Polski przemysł korzysta z ożywienia na świecie

Wyniki PMI, indeksu koniunktury w przemyśle, były w listopadzie znacznie lepsze od oczekiwań rynkowych. Firmy odczuwają wzrost popytu zarówno krajowego, jak i z zagranicy, gdzie sytuacja również jest lepsza.

Polski przemysł korzysta z ożywienia na świecie
Źródło zdjęć: © AFP | Sam Panthaky

02.12.2009 | aktual.: 02.12.2009 16:01

PMI, wskaźnik koniunktury w przemyśle, wzrósł w listopadzie do 52,2 pkt - podała obliczająca go firma Markit. Dane zaskoczyły analityków. Średnia ich oczekiwań w ankiecie "Parkietu" niewiele przekraczała 49 pkt.

Prognozy w górę

- Wynik jest znacznie lepszy od naszych prognoz. Najważniejsze, że PMI przekroczył poziom 50 pkt. To oznacza, że w przemyśle mamy do czynienia ze wzrostem - mówi Lars Christensen, ekonomista Danske Banku. Zapowiada, że wyższy wskaźnik skłoni go do podniesienia w górę szacunków wzrostu produkcji przemysłowej. Dotychczas Danske Bank spodziewał się, że będzie ona realnie na poziomie porównywalnym z listopadem ubiegłego roku.

Średnia prognoz krajowych analityków jeszcze przed publikacją PMI wskazywała, że możemy liczyć na wzrost produkcji rzędu 5-6 proc."W listopadzie miał miejsce wyraźny wzrost nowych zamówień. Zebrane dane sugerują, że większy wzrost odnotowano zarówno w Polsce, jak i na rynkach eksportowych" - napisali w komentarzu analitycy Markit.

- Niebagatelny wzrost produkcji i nowych zamówień podkreśla fakt, że nadchodzi ożywienie gospodarcze, a także wskazuje, że polityka monetarna banku centralnego zaczęła w końcu przynosić efekty. Pewną rolę w godnym uwagi wzroście nowych zamówień eksportowych mógł odegrać stosunkowo słaby złoty - skomentował Kubilay Ozturk, ekonomista banku HSBC.

Lars Christensen zaleca jednak ostrożność: - W części europejskich krajów nowe wskaźniki PMI są dość słabe. Polska gospodarka nie będzie mogła rosnąć, jeśli wzrostu nie będzie u waszych głównych partnerów handlowych.

Poprawa w strefie euro

Biorąc pod uwagę strefę euro jako całość, na razie nie ma powodów do narzekania. Indeks przemysłu dla 16 krajów tworzących strefę euro wzrósł do 51,2 z 50,7 w październiku. Ekonomiści spodziewali się 51 pkt. To potwierdza poprawę koniunktury po tym, jak w minionym kwartale gospodarka tego regionu wydobyła się z najgorszej od 60 lat recesji.Europejskie spółki zwiększają produkcję również dlatego, że z recesji lub okresu spowolnienia wychodzi cała światowa gospodarka. Na przykład PMI dla chińskiego przemysłu wzrósł do 55,7, poziomu najwyższego od kwietnia 2004 r.

Ekonomiści ostrzegają, że hamulcem rozwoju gospodarki strefy euro może być coraz mocniejszy kurs wspólnej waluty w stosunku do dolara, gdyż zmniejsza to konkurencyjność eksportu. W strefie euro w listopadzie rozwijały się również usługi, które wytwarzają ponad połowę produktu krajowego brutto tego rejonu. Wskaźnik PMI dla tego sektora wzrósł do 53,2 z 52,6 w październiku, według wstępnych szacunków opublikowanych w ubiegłym miesiącu. Ostateczne dane za listopad będą podane jutro.

Słabiej na Wyspach i w USA

Brytyjski przemysł rozwijał się w listopadzie wolniej, niż prognozowali ekonomiści. PMI spadł tam do 51,8 z 53,4 w październiku. Spodziewano się podniesienia tego wskaźnika do 54 pkt.

Wolniejsze tempo wzrostu odnotowano także w przemyśle Stanów Zjednoczonych. Wskaźnik ISM dla tej branży spadł w listopadzie do 53,6, bardziej, niż oczekiwano, z 55,7 w październiku. Był to jednak czwarty kolejny miesiąc wzrostu w amerykańskim przemyśle.

- Listopadowy spadek to bardziej korekta niż oznaka zakończenia wzrostu. Październikowy indeks był trochę za wysoko w porównaniu z innymi informacjami z rynku wskazującymi raczej na bardzo stopniowe ożywienie - uważa Ethan Harris, z BoA Merrill Lynch Global Research w Nowym Jorku.

PARKIET

pmipolskaprzemysł
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)