Polski cukier ma się dobrze
Krajowa Spółka Cukrowa chce do 2013/2014 roku zwiększyć sprzedaż cukru o ponad 200 tys. ton - poinformował na wtorkowej konferencji prasowej prezes KSC Marcin Kulicki. Koncern planuje milionowe inwestycje w magazynowanie, pakowanie i dystrybucję, przygotowuje się także do prywatyzacji.
01.12.2009 | aktual.: 01.12.2009 16:40
Obecnie spółka sprzedaje rocznie ok. 550 tys. ton cukru, jej udział w rynku wynosi ok. 39 proc.
Przedstawiając strategię spółki na najbliższe pięć lat (do końca roku gospodarczego 2013/2014) Kulicki powiedział, że zwiększenie udziału w rynku może nastąpić m.in. w drodze przejęcia przez KSC innych producentów. Dodał, że spółka poszukuje także możliwości zakupu cukrowni "z obszaru UE".
KSC będzie koncentrowała się na obniżeniu kosztów produkcji cukru. Koncern chce je zmniejszyć 15 proc., co ma pozwolić na konkurowanie na unijnym rynku z tańszym cukrem trzcinowym. Ok. 800 mln KSC przeznaczy na inwestycje, z czego 163 mln pochłoną inwestycje w przechowywanie, pakowanie i dystrybucję cukru. Według prezesa, ma to obniżyć koszty magazynowania cukru o 35 proc.
Na inwestycje związane z ochroną środowiska firma przeznaczy 55 mln zł, a na inwestycje surowcowe - 44 mln zł - wyliczał Kulicki. Środki na te cele mają pochodzić z zysków osiągniętych przez spółkę. W 2008/2009 spółka uzyskała 300 mln zł zysku netto, a w 2009/2010 r. planowany zysk ma wynieść 180 mln zł.
Kulicki poinformował, że koncern chce sprzedać lub zagospodarować zbędny majątek. W 2002 r., gdy utworzono KSC, w jej skład wchodziło 26 cukrowni. Obecnie pracuje tylko siedem. Pozostałe obciążają kosztami działalność firmy. Spółka szacuje, że ze sprzedaży majątku nieczynnych cukrowni uda się jej pozyskać do roku 2012/2013 ponad 250 mln zł. Pieniądze te zostaną wydane na projekty, które pozwolą na przystosowanie pozostałych cukrowni np. do produkcji biopaliw.
Kulicki przypomniał, że Krajowa Spółka Cukrowa przygotowuje się do prywatyzacji. W I kwartale 2010 r. ma być wybrany doradca prywatyzacyjny, a sam proces prywatyzacyjny przewidziany jest na 18 miesięcy.
- Ma to być prywatyzacja pracowniczo-plantatorska, a więc taka, w której akcje będą mogły nabyć osoby związane z KSC umowami plantatorskimi lub pracownicy spółki. Takich uprawnionych jest ok. 20 tys. osób - wyjaśnił prezes. Dodał, że rolnicy są zainteresowani zakupem akcji cukrowni.