Prezydent: przyjęcie euro w 2012 i 2013 roku nierealne
Przystąpienie do strefy euro w roku 2012 i
2013 jest nierealne. Polityka rządu i NBP mająca na celu
przeciwdziałanie deprecjacji złotego powinna być odważniejsza -
uważa prezydent Lech Kaczyński.
_ (...) uważam, że rok 2012 jest zabiegiem czysto piarowskim. Nie mówię +nie+, ale rok 2012 jest nierealny. 2013 też nie _ - powiedział prezydent w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej".
_ Musimy wejść kiedyś do strefy euro, bo zobowiązaliśmy się do tego, wstępując do Unii Europejskiej. Mówię to bez entuzjazmu, bo dla mnie nasza waluta to bardzo istotny element narodowej samodzielności, także rozumianej bardzo pragmatycznie, bo umożliwiającej dostosowanie do polskiego cyklu polityki monetarnej _ - dodał.
Jego zdaniem restrykcyjna polityka monetarna i fiskalna, która byłaby prowadzona podczas pobytu Polski w systemie ERM2, byłaby zagrożeniem dla polskiej gospodarki.
_ Ostatnio na ognisko, jakim była nasza gospodarka przez ostatnie kilka lat, spadł deszcz i je przygasił. Wejście do ERM II oznaczałoby bardzo restrykcyjną politykę monetarną i fiskalną. To byłoby dolewanie kolejnych wiader wody, które zagaszą ognisko _ - powiedział.
Prezydent pytany o ocenę działań rządu, mającą na celu przeciwdziałanie osłabieniu złotego stwierdził, że obrona kursu jest znacznie spóźniona, ale słuszna.
_ Oczywiście są jej granice związane z rezerwami państwa _- powiedział.
_ Bardzo poważnym błędem była zapowiedź premiera, że jak kurs przekroczy pięć złotych, to będzie interwencja. Tak się nie robi, bo prowokuje spekulantów.(...) Moim zdaniem w ogóle polityka rządu powinna być odważniejsza. Także polityka NBP _.
Lech Kaczyński w odpowiedzi na pytanie, czy NBP powinien dokonać interwencji na rynku powiedział, że "jeżeli to będzie konieczne - tak.
_ Do niedawna miałem pretensje do Narodowego Banku Polskiego _ - dodał.