Prezes Fiata: fabryka w Tychach naszą gwiazdą

Fabryka samochodów w Tychach nie traci ważnego miejsca w grupie Fiata; koncern nadal chce działać na rzecz jej rozwoju - zadeklarował w czwartek w Pomigliano pod Neapolem prezes Fiata Sergio Marchionne, nazywając tyski zakład "gwiazdą" grupy.

Prezes Fiata: fabryka w Tychach naszą gwiazdą
Źródło zdjęć: © AFP | TIZIANA FABI

15.12.2011 | aktual.: 15.12.2011 14:20

Fabryka samochodów w Tychach nie traci ważnego miejsca w grupie Fiata; koncern nadal chce działać na rzecz jej rozwoju - zadeklarował w czwartek w Pomigliano pod Neapolem prezes Fiata Sergio Marchionne, nazywając tyski zakład gwiazdą grupy.

W czwartek w fabryce w Pomigliano d'Arco zaprezentowano nowy model fiata panda, który docelowo zastąpi ten produkowany od ponad ośmiu lat w Tychach. Uruchomienie produkcji nowej pandy we Włoszech kosztowało ok. 800 mln euro. Roczna produkcja ma wynieść ok. 260 tys. egzemplarzy; zakład gotowy jest wytwarzać 1050 aut dziennie.

Marchionne przyznał, że ulokowanie produkcji nowej pandy pod Neapolem nie było podyktowane wyłącznie względami ekonomicznymi i przemysłowymi, ale także - jak mówił - poczuciem odpowiedzialności i obowiązkiem sumienia.

- Naszym obowiązkiem jest stawianie na pierwszym miejscu kraju, gdzie Fiat ma swoje korzenie - tłumaczył prezes, podkreślając, że uratowanie, unowocześnienie i rozwój podupadającej kilka lat temu fabryki w Pomigliano było powinnością koncernu - wobec kraju i jego gospodarki, wobec tradycji i własnych korzeni oraz wobec pracowników.

Cztery lata temu w zakładzie, kosztem ponad 100 mln euro wdrożono program modernizacyjny, unowocześniono fabrykę i zmieniono organizację pracy. Mimo to - także z powodu kryzysu na rynku - w ostatnich latach produkcja spadła do najniższego poziomu. Zdecydowano, że rozwój fabryki oparty będzie o produkcję nowej pandy, popularnego modelu, który - podobnie jak fiata 500 - wielu Włochów uważa za kultowy.

Marchionne podkreślił, że produkcja pandy w Tychach (w ciągu ponad 8 lat powstało tam grubo ponad 2 mln egzemplarzy tego modelu) była wielkim sukcesem, a samochód z polskiej fabryki jest, jak mówił, "wyjątkowej jakości". Zapewnił o ważnym miejscu fabryki w Tychach w grupie Fiata i jej strategii.

- Cały czas będziemy działać tak, jak do tej pory, aby fabryka w Tychach rozwijała się. Ten zakład to w ostatnich latach gwiazda całej naszej grupy. Nikt w Tychach nie powinien myśleć, że ulokowanie nowej pandy w Pomigliano to brak szacunku dla polskiego zakładu i jego dokonań. Polski zakład pozostaje bardzo ważną dla nas bazą produkcyjną - zapewnił Marchionne.

Pytany o przyszłość tyskiej fabryki, prezes ocenił, że lukę po pandzie częściowo wypełni produkowana tam od ubiegłego roku lancia ypsilon (docelowy wolumen jej produkcji to ponad 100 tys. egzemplarzy rocznie). Jeszcze przez jakiś czas produkowana będzie także stara panda - do kiedy dokładnie, na razie nie wiadomo.

- Dotychczasowy model pandy będzie wytwarzany jeszcze przez pewien okres, aby uzupełniać ofertę rynkową - powiedział Marchionne, nie precyzując terminu zakończenia produkcji w Tychach. "Rzeczpospolita" wyliczyła, że w efekcie obniżenia produkcji pracę w 140 firmach współpracujących z tyską fabryką może stracić nawet 10 tys. osób!

W kontekście informacji sprzed kilku tygodni, którą podał portal Linkiesta deklaracje prezesa koncernu brzmią dość zaskakująco. Włoski serwis powołując się na wewnętrzne dokumenty koncernu na 2012 r. podał, że wszystkie europejskie zakłady Fiata wyprodukują o 300 tys. aut mniej niż w tym roku, a największe cięcia dotkną fabryki w Tychach.

Na polskim rynku nowa panda pojawi się na przełomie lutego i marca przyszłego roku. Przedstawiciele tyskiej fabryki są przekonani, że na pewno nie będzie to jeszcze moment zakończenia produkcji obecnego modelu; nieoficjalnie w fabryce mówi się o końcówce roku 2012. - To spekulacje. Data nie została jeszcze określona - skomentował rzecznik Fiat Auto Poland Bogusław Cieślar.

W ubiegłym roku tyska fabryka wytworzyła ponad 533,5 tys. aut, z czego panda stanowiła ponad 246 tys. W tym roku na ok. 470 tys. rocznej produkcji pandy będzie ok. 200 tys. Przedstawiciele fabryki podkreślają, że to fenomen, by model produkowany od ponad ośmiu lat miał nadal tak wysoką sprzedaż.

Czwartkowym uroczystościom związanym z prezentacją nowego modelu pandy towarzyszyła pikieta związkowców z podneapolskiej fabryki Fiata, protestujących przeciwko polityce koncernu i jego prezesa Sergio Marchionne.

W rozmowach z dziennikarzami wśród swoich zastrzeżeń związkowcy wymieniali krążące wśród nich pogłoski, że to w Polsce, a nie we Włoszech, mogłoby być produkowane mniejsze od pandy nowe auto segmentu A, czyli należące do najmniejszych samochodów miejskich. Przedstawiciele firmy nie potwierdzają tego, uważając że to spekulacje.

Koncern Fiata liczy, że nowa panda zyska uznanie rynku. Samochód jest nieco dłuższy i szerszy, powiększono m.in. bagażnik i zmodyfikowano wnętrze; sylwetka auta została bardziej zaokrąglona. Zainstalowano nowinki m.in. nawigacyjne i telekomunikacyjne, stosowane dotąd przede wszystkim w wyższych segmentach rynku. Z czterech stosowanych w tym modelu silników trzy pochodzą z fabryki Fiat Powertrain Polska w Bielsku-Białej.

Podczas czwartkowej prezentacji w Pomigliano podkreślano, że panda - podobnie jak fiat 500 - to "esencja Fiata; ikona prostoty i funkcjonalności". Dotychczas, wraz z pandą produkowaną w latach 80. ubiegłego wieku, sprzedano ponad 6,4 mln egzemplarzy tego auta; wyliczono, że używało ich ok. 16 mln kierowców na całym świecie. W swoim segmencie panda jest najlepiej sprzedającym się autem (ma 20 proc. rynku we Włoszech i ponad 16 proc. w Europie).

Jak podano w czwartek, samochód będzie kosztował poniżej 10 tys. euro. Fiat chce stworzyć taką ofertę, by bez kłopotów można było kupić auto mimo europejskiego kryzysu; we Włoszech stworzono np. propozycję "100 rat po 100 euro" oraz bezpłatne mycie auta i przegląd dla tych użytkowników starszych modeli pandy, którzy przyjdą na jazdy testowe podczas dni otwartych.

Marek Błoński

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)