POPiHN: dzięki wprowadzeniu pakietu paliwowego wzrósł popyt na legalne paliwa
Po wejściu w życie tzw. pakietu paliwowego zmniejszyła się skala szarej strefy w obrocie paliwami, wzrósł natomiast popyt na legalnym rynku - poinformowała Polska Organizacja Przemysłu i Handlu Naftowego (POPiHN) w poniedziałkowym komunikacie.
26.09.2016 14:50
Obowiązujący od 1 sierpnia br. tzw. pakiet paliwowy to nowelizacja kilku ustaw (o VAT i akcyzie, Prawa energetycznego oraz ustawy o zapasach paliw), która ma uszczelnić pobór VAT. Dotyczy poboru VAT przy tzw. wewnątrzwspólnotowych nabyciach paliwa oraz koncesjonowania obrotu paliwami z zagranicą. Ministerstwo Finansów szacuje, że budżet zyska na tym rozwiązaniu ok. 2,5 mld zł rocznie.
Według POPiHN na razie jest wprawdzie zbyt wcześnie, by wydawać kategoryczne opinie na temat rezultatów pakietu, "jednak wstępnie można wnioskować, iż działania Ministerstwa Finansów przyniosły oczekiwany skutek, i że w sierpniu dostawcy paliw działający dotychczas w szarej strefie znacząco ograniczyli działalność na polskim rynku".
Zaznaczono, że jednocześnie od momentu wejścia w życie nowelizacji (czyli od 1 sierpnia br.) obserwuje się w spółkach należących do POPiHN znaczący wzrost popytu zarówno na olej napędowy, jak i na benzyny.
POPiHN poinformowała, że w sierpniu br. zanotowano znaczny wzrost sprzedaży paliw, pochodzących od legalnie działających przedsiębiorstw.
"Wstępne wyniki porównania oficjalnej konsumpcji paliw w sierpniu 2016 r. do sierpnia 2015 r. wskazują wzrost popytu dla 3 głównych gatunków paliw na poziomie ponad 14 proc., przy czym wzrost popytu na olej napędowy wyniósł 16 proc., a na benzyny silnikowe prawie 15 proc. Nie oznacza to, że oferty szarej i czarnej strefy zupełnie zniknęły z rynku, choć można zauważyć, iż jest ich mniej" - poinformowano.
Według organizacji, obserwując hurtowy kanał sprzedaży, który najbardziej ucierpiał w związku z działalnością nielegalnych importerów, widać, że do czerwca br. nie notowano znaczących zmian rok do roku. W lipcu oficjalna sprzedaż paliw (głównie oleju napędowego) nieznacznie spadła wskutek ożywionej działalności nielegalnych importerów w ostatnim miesiącu przed wprowadzeniem pakietu paliwowego.
Zdaniem POPiHN wzrost sprzedaży hurtowej w sierpniu nie przełożył się jeszcze na wyraźny wzrost sprzedaży detalicznej.
"W tym kanale wciąż były dostępne spore ilości towaru pozyskiwane poza firmami POPiHN. Jednak informacje o ograniczeniu importu realizowanego przez tzw. niezależnych operatorów, w tym przez podmioty zagraniczne nie posiadające oddziałów krajowych, podmioty wykorzystujące instytucję zarejestrowanego handlowca oraz importu na tzw. potrzeby własne sugerują, iż również w tym kanale sprzedaży sytuacja powinna się normować w kolejnych miesiącach" - zaznaczono.
Wskazano, że do organizacji docierają sygnały o znacznym ograniczeniu obrotów terminali zagranicznych zlokalizowanych w pobliżu polskich granic. Według ocen POPiHN przed wprowadzeniem pakietu paliwowego tylko z kierunku niemieckiego dziennie do Polski wjeżdżało około 700 cystern. Obecnie ta liczba spadła do około 150.
"O zmianie kierunku zainteresowania odbiorców paliw świadczy również wzmożony ruch w legalnie działających bazach paliwowych, gdzie ponownie pojawili się odbiorcy, którzy poprzednio realizowali swoje zaopatrzenie w innych miejscach. Szacunki mówią o poziomie ponad 15 proc. Również informacje przedstawione przez polskich producentów - Grupę LOTOS oraz PKN ORLEN wskazują na znaczny wzrost sprzedaży" - dodano.
Zdaniem organizacji o tym, czy pozytywny efekt pakietu paliwowego, wzmocniony przez rozwiązania przyjęte w pakiecie energetycznym utrzyma się w kolejnych miesiącach, przesądzi skuteczność działania służb kontrolnych. Otrzymały one nowe narzędzia, które odpowiednio wykorzystane powinny przyczynić się do osiągniecia zakładanych wyników w walce z szarą i czarną strefą na rynku paliw w Polsce.
"W efekcie powinna ulec znacznej poprawie sytuacja przedsiębiorstw, działających zgodnie z prawem, a wpływy do budżetu państwa z tytułu VAT, akcyzy, CIT oraz innych opłat jeszcze w tym roku powinny wzrosnąć o kilka miliardów złotych" - oceniono w komunikacie.