Prezenty dla nauczycieli. Jest odpowiedź resortu sprawiedliwości
Ministerstwo Sprawiedliwości wprowadza nowe wytyczne dotyczące przyjmowania prezentów przez nauczycieli. Dokument „Standardy ochrony dzieci w szkole” zabrania przyjmowania drogich upominków od uczniów i ich rodziców. Oto jak precyzuje swoje wytyczne przed Dniem Nauczyciela.
Otrzymywanie prezentów przez nauczycieli z okazji Dnia Edukacji Narodowej to w Polsce dobrze znany zwyczaj. Jednak w tym roku możliwa jest zmiana tego obyczaju. Ministerstwo Sprawiedliwości opublikowało nowe wytyczne, według których nauczyciele nie powinni przyjmować drogich prezentów od uczniów i ich rodziców.
Nowe wytyczne, które Ministerstwo Sprawiedliwości opublikowało 14 lutego 2024 roku, dotyczą „Standardów ochrony dzieci w szkole” i mogą wprowadzić istotne zmiany. Dokument ten wszedł w życie 15 sierpnia 2024 roku, razem z ustawą „lex Kamilek”.
W dokumencie „Standardy ochrony dzieci w szkole” opisano, że nauczyciele nie mogą przyjmować prezentów od swoich uczniów. Znajduje się w nim zapis: „Nie wolno ci przyjmować pieniędzy ani prezentów od dziecka, ani opiekunów dziecka. Nie wolno ci wchodzić w relacje jakiejkolwiek zależności wobec dziecka lub opiekunów dziecka, które mogłyby prowadzić do oskarżeń o nierówne traktowanie bądź czerpanie korzyści majątkowych i innych”. Tekst ten można znaleźć na stronie ministerstwa.
Ministerstwo odpowiada w sprawie prezentów
Dziennik „Fakt” zwrócił się do Ministerstwa Sprawiedliwości z pytaniem o te wytyczne. W odpowiedzi Joanna Bogiel-Jażdżyk z biura prasowego resortu sprawiedliwości wyjaśniła, że „ustawa Kamilka nie zakazuje wręczania prezentów nauczycielom”. Dodała, że „jasne jest, iż przyjmowanie pieniędzy czy indywidualnych prezentów od uczniów lub ich opiekunów narusza zasady”. Poinformowała również, że „inną sprawą jest przekazywanie prezentów od całej klasy przy okazji Dnia Nauczyciela czy zakończenia roku szkolnego”. Urzędnicy nie określili jednak, jak drogie mogą być te upominki.
Joanna Bogiel-Jażdżyk z Ministerstwa Sprawiedliwości tłumaczyła dziennikowi, że „w wytycznych zawarliśmy te wskazówki, ale są one wyłącznie propozycją, którą można uwzględnić lub nie. Każda instytucja musi dostosować swoje standardy do realizowanych zadań oraz środowiska, w jakim funkcjonuje”.