Nie poczęstował? Nie podjadamy
Część współpracowników podjada przy biurku. Czasem to czekolada, innym razem ciastka czy paluszki. Z reguły jedzący obok kolega sprawia, że sami głodniejemy. I tu czeka nas prawdziwa próba.
Pod żadnym pozorem bez pytania nie można sięgać po przekąski stojące na biurku obok. Niezręczne jest też wygłaszanie zdania "poczęstuję się, dobrze?".
Niestety, ale biurowe podjadanie nie swojego jedzenia - zwłaszcza tego pozostawionego w kuchni - to gigantyczny problem. Zdesperowani naklejają na jedzeniu kartki z imieniem albo napisem "to moje".