Prezes NBP przekonywał w USA, że gospodarka Polski trzyma się nieźle
Podsumowując zakończoną we wtorek wizytę w
USA, prezes NBP Sławomir Skrzypek powiedział, że przekonywał swych
amerykańskich rozmówców, iż Polska stosunkowo dobrze radzi sobie z
kryzysem ekonomicznym na tle innych gospodarek Europy Wschodniej.
03.03.2009 | aktual.: 03.03.2009 20:52
_ Kropla drąży skałę i zaczęliśmy pracę, która zaskutkuje, mam nadzieję, innym, właściwszym podejściem do naszego kraju. Cały czas pokazujemy duże szanse pozytywnego wzrostu gospodarczego w Polsce. W sytuacji, gdy w Europie większość krajów będzie w recesji, taka sytuacja Polski pozwoli nam pozytywnie odróżnić się na tle innych _ - powiedział polskim dziennikarzom.
Skrzypek nalegał, aby nie wrzucać Polski do wspólnego worka "Europy Wschodniej" albo "wschodzących rynków", w których to grupach krajów są między nimi ogromne różnice. _ Popełnia się wielki błąd, traktując te regiony homogenicznie _ - powiedział.
_ Myślę, że w sytuacji, gdy kapitał przestanie spoczywać w bezpiecznej przystani (...), a będzie chciał się rozglądać za wzrostem zysku, wśród potencjalnych kierunków jego przepływu Polska może należeć do krajów atrakcyjnych _ - oświadczył.
W czasie pobytu w Waszyngtonie prezes NBP spotkał się z prezesem Banku Światowego Robertem Zoellickiem, wicedyrektorem zarządzającym Międzynarodowego Funduszu Walutowego Johnem Lipskym, członkiem Zarządu Rezerwy Federalnej Donaldem Kohnem i przedstawicielami kierownictwa amerykańskiego ministerstwa skarbu.
Wcześniej odwiedził Nowy Jork, gdzie rozmawiał z dyrekcjami banków i wielkich korporacji, a także przedstawicielami giełdy nowojorskiej na Wall Street.
Skrzypek jest umiarkowanym optymistą w kwestii perspektyw polskiej gospodarki w tym roku.
_ W Polsce cały czas przewidujemy dodatni wzrost gospodarczy. Może on być między zero a 2 proc. w tym roku _ - powiedział. Przyznał jednak, że wskutek uzależnienia od eksportu do krajów Unii Europejskiej "spadek popytu na ten eksport może dramatycznie dotknąć naszą gospodarkę".
Dodał wszakże, iż wzrost PKB o 2,9 proc. w IV kwartale ub.r. to kolejny dowód, że gospodarka Polski jest w lepszej sytuacji niż wielu innych krajów Europy Wschodniej.
_ NBP przewidywał taki rozwój sytuacji, więc nie budzi to mojego zdziwienia. To kolejny przykład, jak pozytywnie odróżnia się nasz kraj na tle innych gospodarek europejskich _ - powiedział.
Skrzypek nie chciał ujawnić, jak ewentualny wzrost inflacji w lutym wpłynie na decyzje RPP.
_ Na ten temat nie mogę nigdy udzielać odpowiedzi, ponieważ nie prezentujemy przyszłej ścieżki stóp procentowych. Mamy jednak postawę łagodzenia polityki monetarnej i stale w niej trwamy _ - powiedział.
Dodał, że od początku swej kadencji podkreślał, iż celem banku centralnego musi być nie tylko powstrzymywanie inflacji.
_ Musimy również zwracać uwagę na kwestię wzrostu gospodarczego. Wcześniej byłem za to krytykowany, a dzisiaj mogę z satysfakcją powiedzieć, że w dyskusjach na temat roli banków centralnych mówi się coraz częściej, że kwestie takie jak wzrost gospodarczy powinny być brane pod uwagę przy prowadzeniu przez nie polityki _ - oświadczył.
Skrzypek sugerował także swym rozmówcom w USA potrzebę rozszerzenia o Polskę grupy G-20, zrzeszającej najwyżej rozwinięte gospodarki na świecie.
_ Poruszałem ten temat z wieloma moimi rozmówcami. Polska, mająca ekonomię porównywalną z ekonomią Indii patrząc pod kątem produktu krajowego, powinna uczestniczyć w spotkaniach grupy G-20 ze względu na naszą specyfikę, ze względu na to, że mamy dużo do wniesienia do tej jakże homogenicznej w tej chwili grupy. Jeżeli G-20 ma mieć rzeczywisty wpływ na sytuację na świecie i ogląd różnych problemów, obecność naszego kraju w pracach tej grupy byłaby bardzo wskazana _ - powiedział prezes Skrzypek.
Zapytany, jakie są szanse wejścia Polski do tego ekskluzywnego klubu, prezes podkreślił, że wymaga to czasu.
_ Jedną wizytą czy jedną rozmową nie załatwia się tak poważnych problemów. Należy przedstawiać swoje stanowisko, prezentować argumenty i prowadzić działania różnymi kanałami, także dyplomatycznymi, aby przekonać decydentów, że nie tylko dla nas jest ważne, byśmy współdziałali w G-20, a ważne jest to również dla tej grupy, jeżeli chce skutecznie wpływać na sytuację na świecie _ - dodał.
Tomasz Zalewski