Trwa ładowanie...

Postulat powrotu do handlu w niedziele wraca jak bumerang. Zwolennicy mają nowy argument

Pandemia koronawirusa uzbroiła zwolenników handlu w niedzielę w nowy argument. Zniesienie zakazu miałoby zmniejszyć natężenie ruchu w sklepach, a przez to zakupy miałyby być bardziej bezpieczne.

Postulat powrotu do handlu w niedziele wraca jak bumerang. Zwolennicy mają nowy argumentŹródło: PAP
d2fwdx4
d2fwdx4

Z najnowszego badania ARC Opinia, o którym pisze "Rzeczpospolita", wynika, że 52 proc. ankietowanych chce zniesienia ograniczeń dotyczących niedzielnego handlu. Według ankietowanych zakaz powinien być zawieszony przynajmniej do końca roku.

Dziennik zwraca uwagę, że wcześniej zwolennicy burzyli się raczej na ograniczenie swobody decydowania, kiedy można robić zakupy. Teraz ewidentnie chodzi o zmniejszenie natężenia ruchu. To jest ważne dla bezpieczeństwa konsumentów i pracowników handlu.

Badani są też zdania, że na wstrzymaniu zakazu handlu zyskałaby także gospodarka i same sklepy.

Obejrzyj także: Niedziele handlowe. "Powinny wrócić na ten i kolejny rok"

Postulat powrotu do handlu w niedziele pada coraz częściej w kontekście koronawirusa. - Chcielibyśmy, aby te niedziele wróciły w perspektywie tego roku, jak i kolejnego. Odmrożenie dnia handlu poprawiłoby konsumpcję, a także rozładowałoby handel z sześciu na siedem dni. Byłoby to z korzyścią dla wszystkich - mówił w programie specjalnym w Wirtualnej Polsce Marcin Czyczerski, prezes CCC.

Polacy, po otwarciu galerii handlowych 4 maja, nie ruszyli tłumnie na zakupy. Dane z pierwszego tygodnia po otwarciu pokazują wyraźny spadek w porównaniu do analogicznego okresu sprzed roku.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie

d2fwdx4
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2fwdx4