Pracownicy uciekają na emeryturę
Polacy coraz częściej decydują się na wcześniejszą emeryturę, bo im się to po prostu opłaca. W Polsce liczba osób przechodzących na wcześniejszą emeryturę należy do największych w Unii.
Polacy coraz częściej decydują się na wcześniejszą emeryturę, bo im się to po prostu opłaca. W Polsce liczba osób przechodzących na wcześniejszą emeryturę należy do największych w Unii. Bank Światowy informuje, że Polska ma najmłodszych emerytów.
Z raportu opublikowanego w czwartek przez Bank Światowy wynika, że nowi członkowie Unii Europejskiej dzielą się na dwie grupy: państwa, które szczycą się wysoką aktywnością zawodową swoich obywateli, i te, w których znacznej części siły roboczej się nie wykorzystuje. Główne problemy rynku pracy w tych państwach to niskie wskaźniki zatrudnienia w niektórych grupach społecznych, duża liczba osób długotrwale bezrobotnych (powoduje to, że trudno im wrócić na rynek pracy) i duży udział sektorów o niskiej produktywności (np. rolnictwo).
Niestety, wszystkie te problemy objawiają się w naszym kraju. Wskaźnik zatrudniania w ciągu sześciu lat nie zmienił się, prawie 60 proc. bezrobotnych nie ma pracy od ponad roku, a 20 proc. ludzi pracuje w rolnictwie. Najgorzej jest z aktywnością zawodową. Choć formalnie wiek przejścia na emeryturę mamy najwyższy w grupie państw naszego regionu (65 lat), to w praktyce okazuje się, że średnio mężczyźni przechodzą na emeryturę osiem lat wcześniej.
Państwo zachęca Polaków do uciekania z rynku pracy, wcześniejsze emerytury po prostu się ludziom opłacają. Dłuższy okres pracy nie powoduje znaczącego wzrostu wypłacanej potem emerytury. Inaczej w państwach nadbałtyckich, gdzie ludzie odchodzą z pracy kilka lat po przekroczeniu wieku emerytalnego.
Jak pisze "Rzeczpospolita" to szkodzi naszej gospodarce. Po pierwsze, nie rozwijamy się tak szybko, jak moglibyśmy, gdyby pracowała większa część obywateli. Po drugie, pozostali obywatele muszą zapłacić za te emerytury. Państwo pobiera od nich wysokie podatki i utrzymuje wysokie koszty pracy - w efekcie firm nie stać na sowite pensje.