. W sprawie pogarszającej się sytuacji spółki interweniuje poseł Zbigniew Dolata (PiS). Jak wskazuje, nowy zarząd ma trwonić pieniądze na luksusowe samochody. Firma odpiera zarzuty.
Polanex, działający od 1945 r., to symbol polskiego przemysłu odzieżowego. Firma produkuje męskie koszule i damskie bluzki dla renomowanych marek europejskich (takich jak Hugo Boss czy Karl Lagerfeld). Jeszcze w 2023 r. Polanex notował dobrą kondycję finansową, jednak obecnie jego przyszłość jest zagrożona.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ile zaoszczędzisz w 2025 roku? Sonda o trendzie No Buy
Polanex w kryzysie. "Zarząd kupuje luksusowe samochody"
Jak podaje portal dlahandlu.pl, poseł Zbigniew Dolata (PiS) wystosował interpelację do ministra aktywów państwowych, wskazując na pogarszającą się sytuację Polanexu. Firma, będąca spółką zależną Agencji Rozwoju Przemysłu (ARP), zatrudniała pod koniec 2023 r. blisko 200 osób, głównie kobiety z wieloletnim stażem.
Polityk wskazuje w piśmie, że od połowy 2024 r., kiedy doszło do zmiany zarządu, sytuacja spółki uległa pogorszeniu. Wówczas prezesem został Jan Sobusiak. Według doniesień portalu niezalezna.pl, z przedsiębiorstwa odeszli kluczowi menedżerowie, a nowa kadra została powiązana z Poznaniem, z którego pochodzi nowy prezes.
Poseł wskazuje w piśmie, że pracownicy zgłaszają, że nowy zarząd trwoni środki finansowe na luksusowe zakupy i tworzenie zbędnych etatów administracyjnych, nie realizując jednocześnie zapowiedzianych podwyżek dla pracowników produkcyjnych.
"Bardzo niepokojące są również informacje o wstrzymywaniu kluczowych inwestycji i projektów rozwojowych. Opisane powyżej przykłady błędnych działań obecnego Zarządu spółki skutkują rosnącymi stratami, które według dostępnych danych sięgają już 9 mln zł, co może doprowadzić do upadku firmy i zwolnienia wszystkich pracowników. Byłby to dramat dla mieszkańców pierwszej stolicy Polski" - czytamy w interpelacji.
Polanex od lat zapewniał stabilne zatrudnienie dla mieszkańców Gniezna i okolic. Firma wspierała nie tylko branżę odzieżową, lecz także lokalnych dostawców i usługodawców.
Największy kontrahent zerwał współpracę po 20 latach
Jeszcze w 2023 r. Polanex planował inwestycje w zakup części przedsiębiorstwa Nitex, modernizację zakładu i poszerzenie grupy klientów. Z kolei ostatnio, jak ujawnił były prezes były prezes Polanexu Aleksander Kałwa, współpracę z firmą zerwał wieloletni kontrahent - Oscar of Sweden.
- Naprawdę trzeba się postarać, aby zrujnować 20-letnią współpracę. Strata największego klienta musi być bardzo dotkliwa - ocenił w rozmowie z portalem niezalezna.pl.
Polanex odpiera zarzuty
Polanex wydał oświadczenie, w którym zaprzecza, jakoby sytuacja finansowa spółki była niestabilna.
W dokumencie, cytowanym przez portal moje-gniezno.pl, firma wskazuje, że "zadłużenie nie wzrosło, a wręcz przeciwnie - udało się spłacić część zobowiązań przejętej spółki Teofilów S.A.". Zgodnie z oświadczeniem nikt z poprzedniej kadry menedżerskiej nie został zwolniony ani nie odszedł od momentu powołania nowego zarządu. Firma przekonuje, że nie utraciła kontrahentów.
Upada firma obuwnicza. 150 osób bez pracy
Niedawno informowaliśmy w WP Finane, że w trudnej sytuacji finansowej znalazła się firma Sanita, znana z produkcji obuwia. Pod koniec stycznia 2025 r. spółka ogłosiła upadłość.
Wniosek w tej sprawie trafił już do sądu. Zakład w Pile, należący do duńskiej grupy Sanita Footwear A/S, zatrudniał około 150 pracowników, którzy z dnia na dzień stracili pracę.
W 2023 r. firma odnotowała stratę na sprzedaży rzędu 5 mln zł. W celu redukcji kosztów spółka zamknęła sklep firmowy, obcięła zatrudnienie i zaczęła przyjmować do pracy głównie uchodźców z Ukrainy. Z kolei w 2024 r. Sanita sprzedała swoje nieruchomości w Pile.